Zaparcia to dość częsty problem, a i tak większość z nas nie wie, jak z nim postępować. Popełniamy wiele błędów próbując im zapobiegać, więc w efekcie dodatkowo sobie szkodzimy. Czego więc nie należy robić przy dolegliwościach? Jakie się przyczyny zaparć i czym jest zaparcie nawykowe? Sprawdź, na czym polega leczenie i prawidłowe zapobieganie zaparciom.
To powszechny problem, dotyczy 20-30 procent dorosłych. Częściej występuje u kobiet. Zanim osoba cierpiąca na zaparcie trafi do specjalisty, zwykle popełnia wiele błędów, próbując działać na własną rękę.
Lekarze dzielą zatwardzenia na dwie grupy: o podłożu organicznym oraz o uwarunkowaniu czynnościowym. Te pierwsze stanowią zaledwie 5 procent, a do ich przyczyn należą rzadkie choroby wrodzone czy niedoczynność przytarczyc. Natomiast aż 95 procent przypadków to tzw. zaparcie czynnościowe (nawykowe). Nie jest spowodowane żadnymi zmianami chorobowymi.
U jego podłoża leżą zaburzenia mające źródło w psychice, np. nerwy, przewlekły stres, a także prowadzony tryb życia.
To oddawanie zbitych, twardych stolców rzadziej niż raz na 2 dni, oraz z wysiłkiem i bólem towarzyszącym wypróżnieniu. Ważniejsza jednak jest konsystencja kału niż częstotliwość jego oddawania. Przy zaparciu stolec jest twardszy i bardziej zbity niż pasta do zębów.
Ludzie wypróżniają się częściej lub rzadziej. Przyjmuje się, że normą jest od 3 razy dziennie do 3 razy w tygodniu. Dlatego oddawanie kału nawet raz na kilka dni jest uznawane za prawidłowe, o ile ma on normalną, miękką konsystencję.
Zaparcie jest wynikiem zbyt słabych ruchów perystaltycznych jelita grubego albo nadmiernego skurczu jego mięśni. Problem sam nie zniknie. Kiedy stolec długo zalega w jelicie, woda jest z niego odciągana. Dlatego staje się coraz twardszy. W dodatku wzrasta jego objętość. Wypróżnienie staje się coraz trudniejsze. Dlatego nie należy czekać, że wszystko samo się unormuje, tylko skonsultować się z lekarzem.
Pierwszy to próba poradzenia sobie na własną rękę, z wykorzystaniem rad z internetu.
Nie wolno udrażniać jelita od strony odbytu, np. za pomocą lewatywy czy czopków glicerynowych. Takie działania mogą ułatwić jedno wypróżnienie, ale nie zlikwidują przyczyny zaparcia.
Kolejny błąd to stosowanie diety bogatej w błonnik jako podstawowego sposobu „leczenia” przy już istniejącym zaparciu. To tylko zwiększa problem.
Dane naukowe nie potwierdzają skuteczności powszechnie przyjętych sposobów, np. z internetu. Długotrwałego zaparcia nie zlikwiduje przyjmowanie większej objętości płynów, probiotyki czy dieta bogatoresztkowa. To dobre działania zapobiegawcze.
Przy już istniejącym zaparciu zalecana jest wizyta u gastroenterologa, który zleci terapię. Zwykle stosuje się makrogol. To preparat, który sprawia, że do światła jelita przenika większa ilość wody, która zmiękcza i rozrzedza masy kałowe.