Poczucie winy szkodzi zdrowiu i nie pozwala być szczęśliwą. Jak przestać się ciągle obwiniać?
Poczucie winy i wyrzuty sumienia zatruwają nam życie. Warto nauczyć się, jak mądrze sobie wybaczać.
Fot. 123RF

Poczucie winy szkodzi zdrowiu i nie pozwala być szczęśliwą. Jak przestać się ciągle obwiniać?

Poczucie winy ma szkodliwy wpływ nie tylko na naszą psychikę, ale także na cały organizm. Jak sobie  wybaczyć, by odzyskać radość życia i mieć więcej sił do pokonywania codziennych trudności?

 

Poczucie winy działa na nas destrukcyjnie. Długo pielęgnowany żal i złość na siebie mają negatywny wpływ na cały  organizm. Ciągłe obwinianie się prowadzi m.in. do osłabienia układu odpornościowego i wzrostu ciśnienia krwi. A to wstęp do rozwoju chorób. Złe skutki ma także zagłuszanie wyrzutów sumienia jedzeniem, używkami czy alkoholem.

Ciągłe wyrzuty sumienia zatruwają życie

Zwykle łatwiej nam przychodzi wybaczenie innej osobie niż bycie wyrozumiałą dla samej siebie. Złość na siebie i rosnące wyrzuty sumienia zatruwają nam życie. Warto nauczyć się, jak mądrze sobie wybaczać. 

Jak mogłam to zrobić? Co we mnie wstąpiło? Gdzie ja miałam rozum? Jak mogłam nie przewidzieć... Gdy zawinimy wobec zależnej od nas osoby, takie myśli mogą nas nie opuszczać nawet na chwilę. Jesteśmy złe na siebie, przygnębione, zagubione... Analizujemy bez końca nasz błąd. Do tego dochodzą myśli o tym, że nie tylko jesteśmy złymi opiekunkami, ale też złymi córkami, żonami... (w zależności, kim się opiekujemy). Dlatego tak trudno sobie odpuścić. Ale tylko wybaczenie sobie pozwala uwolnić się od tych wewnętrznych tortur. 

Uwaga! Wybaczenie nie zwalnia z odpowiedzialności, nie oznacza zamiecenia sprawy pod dywan. Przeprośmy, naprawmy winę, zróbmy coś dobrego – to podstawa mądrego wybaczania sobie. 

Dlaczego warto sobie wybaczyć?

Jeśli przez chwilę zastanowimy się nad sobą i swoim postępowaniem, znajdziemy wiele racjonalnych powodów, by przestać się zadręczać ciągłymi wyrzutami sumienia. Warto wybaczyć sobie bo...

  • wyrzuty sumienia oznaczają, że chce się dobrze. Jesteśmy dobrymi ludźmi, ale tylko ludźmi. Nie da się przejść przez życie, nie popełniając błędów. Po czasie myślimy, że zachowałybyśmy się inaczej. Wtedy postąpiłyśmy może niewłaściwie, ale to nie jest powód do „torturowania” siebie.  
  • działamy w trudnych warunkach, w trudnych czasach. Stres, nadmiar bodźców (hałas, wszechobecne reklamy, silne światło sztuczne, tłok, a nawet konieczność częstego kontaktu z innymi ludźmi powodują, że mogą nam puścić nerwy. Zwłaszcza gdy jest się niewyspanym, głodnym. A gdy dochodzą inne obciążenia (np. stan pandemii, lęk przed wojną) jest się wystawionym na jeszcze cięższą próbę.  
  • zadręczanie się nie zmienia sytuacji. Roztrząsanie, co zrobiło się źle, i ciągłe poczucie winy powodują, że dotyka nas coraz większy ból i żal. Grzęźniemy w negatywnych emocjach. Sytuacja się nie zmienia. W dodatku coraz gorzej radzimy sobie na co dzień.  
  • wtedy potrafiłyśmy tylko tak postąpić. Gdybyśmy mogły inaczej, na pewno tak byśmy  zrobiły. Widocznie czegoś nam zabrakło (np. cierpliwości wskutek przemęczenia, bólu głowy). Po czasie wypada nam też z głowy to, że może musiałyśmy „niewłaściwie” postąpić, np. podniosłyśmy głos, by nasze dziecko czy chorująca mama nie zrobiła sobie krzywdy. 

Dokładne przyjrzenie się, dlaczego należy sobie wybaczać, pomaga... wybaczyć sobie. Można to jeszcze wesprzeć prostymi sposobami z dalszej części tekstu. 

Poczucie winy szkodzi zdrowiu

Trzymanie w sobie urazy, wieloletnie poczucie żalu, roztrząsanie przewin i związanie z tym emocje (gniew, gorycz itd.) podwyższają poziom adrenaliny we krwi. To źle wpływa na pracę wielu organów (np. serca), układu nerwowego i odpornościowy, prowadząc do rozwoju chorób, m.in. do nadciśnienia. Według amerykańskich badań nieumiejętność wybaczania to najczęstsza przyczyna... przedwczesnych zgonów w USA. Złe skutki ma także zagłuszanie wyrzutów sumienia jedzeniem, używkami czy alkoholem. Może to prowadzić nawet do uzależnienia.

Proste sposoby, które pomogą pozbyć się poczucia winy

  • Wesprzyj się słowami. Stań przed lustrem i powiedz, patrząc sobie w oczy: „Robię wszystko, co potrafię i najlepiej, jak potrafię, w danej chwili. Ale są dni i sytuacje, kiedy zdarza się, że idzie mi gorzej. Tak jak każdemu innemu człowiekowi”. Taka formuła (możesz ją zapisać i nosić przy sobie) też wzmocni cię wewnętrznie.    
  •  Zrzuć z siebie ciężar. W skali od 1 do 10 oceń, jak duża jest twoja wina. Wyobraź sobie, że tyle kilogramów dźwigasz każdego dnia na plecach i tyle leży ci na klatce piersiowej, gdy śpisz. Pomyśl, że jednym ruchem zrzucasz z siebie ten ciężar i czujesz się lekko.    
  • Dodaj dobre zakończenie. Zastanów się, jaką miałaś pozytywną intencję, np. zanim podniosłaś głos na bliską osobę. Zapytaj siebie, czym się kierowałaś, co chciałaś osiągnąć, np.: „Chciałam, żebyśmy zdążyły do lekarza”... „żeby mama wszystko zjadła”. Następnie pomyśl, czego ci zabrakło, dlaczego nie postąpiłaś inaczej w tamtej sytuacji? Np.: „Zrozumienia, że mama nie wie, że się spieszymy”, „Odpoczynku dzień wcześniej”. Przenieś się myślami do tamtej sytuacji. Przypomnij sobie swoją intencję i wyobraź sobie, że masz to, czego ci zabrakło. „Zobacz”, jak zmienia to twoje zachowanie. Powiedz: „Wybaczam sobie. Nie będę się już truć żalem”. 

Jak przestać obwiniać siebie i innych  

Wybaczanie sobie jest ważne także wtedy, gdy to nam zawiniono - i mamy poczucie żalu, przykrości, które „zatruwają” nam życie.

Niezależnie od tego, jakie to przewinienie, poczucie żalu lub wyrzuty sumienia są bardzo obciążające. To negatywnie wpływa na samopoczucie, zdrowie fizyczne i zadowolenie z życia.

Oceń, ile dźwigasz i zrzuć z siebie ciężar

Psychologowie radzą, żeby wypisać na kartce ciężary z przeszłości, żale do siebie i innych. Pisz bez nadmiernego wchodzenia w szczegóły, np. „Zawiodłam przyjaciółkę”, „Nie poszłam na studia”, „Zaufałam komuś, kto okazał się fałszywym przyjacielem”. Określ, jak to ciąży ci na sercu w skali od 1  do  10. Podlicz punkty i zamień je na… kilogramy. Wyobraź sobie samą siebie (lub narysuj), jak dźwigasz te kilogramy w  torbach przez cały dzień. Zapewne poczujesz w tym momencie współczucie dla samej siebie. Dlatego psychologowie mówią, że dobrze jest wybaczać nie tylko z pobudek religijnych, ale i z potrzeby zdjęcia tego ciężaru, uczynienia życia szczęśliwszym, „lżejszym”.

Napraw to, co możesz

Zrzuceniem ciężaru, jeśli czujemy, że komuś zawiniłyśmy, jest jak uderzenie się w piersi i przeproszenie. Można to zrobić osobiście lub listownie. W  wielu przypadkach okazuje się, że druga osoba nie czuje żalu lub puściła zdarzenie w niepamięć. Jeśli nie masz kontaktu z taką osobą i nie masz jej adresu, to i tak napisz taki list. Przeczytaj go, podrzyj i wyrzuć. Potem powiedz: „Zrobiłam w tej sprawie, co mogłam. Mogę sobie odpuścić, wybaczyć”. Wypowiedz te same słowa, jeśli próba kontaktu z twojej strony nie została przyjęta lub ją odrzucono.

Pomyśl, ile mogłaś naprawdę zrobić

Gdy masz żal do siebie, że czegoś w życiu nie zrobiłaś, zastanów się, czy wtedy naprawdę miałaś na to tak duży wpływ, jak teraz uważasz. Zapewne nie, bo gdybyś mogła (gdyby okoliczności sprzyjały), zapewne postąpiłabyś inaczej. Warunki były inne (np. zajęłaś się rodzeństwem, bo wasza mama zachorowała, nie mogłaś się kształcić), nie ma więc o co tak obwiniać siebie.

Zachowaj w pamięci to, co dobre

Jeśli żałujesz, że jakaś znajomość się skończyła, ktoś okazał się innym człowiekiem niż sądziłaś, nazwij te emocje, np. „Byłam zła”, „Jest mi nadal przykro”, „Jest mi żal. To było niesprawiedliwe, niczemu nie zawiniłam”. Potem wybacz sobie słowami: „Takie sytuacje się zdarzają”. Przywołaj pozytywne wspomnienie związane z tą osobą. Doceń w myślach, że spędziliście dobre chwile. Warto zamknąć przeszłość słowami: „To był ważny czas dla nas obojga, niezależnie od tego, co się potem wydarzyło. Zostanie w moich dobrych wspomnieniach”.

Szukaj pomocy

Jeśli masz ciężkie przeżycia z dzieciństwa, jesteś ofiarą przemocy, warto zwrócić się po profesjonalną pomoc psychologa terapeuty.  

Czytaj więcej