Wielkanocne potrawy też mogą być zdrowe i lekkostrawne! Wystarczy wprowadzić niewielkie zmiany do przepisu, by zjeść mniej kalorii, a dostarczyć organizmowi więcej witamin i składników odżywczych. Pewnie nie wiesz, ale składniki wielkanocnych potraw, jak i same potrawy też maja wiele właściwości zdrowotnych. Sprawdź, dlaczego warto jeść chrzan, rzeżuchę, jajka, żurek i babkę drożdżową.
Dla większości z nas święta to nie tylko rodzinne spotkania czy odpoczynek, ale też łasuchowanie i... jego przykre konsekwencje. Winne są jednak nie produkty, które wtedy kładziemy na stole. Wiele z nich, np. jajka, chrzan, zielenina, chude mięsa, czy zakwas, na którym robimy żurek, to samo zdrowie! Winny jest sposób, w jaki je serwujemy i brak umiarkowania w jedzeniu.
Weźmy choćby jajka czy sałatkę jarzynową. Zwykle jadamy je z tłustym majonezem. A można wymieszać majonez z lekkim jogurtem pół na pół i już będzie zdrowiej. Zamiast kupować tłuste boczki, balerony i pasztety o niewiadomym składzie, lepiej upiec w ziołach chude mięso i podać je jako wędlinę z zieleniną i chrzanem. A wielkanocny biały barszczyk czy żur z kiełbasą wystudzić po ugotowaniu i zebrać nadmiar tłuszczu, co zredukuje ilość kalorii do 50 proc.
Nawet wielkanocne ciasta nie muszą być pułapką, jeśli upieczemy je z mniejszą ilością masła, cukru i zrobimy polewę z gorzkiej czekolady.
Jeśli jednak zdarzy nam się trochę przesadzić z jedzeniem, wystarczy poratować się czarną herbatą i kawą, ziołami i przyprawami ułatwiającymi trawienie, albo środkami, które wybawią nas od zalegających resztek. Delikatnymi, działającymi miejscowo, które nie rozregulują pracy jelit.
W ciągu dwóch dni świąt zjadamy średnio 8 tys. kalorii, czyli dwa razy więcej niż na co dzień. Jemy za dużo, za tłusto, za słodko!
To jeden z najzdrowszych dodatków do jajek i wędlin. Chrzan zawiera nie tylko wiele potrzebnych człowiekowi mikroelementów (wapń, siarkę, krzem czy fosfor) i to w znacznych ilościach, ale także olejki eteryczne i substancje bioaktywne.
Dzięki temu ma silne właściwości antybakteryjne oraz antywirusowe i wspiera naszą odporność nie gorzej niż witamina C. Skutecznie przetyka nos, leczy katar i zatoki. Ma działanie przeciwzapalne i przeciwreumatyczne. Poprawia też trawienie i przemianę materii. I, co warte uwagi, daje też poczucie sytości, dzięki czemu łatwiej poskromić apetyt przy stole.
Innym superproduktem na świątecznym stole jest rzeżucha. Zawiera cenne witaminy i składniki mineralne. Witamina C ułatwia wchłanianie żelaza z jajek. A i beta-karoten wzmacniające naczynia krwionośne. Glikozyd izosiarkocyjanowy poprawia stan włosów, skóry i paznokci. Magnez i kwas foliowy wspierają układ nerwowy. Chrom obniża stężenie glukozy we krwi.
Jeśli rzeżucha rośnie w ziemi, dostarcza też jodu potrzebnego chorym na tarczycę. A budującego kości wapnia ma niewiele mniej niż orzech laskowy – rekordzista wśród roślin.
Jajka cieszą się złą sławą ze względu na duże ilości cholesterolu (ok. 200 mg, z czego 80 proc. w żółtku; najmniej w jajkach od kur zielononóżek). Niesłusznie, bo dzięki obecnej w jajku lecytynie wchłanianie cholesterolu do krwi jest znacznie utrudnione. Tłuszcze zaś dobrze regulują pracę wątroby.
Jajka dostarczają też łatwo przyswajalne, pełnowartościowe białko, witaminy z grupy B, kwas foliowy, selen, wapń, cynk oraz żelazo. Najzdrowsze są te z lekko ściętym żółtkiem. Gotowane ponad 7 minut, tracą 50 proc. wartości odżywczej.
To wyjątkowo zdrowa zupa na naturalnym zakwasie. Bakterie kwasu mlekowego poprawiają bowiem odporność, pracę przewodu pokarmowego, perystaltykę jelit, obniżają poziom cholesterolu. Do żurku warto dodać jajka oraz majeranek, który przyspiesza przemianę materii i działa przeciwzapalnie oraz czosnek, zapobiegający nadciśnieniu i miażdżycy.
Lepiej za to nie przesadzać z białą kiełbasą, bo 10 dag to dużo tłuszczu i ok. 560 kcal. Warto też zrezygnować z zabielania zupy śmietaną, która jest kaloryczna i ciężkostrawna.
Najwięcej kalorii i tłuszczu w świątecznym menu dostarczają ciasta. Ale nie baba! Jest świetnym źródłem witamin z grupy B, które poprawiają pracę układu nerwowego. Ma dużo sodu oraz potasu, a także: magnez, wapń, fosfor, cynk, żelazo, miedź, mangan. A gdy poleży z dzień, jest wtedy także lekkostrawna, bo część skrobi przekształca się w skrobię oporną na działanie enzymów trawiennych i nie wchłania się.
Za to błonnik reguluje trawienie i obniża poziom cholesterolu, szczególnie gdy upieczemy babę nie na mące pszennej, lecz np. orkiszowej.