Dlaczego w maseczce lepiej nie oddychać przez usta? Są poważne medyczne powody...
Fot. 123RF

Dlaczego w maseczce lepiej nie oddychać przez usta? Są poważne medyczne powody...

Zdecydowanie lepiej dla naszego zdrowia, gdy wdychamy i wydychamy powietrze przez nos. Specjaliści wyjaśniają, dlaczego to takie ważne, a lek. med. Elżbieta Dudzińska, która zajmuje się zaburzeniami wzorca oddychania i terapiami oddechowymi, podpowiada ćwiczenie, które może nam ułatwić oddychanie w maseczce.

Dlaczego warto oddychać przez nos?

Przewody nosowe są wyposażone w mechaniczne i chemiczne zapory (włoski, śluz, wypustki, a także tlenek azotu) dla koronawirusa oraz innych drobnoustrojów. Tlenek azotu ma szczególne znaczenie. Nie tylko działa odkażająco i hamująco na patogeny, ale także poprawia ukrwienie płuc i przyczynia się do wytwarzania przez pęcherzyki pewnego dobroczynnego związku. To tzw. surfaktant – uelastyczniający i nawilżający płuca. Oddychanie przez nos ma jeszcze tę zaletę, że uruchamia przeponę. Dzięki temu zwiększamy pobór tlenu nawet o 20 procent i stymulujemy wytwarzanie tlenku azotu w zatokach.

Technika oddychania pod maseczką

Ważna jest odpowiednia technika oddechowa. Oddychając przez nos w maseczce, powinniśmy robić to jak najbardziej naturalnie, spokojnie, miarowo, bez nasilania wdechów.

Ekspertka zajmująca się zaburzeniami wzorca oddychania i terapiami oddechowymi, lek. med. Elżbieta Dudzińska, podpowiada ćwiczenie, które może nam to ułatwić.

  1. Przez 10-15 sekund oddychamy spokojnie przez nos.
  2. Następnie po zrobieniu wydechu zatykamy go i w myślach liczymy 5, 4, 3, 2, 1.
  3. Potem wracamy do spokojnego oddychania przez nos przez 10-15 sekund.
  4. Powtarzamy.

Możemy tak ćwiczyć wiele razy w ciągu dnia.

Duszności pod maseczką

Pojawiające się na początku nieprzyjemne wrażenia dyskomfortu, mniejszej ilości powietrza czy wręcz duszności warto przeczekać – organizm po 2-3 dniach zaadaptuje się w pełni do nowego sposobu oddychania.

Oddychanie pod maseczką przez usta

Jeśli spanikujemy i zaczniemy oddychać przez usta, nie tylko się nie dotlenimy, ale wprowadzimy do płuc większą ilość dwutlenku węgla, który jest zatrzymywany przy twarzy. Oddychanie przez usta to też dużo szersze wrota zakażenia, czyli większa powierzchnia śluzówki, w której może namnażać się patogen, jej większe wysuszenie oraz brak pozytywnego dla płuc działania tlenku azotu.

To także szybciej i mocniej zawilgocona maseczka, a więc – dogodniejsze warunki do rozwoju np. groźnych dla nas bakterii.

Instrukcje dotyczące bardziej komfortowego i bezpiecznego noszenia maseczki przedstawia w specjalnym filmiku na YouTube Pracownia Psychosomatyczna Uwolnij Ciało Krzysztof Wadelski. 

 

 

Czytaj więcej