Mało znane oblicze depresji. Jakie daje nietypowe objawy i z jakimi chorobami można ją pomylić?
Gorszy nastrój może być zwykłą chandrą. Jak rozpoznać, że to właśnie depresja?
Fot. 123rf.com

Mało znane oblicze depresji. Jakie daje nietypowe objawy i z jakimi chorobami można ją pomylić?

O depresji słyszał każdy, choć tak naprawdę wciąż mało o niej wiemy. Wciąż nie potrafimy odróżnić jej od zwykłej chandry lub innych, mniej oczywistych chorób. Depresja może też dawać mało znane, nietypowe objawy, na które warto zwrócić uwagę. Kiedy zgłosić się do lekarza i dlaczego lepiej zacząć od lekarza POZ? Sprawdź, dlaczego nie powinnaś ukrywać choroby przed bliskimi. 

Uważasz, że depresja to problem, z którym trzeba się zwrócić do psychiatry? Po części masz rację. Ale zanim to zrobisz, najpierw warto skonsultować się ze swoim lekarzem pierwszego kontaktu. Dlaczego? Ponieważ depresję można łatwo pomylić z innymi dolegliwościami. 

Depresja: dlaczego warto najpierw odwiedzić lekarza POZ?

Zanim udamy się do lekarza specjalisty (czyli psychiatry) dobrze jest pójść do „naszego” lekarza, który nas zna i być może skojarzy nasze dolegliwości z jakąś chorobą przewlekłą, na którą cierpimy np. kłopotami z tarczycą. Może ona dawać objawy podobne do depresji. Dlatego gdy domowe i apteczne środki nie pomagają, a przygnębienie towarzyszy ci od kilku tygodni, nie czekaj aż problem sam minie, tylko umów się na konsultację do lekarza POZ.

Może on przepisać łagodny lek przeciwdepresyjny. Po kilku tygodniach powinnaś poczuć się lepiej. Jeśli jednak mimo stosowania leków i zmiany diety nie czujesz poprawy, umów się ponownie na wizytę. Lekarz może zmienić lek lub skierować cię do psychiatry (to lekarz, który ma większe doświadczenie w leczeniu zaburzeń nastroju i depresji).

Nietypowe objawy depresji. Kiedy zgłosić się do lekarza?

Większość z nas wie, że powodem do niepokoju są (trwające od kilku tygodni) smutek, brak chęci do życia („nie mam na nic siły”) i płaczliwość. Ale nie każda z nas słyszała o mniej charakterystycznych symptomach depresji. Gdy ich nie znamy łatwo pomylić przejściową chandrę (gorszy czas w życiu) z depresją (chorobą).

Konsultacji specjalisty (psychiatry) wymagają:

  • lęki i niepokój (trwają powyżej 2-3 tyg.).
  • Częste wahania nastrojów (niekiedy sądzimy, że winna jest menopauza).
  • Ciągłe zmęczenie (gdyby nie praca i inne obowiązki domowe, najchętniej nie wstawałybyśmy z łóżka). 
  • Bezsenność albo... nadmierna senność. Codziennie nie możemy się rano dobudzić, mimo że przespałyśmy 8-9 albo nawet więcej godzin.
  • Nawracające bóle (lekarze często mawiają, że ból jest „maską” depresji, podobnie jak bezsenność). Przykładem mogą być przewlekłe bóle (niewiadomego pochodzenia, bo badania pokazują, że jesteśmy zdrowe) głowy, pleców, karku albo brzucha.
  • Brak łaknienia przez dłuższy czas (nawet na dania, które dawniej lubiłyśmy) albo zaburzona praca układu pokarmowego (ciągłe zaparcia, luźne stolce, wzdęcia).
  • Kłopoty trawienne (zaparcie)

Dlaczego nie warto ukrywać depresji przed bliskimi?

Ukrywasz problem przed bliskimi? To błąd! Jak najszybciej powiedz o swoich objawach rodzinie i znajomym. Choć wszyscy coraz więcej wiemy o depresji, niestety wielu z nas wciąż wydaje się, że lepiej jest udawać przed bliskimi, że wszystko jest w porządku (żeby ich nie martwić). Sądzimy, że w ten sposób „zaczarujemy” rzeczywistość (bo przed samą sobą też wtedy trochę udajemy, że nic nam nie dolega i wszystko jest jak dawniej). Czasem mamy też nadzieję, że takie trzymanie fasonu zadziała na nas same mobilizująco – spowoduje, że się całkiem nie „rozsypiemy”.

Choć taka postawa wynika z dobrych intencji, jest dużym błędem, ponieważ nasila i tak duży stres (podświadomie nieustannie martwimy się, że „to” się w końcu wyda), zabiera dużo energii (której i tak chory z depresją ma zwykle bardzo mało) i może jeszcze pogarszać nasz stan (nasilać uczucie smutku, lęku i bezradności).

Choroby, które dają podobne objawy do depresji

Depresję nawet lekarzom zdarza się czasem pomylić z innymi chorobami. Ponadto powoduje ona, że nasilają się niektóre problemy zdrowotne. Dlatego sama postaraj się pamiętać, aby:

  • zbadać tarczycę. Jeśli poza obniżeniem nastroju czujesz, jakbyś żyła w zwolnionym tempie i odczuwasz ciągłe zmęczenie, może cierpisz na niedobór hormonów tarczycowych. Idź do lekarza. Jeśli badania potwierdzą, ten problem, to znaczy, że masz tzw. depresję hormonalną. Leki na tarczycę przywrócą ci optymizm.
  • chronić kości. Gdy stany depresyjne dotykają kobiety w okresie okołomenopauzalnym (a więc także po niej), przyczyniają się do szybkiego rozwoju osteoporozy. Ponieważ system odpornościowy osób będących w stanie ciągłego przygnębienia jest niezwykle aktywny – wytwarza dużo substancji pobudzających procesy zapalne, a to powoduje „uciekanie” minerałów z kości (które po 50-tce i tak słabną). Wśród pań z depresją aż 17 proc. ma osłabioną szyjkę kości udowej, podczas gdy u zdrowych jest to 2 proc. Wspieraj się więc preparatami z wapniem (potrzebujesz ok. 1000 mg wapnia na dobę) i wit. D (2 tys. jedn. dziennie). Na depresję chorujesz od dawna? Poproś lekarza o skierowanie na densytometrię (badanie gęstości kości).

 

Czytaj więcej