Jeśli kolejna dieta-cud nie daje efektu, to znaczy, że popełniasz jakiś błąd. Być może twoja przemiana materii mocno zwolniła z powodu częstych głodówek. A może po prostu to, co jesz, zawiera znacznie więcej kalorii, niż myślisz? Dowiedz się, jak skutecznie zrzucić zbędne kilogramy.
Od dawna próbujesz schudnąć, ale waga stoi w miejscu lub co gorsza, jeszcze się zwiększa? To częsty problem osób, które ciągle próbują się odchudzać. Tylko w niektórych przypadkach trudności z odchudzaniem wynikają z przyczyn zdrowotnych – na przykład z powodu niedoczynności tarczycy czy insulinooporności. Najczęściej zbyt duża masa ciała jest spowodowana po prostu spożywaniem nadmiernej ilości kalorii w stosunku do potrzeb, jakie ma nasz organizm. Słowem – dostarczamy sobie więcej energii, niż spalamy, a nadwyżki odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej. Oto najczęstsze błędy dietetyczne, przez które nie udaje się schudnąć.
Dietetycy mawiają czasem, że jeśli chcemy przytyć, to powinniśmy zacząć się ostro odchudzać. I w tym przewrotnym powiedzeniu jest dużo prawdy! Głodzenie się powoduje zwolnienie przemiany materii. Organizm w ten sposób broni się przed utratą energii. Obniżenie masy ciała jest więc wyjątkowo powolne, a brak witamin i minerałów powoduje wyczerpanie organizmu.
Wiele z nas nie wyobraża sobie życia bez bułek czy kromki świeżego chleba, a pieczywo, niestety, jest dość kaloryczne. Kromka jasnego chleba (40 g) zawiera ok. 80 kcal, a kajzerka (50 g) – ok. 150 kcal! Wprawdzie pieczywo chrupkie wydaje się mniej kaloryczne: jedna kromka to zaledwie 23 kcal, ale pamiętajmy, że 100 g chrupkiego pieczywa ma dokładnie tyle samo kalorii, co 100 g zwykłego chleba. Nie można się więc nim bezkarnie objadać.
Większość odchudzających się kobiet jest przekonana, że zupy tuczą, i dlatego ich nie jada. Szkoda, bo zupy ugotowane na warzywach, bez mięsnego wywaru, tłustej śmietany czy oleju są nie tylko bardzo pożywne, ale i niskokaloryczne. Bez obawy o utratę linii można więc zjeść nawet dwa talerze zupy jarzynowej.
To utrudnia odchudzanie z dwóch powodów - po pierwsze często mylimy głód z pragnieniem, sięgamy po jakąś przegryzkę między posiłkami, podczas gdy wystarczyłoby się napić wody. Po drugie zaś, jeśli rzeczywiście kiszki zaczynają już grać marsza, to dzięki piciu wody można trochę oszukać receptory głodu. Wypełniony wodą żołądek będzie się domagał mniejszych porcji jedzenia. Najlepiej pić wodę mineralną niegazowaną lub zwykłą, ale po przegotowaniu i ostudzeniu. Picie wody rano przed posiłkiem poprawia perystaltykę jelit i oczyszcza układ pokarmowy ze szkodliwych złogów.
Wprawdzie osoby nadużywające alkoholu są zwykle dość szczupłe, jednak nie należy sądzić, że alkohol nie tuczy. Wystarczy regularnie pić piwo, a w ciągu roku obwód pasa wzrośnie nam o ładnych kilka centymetrów! Mały kufelek piwa zawiera ok. 160 kcal, kieliszek półsłodkiego wina – 190 kcal, a 100 g wódki – nawet 220 kcal! Jeśli dodatkowo będziemy alkohol zakąszać, to wzrost wagi naszego ciała nastąpi nieuchronnie.
Sosy, zarówno te dodawane do sałatek jak i te do makaronu to prawdziwa bomba kaloryczna. Przykład? Stugramowa porcja makaronu zawiera zaledwie 105 kcal. To trzy razy mniej niż baton Snickers. Ale makaron podany z tłustym sosem staje się nawet trzy razy bardziej kaloryczny. Pamiętajmy, że jedna łyżka tłustego sosu może mieć nawet 90 kalorii! Jeśli więc chcemy schudnąć, jedzmy makaron okraszony małą łyżeczką słonego masła albo oliwy z oliwek. A sałatę, zamiast sosem winegret, skropmy sokiem z cytryny. W ten sposób dostarczymy organizmowi błonnika i nie przytyjemy.
Owoce są zdrowe i jak najbardziej wskazane na diecie, ale nie wszystkie można jeść bezkarnie. Niektóre zawierają dość dużo cukru i dlatego są bardziej kaloryczne: banan dostarcza średnio ok. 100 kcal, winogrona – ok. 80 kcal, a awokado – aż 160 kcal!
To znakomite źródło błonnika, który pęczniejąc w żołądku, zmniejsza uczucie głodu. Poza tym reguluje pracę układu pokarmowego i przeciwdziała jego nowotworom. Surowe lub gotowane warzywa są nie tylko bardzo sycące, ale i lekkostrawne. 100 g marchewki, brokuła czy pomidora zawiera maksymalnie do 50 kcal.
Niestety to mit, że lody zawierają tzw. ujemne kalorie i nie tuczą. Lody to słodycze. Porcja lodów śmietankowych oprócz cukru zawiera również dużo tłuszczu i w sumie dostarcza nawet 300 kalorii, czyli tyle, ile cały posiłek!
Aby pozbyć się krągłości, nie wystarczy sama dieta. Po jej zaprzestaniu zwykle następuje efekt jo-jo, czyli powrót do dawnej wagi. Można temu zapobiec w jeden sposób: trzeba się ruszać. Warto więc albo uprawiać jakiś sport (np. pływanie, jogging, aerobik), albo po prostu stale być w ruchu, np. dużo spacerując. Róbmy więc dziennie 5-7 tysięcy kroków, a nadwaga nam nie grozi. Dzięki temu będziemy mogły nawet sięgnąć od czasu do czasu po coś słodkiego. Najlepsze ćwiczenia na wymodelowanie sylwetki to tzw. brzuszki. Połóżmy się na plecach, podnośmy tułów i rękami dotykajmy palców stóp.