W przypadku zakrzepicy zwykle ból pojawia się w łydce, ale może to być też kostka lub podudzie. Tylko prawidłowa reakcja pozwala zapobiec groźnym komplikacjom. Dlatego warto wiedzieć, co podnosi ryzyko wystąpienia tej choroby i w jaki sposób można ją leczyć.
Ból łydki, nawet gdy jest dość silny, rzadko skłania nas do szybkiej wizyty u lekarza. Zwykle bagatelizujemy problem sądząc, że może naciągnęliśmy mięsień lub nadwerężyliśmy sobie nogę podczas spaceru czy pielenia grządek. Jest to oczywiście możliwe, jednak zdarza się też, że to objaw znacznie poważniejszej dolegliwości – zakrzepicy żył głębokich.
Jak możesz to sprawdzić? Gdy ból pojawia się podczas napinania mięśnia łydki (np. w ruchu), za to w pozycji spoczynkowej jest nieodczuwalny – najprawdopodobniej rzeczywiście masz do czynienia z kontuzją. Jeżeli jednak noga jest opuchnięta i zaczerwieniona (a bywa nawet sina), ból odczuwasz w każdej pozycji i jego natężenie narasta stopniowo (po pewnym czasie obolała jest nie tylko łydka, ale również miejsce pod kolanem lub stopa), ryzyko, że jest to zakrzepica staje się coraz bardziej realne.
Możesz jeszcze wykonać eksperyment polegający na uniesieniu bolącej nogi powyżej linii serca – przy chorobie zakrzepowej ból powinien nieco się zmniejszyć. Niech jednak nie uspokoi to twojej czujności! Nie zwlekaj z wizytą u lekarza, gdyż zaawansowana zakrzepica żył głębokich może być naprawdę groźna.
W zdrowym układzie krwionośnym krew płynie od serca tętnicami, a następnie wraca do niego żyłami. Gdy musi pokonać drogę pod górę (czyli np. od nóg) pomagają jej pracujące mięśnie, a znajdujące się w żyłach zastawki zapobiegają cofaniu się.
Jeżeli któryś z elementów tego mechanizmu szwankuje, krew nie przepływa sprawnie, ale zalega w żyłach, co prowadzi do powstania stanu zapalnego. W danym miejscu może zostać uszkodzona warstwa nabłonka wyściełającego naczynie krwionośne od środka, a z czasem płytki krwi przyklejają się tam i zlepiają ze sobą tworząc zakrzep. Utrudnia on przepływ krwi (zwęża naczynie krwionośne) a może się też zdarzyć, że oderwie od ścianki i popłynie dalej.
Lekarze mówią, że to choroba demokratyczna: nie wybiera ani płci, ani wykształcenia. W równym stopniu dotyczy kobiet, jak i mężczyzn, jednak oczywiście są czynniki, które zwiększają ryzyko jej pojawienia się. Są to:
Bardzo ważnym czynnikiem ryzyka jest także wcześniej przebyty zawał, udar czy zator tętnicy płucnej - ponowne epizody choroby u osób, które nie stosują odpowiedniej profilaktyki, zdarzają się bowiem często.
Gdy masz objawy, które mogą sugerować powstanie w żyłach zakrzepu, konieczna jest pilna konsultacja. Lekarz podejrzewając zakrzepicę prawdopodobnie skieruje cię na badania krwi – morfologia pokaże, czy masz zbyt dużo płytek krwi, a poziom stężenia D-dimerów – czy w twoich naczyniach krwionośnych powstał zakrzep.
Zapewne potrzebne będą inne badania: USG Doppler, dzięki któremu można sprawdzić drożność naczyń krwionośnych. Jeśli diagnoza się potwierdzi, otrzymasz leki. Najczęściej stosuje się zastrzyki z heparyny drobnocząsteczkowej, dzięki którym zakrzep powoli się rozpuszcza.
Na początku, przez 1-2 dni potrzebne bywa leżenie z nogą uniesioną i podpartą na całej długości, aby nigdzie nie dochodziło do zaburzeń przepływu krwi. Potem jednak lekarze zachęcają do aktywności fizycznej, która usprawnia krążenie.
Profilaktycznie często zalecane noszenie na co dzień specjalnych uciskowych pończoch lub podkolanówek, a czasem także przyjmowanie doustnych leków przeciwkrzepliwych. U osób po przebytym zawale lub udarze w profilaktyce stosuje się kwas acetylosalicylowy w dawce tzw. kardiologicznej – 75 mg.
Z badań opublikowanych w piśmie „British Journal of Haematology” wynika, że zaburzenia krzepnięcia krwi, przede wszystkim w naczyniach płucnych, mogą towarzyszyć infekcji koronawirusem SARS-CoV-2 i przyczyniać się do ciężkiego przebiegu COVID-19.
Wykazano też, że podwyższony poziom D-dimerów we krwi u pacjentów przyjmowanych do szpitala pogarsza ich rokowania. Okazuje się bowiem, że podczas infekcji koronawirusem dochodzi do powstawania setek mikrozakrzepów w naczyniach płucnych, co jest bezpośrednią przyczyną uszkodzenia tkanek i postępujących problemów z oddychaniem. Dlatego wiele badań naukowych dotyczących najlepszych strategii leczenia COVID-19 skupia się na opracowaniu skutecznych metod zapobiegania powstawaniu tym maleńkich zakrzepów oraz ich rozpuszczania, gdy już się pojawią.