Trądzik różowaty ma niewiele wspólnego z trądzikiem młodzieńczym. Nie jest też defektem kosmetycznym. Zatem skąd się bierze i jakie są jego przyczyny? Jakie objawy daje trądzik różowaty jakie czynniki mogą je nasilać? Sprawdź, jak wygląda leczenie choroby w zależności od jej stadium i nasilenia się objawów. Leki, kosmetyki, zabiegi, terapie.
Nazwa trądzik kojarzy się z pryszczatymi nastolatkami, czyli trądzikiem pospolitym. Tymczasem trądzik różowaty (rosacea) najczęściej ujawnia się po trzydziestce, a nasila dekadę później oraz w okresie okołomenopauzalnym. Inaczej się objawia i leczy.
Trudno wskazać jedną przyczynę powstawania trądziku różowatego, ponieważ mechanizm jest złożony, a wiele czynników nakłada się na siebie. Wiadomo, że jest to choroba zapalna, dotyczy przede wszystkim osób mających cerę naczyniową, wrażliwą. U nich w naczynkach krwionośnych skóry dochodzi do zaburzeń krążenia i zastoju krwi oraz powstawania komórek zapalnych. Dlatego na twarzy widać rozszerzone naczynka krwionośne i rumień.
Chorobie sprzyjają czynniki genetyczne (warto zastanowić się, czy ktoś z bliskich nie miał już podobnych kłopotów), skłonność do przetłuszczania się skóry, zaburzenia hormonalne (np. związane z menopauzą), alergie (dlatego podczas diagnozowania trądziku wykonuje się także testy alergiczne) oraz nadciśnienie.
Do rozwoju trądziku przyczyniają się także nużeńce, czyli mikroskopijne pajęczaki bytujące w gruczołach łojowych twarzy oraz w mieszkach włosowych rzęs i brwi. Badania pokazują, że u wielu osób mających trądzik różowaty występuje 10 razy więcej nużeńców w mieszkach włosowych niż u osób ze zdrową skórą.
Rumień na policzkach, brodzie, czole czy nosie, zaczerwienienie twarzy to zazwyczaj pierwszy sygnał, że zaczyna rozwijać się trądzik różowaty. Zmiany występują wyłącznie na twarzy, za te na dekolcie czy klatce piersiowej odpowiada łojotokowe zapalenie skóry. Zaczerwienienie może nasilać się (np. pod wpływem wysokiej lub niskiej temperatury) i słabnąć.
Możemy czuć pieczenie, palenie zarumienionej skóry, ból, kiedy ją dotykamy, ponieważ wokół naczyń krwionośnych tworzy się mikroobrzęk.
Gdy choroba postępuje, rumień nie schodzi z twarzy, pojawiają się krostki, grudki, guzki zapalne. To tzw. postać grudkowo-krostkowa trądziku różowatego. Najbardziej zaawansowana postać trądziku, tzw. przerostowo-guzowata, obejmuje nos, rzadziej okolice brody, policzków.
Zdarza się głównie u mężczyzn. U nich charakterystyczne są duże szpecące, czerwone, guzowate zmiany na nosie (to tzw. nos kalafiorowaty).
Jest wiele czynników, które nie wywołują trądziku różowatego, ale pogarszają stan skóry i sprzyjają zaostrzeniu objawów choroby. Są to: zarówno gorące, jak i bardzo zimne potrawy i napoje, pikantne jedzenie i przyprawy, marynaty, alkohol, nagłe zmiany temperatury, opalanie się, wiatr, ciepłe kąpieli, sauny itp. Trzeba ich unikać.
Dlatego latem zawsze, nawet gdy jest pochmurno, należy smarować twarz, szyję i dekolt kremami z bardzo wysokimi filtrami UV. Trzeba też zwracać uwagę na to, co jemy, wybierać potrawy łagodne w smaku i (najlepiej) o temperaturze pokojowej.
Nie należy stosować zabiegów kosmetycznych z kwasami owocowymi, kwasem salicylowym itp., rozgrzewających, takich, podczas których skórę się trze lub uciska, np. pilingu. Podrażnią one skórę i nasilą objawy trądziku różowatego.
Terapia zależy od nasilenia choroby. Już przy pierwszych objawach, gdy tylko jest rumień, warto iść do dermatologa. Bo gdy trądzik się pogłębia, trudniej się go leczy. W postaci rumieniowej najważniejsza jest pielęgnacja skóry za pomocą odpowiednich kosmetyków (np. żeli myjących, płynów micelarnych, kremów). Nie powinny zawierać barwników, substancji zapachowych, konserwantów, a być przeznaczone do cery wrażliwej, nadreaktywnej, naczynkowej cery z trądzikiem różowatym. Niestety, nawet na te kosmetyki możemy czasem źle zareagować. Dlatego często trzeba je dobierać indywidualnie, metodą prób i błędów.
W fazie rumienia, przy pękających naczynkach skuteczne są zabiegi laserowe. Zatykają widoczne naczynka, łagodzą rumień, zmniejszają nadwrażliwość skóry.
Gdy są już grudki, krostki, stosowana jest terapia miejscowa: kremy, żele, emulsje, np. z metronidazolem, antybiotykami, kwasem azelainowym. Do leczenia trądziku wywołanego przez nużeńca najlepszy jest nowoczesny lek w kremie (z iwermektyną), który niszczy tego pasożyta w skórze. Nawet jeśli po leczeniu miejscowym stan skóry się poprawia, nie należy odstawiać leków. Stosujemy je nadal. To konieczne, żeby podtrzymać efekty kuracji i zapobiec nawrotom choroby.
Przy nasilonych zmianach zaleca się doustne antybiotyki (specjalna doksycyklina) działające przeciwzapalnie. Trzeba je stosować od 3 do 6 miesięcy. Rozpuszczamy je w wodzie, dzięki temu nie drażnią błony śluzowej żołądka, jak inne antybiotyki. Ale podczas antybiotykoterapii należy przyjmować probiotyk.
W trudnych do leczenia przypadkach stosowana jest izotretynoina doustnie – lek z grupy retinoidów. Ta terapia trwa kilka miesięcy, ale jest skuteczna – stopniowo uwalnia od uporczywego trądziku. Tylko połowa Polaków wie, jakie są objawy tej choroby i że można ją skutecznie leczyć.
konsultacja merytoryczna: dr n. med. Andrzej Szmurło, dermatolog z kliniki Dr Chlebus w Warszawie