Aby świąteczne ucztowanie przebiegło spokojnie i w miłej atmosferze, warto być przygotowanym na niespodziewane sytuacje. Dobrze jest znać zasady udzielania pierwszej pomocy w przypadku zadławienia, oparzenia, skaleczenia, omdlenia czy ości w gardle. Podpowiadamy, jak pomóc sobie i bliskim w nagłych wypadkach i na co powinni zwrócić uwagę chorzy biesiadnicy.
Spis treści
Jak się je, to się nie gada… Jednak przy świątecznym stole ta zasada nie działa. A wtedy lepiej wiedzieć, jak się zachować, gdy np. coś nam stanie w gardle. Kilka prostych zasad pomoże nam cieszyć się bezpiecznym biesiadowaniem przy stole. Zobacz, jak udzielić bliskim pierwszej pomocy w nagłych przypadkach. Podajemy też zalecenia dla chorujący na problemy żołądkowe, wrzody, nadciśnienie, tarczycę, reumatyzm i cukrzycę.
Niech kaszle i próbuje odkrztusić ciało obce. Jest szansa, że sam zdoła je usunąć. Ważne – poszkodowany powinien pochylić się do przodu (aby ciało obce mogło przedostać się do ust, a nie przesuwało się w głąb dróg oddechowych!). Jeśli to nie przynosi skutku, poklep zadławioną osobę po plecach. Ale pamiętaj: nie wolno tego robić, gdy poszkodowany jest wyprostowany. Wykonaj 5 energicznych uderzeń nadgarstkiem w plecy między łopatkami. To nie pomaga, wykonaj 5 uciśnięć nadbrzusza. Gdy się zadławisz, nie podnoś rąk! To może tylko zaszkodzić.
Stań za dławiącą się osobą i obejmij ramionami jej tułów na wysokości nadbrzusza. Pochyl poszkodowanego do przodu. Jedną dłoń zaciśnij w pięść i przyłóż ją w połowie między mostkiem a pępkiem. Drugą ręką chwyć pięść i szybkim ruchem wgnieć ją do siebie i ku górze. Aby sobie to ułatwić, wstaw stopę między stopy poszkodowanego i oprzyj go o swoje biodro. Wykonaj 5 takich chwytów.
Gdy w gardle utknie ość, spróbuj ją wyciągnąć za pomocą pęsety. Należy poświecić latarką do gardła, żeby zobaczyć, gdzie ość się wbiła, przyda się więc pomoc drugiej osoby. Jeśli ości nie możemy usunąć, pozostaje nam SOR. Pozostawiona w gardle ość nie tylko będzie przeszkadzać, ale może wywołać stan zapalny, objawiający się bólem szyi i gardła oraz gorączką. Może też dojść do zakażenia krwi. Wbrew obiegowym opiniom połkniętej ości nie należy zagryzać chlebem, bo może on przepchnąć ją do przełyku. Jeśli jest widoczna, można spróbować wyjąć ją ostrożnie pęsetą. Jeśli się nie uda, należy skorzystać z pomocy lekarza, najlepiej na oddziale laryngologicznym.
Pierwsza rzecz, którą należy zrobić – to chłodzenie poparzonej skóry zgodnie z zasadą „trzech piętnastek” – przez 15 minut polewaj oparzenie chłodną, ale nie bardzo zimną wodą, z wysokości ok. 15 centymetrów. Nie lej zimnej wody bezpośrednio na miejsce oparzenia, tylko powyżej! W ten sposób unikniesz dalszego uszkodzenia, zatrzymując przegrzewanie tkanek. Przyniesie to nie tylko ulgę, lecz także obniży temperaturę tkanek i zapobiegnie ich dalszemu uszkodzeniu. Zabezpiecz ranę jałowym gazikiem, aby nie dopuścić do zakażenia. Jeżeli doszło do oparzenia przez ubranie, należy odciąć materiał wokół rany, ale nie wolno odrywać go od skóry! Nie smaruj rany masłem i nie przekłuwaj pęcherzy!
Jeśli się skaleczysz, przemyj ranę wodą, potem zdezynfekuj preparatem do oczyszczania ran i przyklej plaster z opatrunkiem. Jeśli rana silnie krwawi, uciskaj ją czystym gazikiem przez ok. 5 minut.
Gdy ktoś zemdleje, sprawdź, czy ta osoba jest przytomna – delikatnie potrząśnij jej ramię, zapytaj, czy Cię słyszy. Jeśli oddycha, ułóż ją na plecach, odchyl głowę lekko do tyłu i unieś nogi w górę, aby poprawić krążenie krwi. Podłóż coś pod głowę, by nie doszło do urazu. Zapewnij dostęp świeżego powietrza. Najbezpieczniejsza pozycja to tzw. boczna ustalona, bo zapewnia drożność dróg oddechowych. Jeśli osoba poszkodowana po chwili nadal nie odzyskuje świadomości, dzwoń szybko po pogotowie (999 lub 112). Nie podawaj poszkodowanemu nic do picia, bo może dojść do zachłyśnięcia.
Podczas świąt jemy więcej niż zwykle, także tłustych i ciężkostrawnych potraw. Co robić, by uniknąć kłopotów trawiennych? Postaw na zdrowsze potrawy na wigilijnym stole: