Silne emocje i stres odbijają się nie tylko na psychice. Przez nie może zacząć się sypać też twoje zdrowie. Stres może powodować choroby somatyczne, które sieją spustoszenie w ciele. Zobacz, jakie objawy mogą wskazywać, że właśnie o to chodzi i co robić, by nie dać się zjeść nerwom.
Reakcja stresowa ukształtowała się, gdy naszą planetą rządziły drapieżniki, a człowiek nie należał do tych najsilniejszych. By przetrwać musiał walczyć lub uciekać. Jedna i druga reakcja wymagała zaś mobilizacji organizmu. Dziś nie musimy na każdym kroku drżeć o swoje życie, ale mechanizm, według którego działamy zostaje ten sam. Co ciekawe z równym natężeniem możemy reagować na bodźce pozytywne jak i negatywne. Skutek? Pełną parą idzie produkcja ponad 30 hormonów, z których każdy odgrywa ważną rolę w przygotowaniu organizmu do walki.
Jeżeli stres jest doraźny, wywołuje charakterystyczne objawy, np.
Przy trwającym długo napięciu symptomy te mogą zanikać, ale nie oznacza to, że organizm się do stresu przyzwyczaił. Tylko inaczej reaguje. Nasilają się wtedy objawy chorób na które wcześniej cierpieliśmy (np. problemy skórne przy AZS i nadciśnienie) albo pojawiają nowe dolegliwości, których podłoże bywa trudne do zdiagnozowania.
To tzw. choroby somatyczne – są one fizyczną reakcją na czynniki psychiczne. Zwykle odczuwamy wtedy też wyczerpanie i zaczyna nam spadać odporność. To zaś podnosi ryzyko rozwoju kolejnych dolegliwości. Według badania Fundacji Aflofarm „Polacy rok po wybuchu pandemii SARS-CoV-2” takim długotrwałym stresorem były dla nas kolejne fale walki z koronawirusem. W efekcie chronicznego napięcia częściej odczuwaliśmy np. większą nerwowość, bóle pleców czy głowy. Teraz sytuacja wreszcie się poprawia…
Wydzielane w efekcie stresu hormony powodują nadmierne wypadanie włosów. Do znacznego (a nawet zupełnego) wyłysienia może dojść nawet w ciągu doby! Nasza rada: relaks do podstawa, ale żeby wzmocnić włosy i poprawić ich kondycję, zadbaj też o zbilansowaną dietę i sięgaj po suplementy ze ze skrzypem.
Długotrwałe napięcie mięśni szyi i karku wywołane stresem powoduje ich ból i sztywność. Trudno jest poruszać głową. Nasza rada: napięte mięśnie pomoże rozluźnić gorący prysznic oraz masaż. Jeżeli nie nie może ci go ktoś zrobić – spróbuj sama – przeciągając po karku ręcznik, którego końce złapiesz z przodu.
Silne czy częste stymulowanie organizmu przez kortyzol i adrenalinę może prowadzić do arytmii serca i nadciśnienia, a nawet do zawału. Nasza rada: wsparciem dla zestresowanego serca może być spora dawka umiarkowanie natężonego, ale regularnego ruchu (np. godzina nordic walking dziennie). Ważny jest też oczywiście wypoczynek.
Pod wpływem hormonów stresu jego śluzówka staje się mniej odporna na działanie soków trawiennych. Łatwiej wtedy dochodzi do rozwoju wrzodów żołądka i dwunastnicy. Nasza rada: w osłanianiu śluzówki pomóc może zażywanie mikstury z siemienia lnianego (łyżkę mielonych ziaren zalej 1/2 szkl. wrzątku i mieszaj aż powstanie "kisiel") oraz preparatów neutralizujących kwaśne soki (ale nie można ich stosować stale).
Pod wpływem stresu zmienia się flora bakteryjna jelit. Może wówczas dość do zaburzeń trawienia i np. nawracających biegunek czy wzdęć. Nasza rada: by w jelitach znowu zapanowała równowaga, pij jogurty z żywymi kulturami bakterii i zażywaj apteczne probiotyki (najlepiej te zarejestrowane jako lek OTC).
Duże dawki kortyzolu zaburzają przyswajanie wapnia przez kości. Nasilają też wydalanie tego pierwiastka z organizmu. A to zwiększa ryzyko rozwoju osteoporozy. Nasza rada: żeby wspomóc szkielet, wzbogać dietę w nabiał i po konsultacji z lekarzem zażywaj preparaty z wapniem oraz witaminą D3.
Stresu nie da się wyeliminować z życia, ale warto zmniejszyć jego natężenie i dać ciału szansę na zregenerowanie. W tym celu:
51.5 % Aż tyle z nas przyznaje, że narażenie na długotrwały stres w znaczącym bądź bardzo wysokim stopniu negatywnie wpłynęło na nasze zdrowie fizyczne – wynika z badania zrealizowanego przez Biostat na zlecenie Fundacji Aflofarm.
Napary nie rozwiążą twoich problemów ze stresem, ale pomogą ci się odprężyć.
Odmierz 3 łyżeczki szyszek chmielu, po 2 łyżeczki kwiatów lawendy i ziela melisy oraz łyżeczkę kozłka lekarskiego. Wymieszaj składniki, wieczorem zalej wrzątkiem 1,5 łyżeczki ziół. Wypij napar, gdy będzie letni.
Gdy dopadnie cię ból głowy, przygotuj napar (z 1,5 łyżeczki ziół na szklankę wrzątku) z mieszanki, w skład której wchodzą w równych proporcjach korzeń kozłka, kwiat pierwiosnka, ziela melisy i dziurawca, szyszki chmielu i kwiaty lawenda.