Wyjeżdżasz na urlop i zastanawiasz się, jak nie przytyć podczas wakacji? Okazuje się, że wcale nie musisz rezygnować z przyjemności jedzenia smakołyków! Wystarczy, że zastosujesz 8 prostych trików żywieniowych, a po powrocie z wakacji twoja waga nie wzrośnie. Jak jeść pizzę, owoce sezonowe i owsiankę na słodko, aby nie przytyć? Co powinnaś pić? Sprawdź!
Spis treści
Wiele osób na urlopie może przybrać na wadze, przede wszystkim z powodu zmiany diety i trybu życia. Może to obejmować częstsze jedzenie posiłków poza domem, spożywanie większej ilości kalorii z alkoholu, słodkich deserów czy fast-foodów, a także mniejszą aktywność fizyczną.
Latem na urlopie nie masz ochoty pilnować diety i odmawiać sobie przyjemności, takich jak słodkie drinki, pizza, gofry, czy owoce sezonowe. Jednocześnie nie chcesz, aby miesiące wyrzeczeń poszły na marne i po powrocie z wakacji okazało się, że przytyłaś. Czy można to pogodzić? Tak!
Nie musisz rezygnować z wakacyjnych kulinarnych grzeszków. Ale możesz je kontrolować i sprytnymi trikami sprawić, że waga po powrocie z wakacji nie wzrośnie. Wystarczy kilka drobnych zmian w menu, a zobaczysz efekty. Prawie nie poczujesz różnicy, a twoja sylwetka będzie ci wdzięczna.
Aby nie przytyć na urlopie wykorzystaj nasze proste triki. Dzięki drobnym zmianom w menu będziesz zawsze cieszyć się idealną figurą.
Nie tylko dlatego, że latem potrzebujemy jej więcej. Woda pomaga utrzymać masę ciała w ryzach! Często bowiem mylimy pragnienie z głodem. Dlatego zanim zjesz jakąś przekąskę, wypij pół szklanki wody. Po taką samą ilość sięgnij przed posiłkiem. Podczas jedzenia już nie popijaj. Owszem, będzie trudniej ci gryźć, posiłek się przedłuży, ale w sumie zjesz mniej, bo twój ośrodek sytości zdąży dać ci znać, że porcja była wystarczająca.
Na urlopie odpoczywamy, nie zajmujemy sobie głowy dietetycznymi restrykcjami! Dlatego warto zapewnić organizmowi zastrzyk witamin i minerałów – w postaci dodatkowych porcji warzyw. Pobudzą one nasze jelita do pracy, ułatwią trawienie kiełbasek z grilla i pierogów.
Do obiadowego dania dokładaj po kilka liści sałaty lub szpinaku, na wycieczkę zabieraj obrane marchewki i ogórki do chrupania. A jeśli dysponujesz mikserem, przyrządzaj warzywne koktajle.
Przed wyjściem na plażę zjadasz owsiankę z owocami, bo to szybkie i zdrowe śniadanie? Tyle że wkrótce potem znów jesteś głodna i rozglądasz się za jakąś przekąską? Nic dziwnego, bo twój posiłek ma wysoki indeks glikemiczny! Należy go obniżyć, dodając produkty białkowe.
Zacznij przyrządzać owsiankę na mleku, krowim lub roślinnym (jest mniej kaloryczne). Nie gotuj w nim płatków, tylko zalewaj je wieczorem i wstawiaj do lodówki. Zmiękną do rana. Dodawaj do płatków głównie orzechy, pestki słonecznika i migdały, a nie owoce.
Czy wiesz, że pina colada lub mojito „ważą” po około 200 kcal? To wina słodkich i tłustych dodatków. Lepiej sięgać po lżejsze long drinki, np. na bazie prosecco. Mimoza (z sokiem pomarańczowym) czy bellini (z musem z brzoskwini) będą równie pyszne i orzeźwiające, a mniej kaloryczne.
Jeśli na jeden raz (i to nieraz) pochłoniemy pół kilo czereśni czy brzoskwiń, nie ma co się dziwić, że ślad po nich zostanie w biodrach. To źródło cukrów prostych! Dlatego pamiętajmy, że porcja owoców to garstka malin, jedna morela czy pół jabłka. Jeśli będziemy sięgać po taką ilość 2-3 razy dziennie, nic złego się nie stanie. Lepiej też nie kończyć kolacji owocami, bo wieczorem metabolizm zwalnia. Nie spalamy więc już cukrów tak skutecznie jak w dzień.
Są źródłem pełnowartościowego i łatwo przyswajalnego białka, które skutecznie syci i zabezpiecza przed napadami głodu. Do tego podnosi tempo metabolizmu. Jajka dbają więc o twoją sylwetkę! W żółtku znajdziesz witaminę D, kwasy omega i cholinę, które usprawniają spalanie tkanki tłuszczowej.
Na dodatek jajka są niskokaloryczne (70 kcal). Jeśli jesteś zdrowa, możesz je jeść do woli! Najlżej strawne są te z płynnym żółtkiem (wtedy są też najcenniejsze), czyli gotowane na miękko lub krótko sadzone. Z kolei ugotowane na twardo lub w formie omletu wzbogacą sałatki i kanapki, które zabierasz na plażę.
Podczas wakacji dzieci najchętniej jadłyby codziennie w pizzerii. I jak tu trzymać dietetyczny fason? Spróbuj znaleźć kompromis. Dzieciaki mogą zajadać się ulubioną pizzą pepperoni (jeden kawałek to przynajmniej 300 kcal), dla ciebie lepsza będzie (a równie smaczna) margherita (ma o 1/3 kalorii mniej!). Wystarczy wybrać tę na cienkim cieście, bez tłustych dodatków, czyli kiełbasy, salami czy boczku.
To samo dotyczy gofrów. Taki obłożony bitą śmietaną i owocami z syropu dostarcza przeciętnie 500 kcal. Jeśli dla siebie zamówisz z dżemem, kaloryczność słodkiej przekąski spadnie nawet trzykrotnie!
Jeśli jesteś kawoszką, skorzystaj z wyszczuplających właściwości tego napoju. Ziarna kawy zawierają kofeinę, która przyspiesza trawienie (to łatwo zauważyć rano) i wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej.
Jednak dodatki, z którymi często kawę pijemy, czyli cukier, pełnotłuste mleko, syropy smakowe czy bita śmietana sprawiają, że staje się ona wysokokalorycznym deserem i nie mamy szansy odczuć subtelnego działania kofeiny. Karmelowa latte dostarcza nawet 200 kcal, podczas gdy wypicie espresso oznacza zero dodatkowych kalorii. Wybór jest prosty!