Mięśniaki i polipy macicy mogą pojawić się w każdym wieku, ale zwykle to u dojrzałych pań mocniej dają się we znaki. Wtedy też wymagają najwięcej czujności i regularnych kontroli. Jakie objawy dają mięśniaki i polipy i kiedy należy zgłosić się do lekarza? Jak przygotować się do operacji? Ćwiczenia, dieta i zioła, które złagodzą dolegliwości.
Spis treści
Zarówno mięśniaki, jak i polipy macicy to zmiany łagodne. Jeśli regularnie, czyli przynajmniej raz w roku, odwiedzamy ginekologa, to lekarz bez trudu je zauważy. Przez wiele lat mogą nie powodować żadnych dolegliwości, ale w okresie zawirowań hormonalnych, np. w okolicy menopauzy, w ciąży lub po niej, często szybko rosną i zaczynają dokuczać.
Schorzenia kobiece mogą powodować objawy w odległych miejscach ciała, a także objawy ogólne. Wszystko jest zatem ważne. Symptomy w obrębie samej miednicy i poniżej niej, to może być np. drętwienie nóg, obrzęki kostek, bóle w krzyżu, rozpieranie, powiększony brzuch – zwykle to skutek ucisku powiększającej się zmiany.
Objawy ogólne to nagłe spadki sił (jak wtedy, gdy spada poziom cukru), nudności, nadwrażliwy pęcherz – tak reagujemy na wahania hormonów.
Zaniepokoić powinno nas, jeśli krwawienia wystąpią po długiej przerwie, gdy jesteśmy już po menopauzie lub są zbyt obfite, bolesne itp. Dodatkowo rosnące mięśniaki rozpychają się w dole brzucha, powodując ucisk i zwiększenie obwodu.
Kiedy już wybieramy się do lekarza, pamiętajmy o tym, by spisać wszystkie dolegliwości, jakie u siebie obserwujemy. To pomoże postawić dobrą diagnozę, a każdy sygnał ma znaczenie.
Gdy po 45. urodzinach spada poziom żeńskich hormonów, zmiany powinny przestać się powiększać (mogą nawet się zmniejszać). Lekarz zaleca wtedy tylko obserwację.
Na co zwrócić uwagę?
Nawet jeśli dbamy o siebie, osłabienie, stres czy inne czynniki mogą sprawić, że schorzenie się rozwija. Gdy dolegliwości bardzo się nasilą, np. brzuch urósł, wypróżnienie jest dużym problemem, jesteśmy osłabione, to umawiamy się na pilną wizytę. W przypadku obfitych krwawień przed wizytą można zbadać krew. Podstawowe badanie pokaże, czy nie ma anemii i stanu zapalnego.
Kobiecy układ rozrodczy pracuje nawet po menopauzie. A w czasie jej trwania jest bardziej podatny na groźne schorzenia. Jego zdrowie w dużym stopniu zależy jednak od kondycji całego organizmu.
Przede wszystkim trzymamy wagę w ryzach. A jeśli to konieczne, pozbywamy się zbędnych kilogramów powoli (chudnięcie więcej niż 1 kg tygodniowo zaburza hormonalny balans). Nadwaga powyżej 5-7 kg sprzyja szczególnie mięśniakom, ponieważ tkanka tłuszczowa produkuje estrogeny, hormony, które je „karmią”.
Stosujemy kuracje ziołowe. Łagodzą one dolegliwości i normują wydzielanie hormonów. Poza tym łagodzą stany zapalne, dzięki czemu ryzyko, że polip lub mięśniak zmieni się w groźniejszą zmianę, znacznie spada. Sprawdzą się napary z nagietka, babki lancetowatej czy rdestu ptasiego. Szklankę naparu pijemy rano i wieczorem przez co najmniej 2 miesiące, potem można zrobić miesięczną przerwę i kurację powtórzyć.
Dbamy o sen w nocy i aktywność w dzień. Przemęczony i osłabiony organizm jest podatny na dolegliwości ze strony mięśniaków i innych zmian. Dlatego trzeba spać o stałych porach 7-8 godzin. Warto też ćwiczyć codziennie, najlepiej rano, bo wtedy gimnastyka obniża poziom hormonów stresowych, odpowiedzialnych za zapalenia.
Zmiany, które lekarz uznał za takie, które są do obserwowania, nie będą zaburzać pracy jelit czy pęcherza, jeśli ich pracę wesprzemy dobrym jedzeniem.
Ważny jest błonnik. Dzięki niemu unikniemy częstych zaparć i hemoroidów. Codziennie trzeba jeść płatki owsiane, grube kasze i zielone warzywa. Jednocześnie pijemy 8-9 szklanek niesłodzonych płynów (włókna błonnika chłoną wodę, dlatego trzeba jej pić więcej).
Do każdego głównego posiłku dodajemy dobre tłuszcze, tzn. olej, oliwę lub orzechy i pestki. Zapobiegają nowotworom. Solidnie przyprawiamy. Kurkuma, imbir, czarnuszka, a nawet zwykły pieprz, korzystnie działają na układ hormonalny i chronią odporność.
Gdy mądrze wykorzystamy czas, lepiej zniesiemy narkozę, unikniemy powikłań, a rana szybciej się zagoi.
Odciążamy wątrobę. To ona dźwiga ciężar silnych leków, w tym znieczulenia. Odstawiamy smażone, ciężkie dania i alkohol. Ograniczamy używki. Sięgamy po napary lub tabletki z karczocha.
Robimy kalendarz badań. Jest ich sporo i nie wszystkie są jednakowo długo ważne (są takie, które trzeba zrobić tuż przed zabiegiem, a na wyniki innych czeka się do 2 tygodni). Warto dopytać, w jakiej kolejności je wykonać.
Miednica, która mieści kobiece narządy, jest mocno umięśniona. Jeśli mięśnie są silne, te narządy się nie opuszczają i kontrolujemy czynności fizjologiczne. Trzeba je wzmacniać zawsze, a tym bardziej jeśli czeka nas zabieg i już po nim.