Kolejna fala upałów to ryzyko zasłabnięć i poważnych problemów zdrowotnych. I większe prawdopodobieństwo, że pomoc pogotowia będzie potrzebna. Ale czy wiesz, w jakiej sytuacji można lub trzeba wezwać pogotowie? Ile czasu trzeba czekać na przyjazd karetki? Dokąd trafi pacjent zabrany przez karetkę? Sprawdź, co grozi za nieuzasadnione wezwanie karetki i co zrobić, jeśli pogotowie nieprawidłowo udzieliło pomocy.
Spis treści
Zespół ratownictwa medycznego ma za zadanie ustabilizować stan pacjenta, by było możliwe bezpieczne przetransportowanie go do szpitala. Nie leczy na miejscu ani tym bardziej nie diagnozuje. Warto o tej generalnej zasadzie pamiętać.
Zawsze gdy istnieje bezpośrednie zagrożenie życia. Lista takich sytuacji jest długa, przykładowo może to być utrata przytomności, zaburzenia świadomości, nagły, ostry ból w klatce piersiowej, zaburzenia rytmu serca, duszność, masywny krwotok, udar cieplny, zadławienie.
O tym, czy karetka przyjedzie, decyduje dyspozytor pogotowia. Może odmówić, ale dopiero po ocenie sytuacji. Najpierw musi przeprowadzić dokładny wywiad z osobą dzwoniącą, a w razie wątpliwości skonsultować przypadek z lekarzem dyżurnym lub lekarzem koordynatorem ratownictwa medycznego. Dyspozytor decyduje też, czy wysłać zespół karetki, w którym jest lekarz (z oznaczeniem S), czy taki, w którego skład wchodzą ratownicy i pielęgniarki ratunkowe (karetka z symbolem P). Osoba wzywająca pogotowie nie ma na to wpływu.
Zgodnie z zaleceniami NFZ czas dotarcia do pacjenta nie powinien być dłuższy niż 8 minut w mieście powyżej 10 tysięcy mieszkańców, poza miastem dłuższy niż 15 minut (licząc od chwili przyjęcia zgłoszenia przez dyspozytora). W praktyce wiele zależy od warunków na drodze i dostępności zespołów medycznych.
Zwykle jest przewożony do najbliższego szpitala lub do szpitala specjalistycznego, jeśli ratownicy stwierdzą, że wymaga ukierunkowanego leczenia (np. w razie udaru). Placówkę wskazuje dyspozytor lub wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego. Ani pacjent, ani jego rodzina o tym nie mogą decydować.
Nic, jeśli działamy w dobrej wierze, a pogotowie zostało wezwane przez samego pacjenta lub osobę, którą zaniepokoiło nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia.
Jeśli jednak ktoś celowo wprowadzi dyspozytora w błąd, może ponieść konsekwencje. Na miejscu ratownicy mogą zawiadomić policję, a funkcjonariusze ukarać mandatem lub skierować sprawę do sądu. Grozi za to grzywna 1500 zł.
Może się zdarzyć, że dyspozytor źle oceni sytuację i odmówi przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego lub na jego przyjazd pacjent czekał za długo. Bywa też, że ratownicy odmawiają zabrania chorego do szpitala, choć wymaga on natychmiastowej pomocy. Jeśli uważasz, że w ten lub inny sposób zespół pogotowia naruszył prawa pacjenta, skontaktuj się z Biurem Rzecznika Praw Pacjenta – zadzwoń na infolinię, tel. całodobowy 800 190 590.
Możesz też złożyć skargę do dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego lub wniosek o wyjaśnienie sytuacji do wojewody właściwego ze względu na miejsce zdarzenia. Skarga (wniosek) powinna zawierać dane osoby składającej dokument, dane placówki lub lekarza, którego dotyczy, i dokładny opis zdarzenia – należy wskazać wszystkie okoliczności.