Jak być lubianą i zyskać przyjaciół? Oto, co możesz zrobić, by obcy ludzie szybko zmienili się w bliskich znajomych
Fot. Adobe Stock

Jak być lubianą i zyskać przyjaciół? Oto, co możesz zrobić, by obcy ludzie szybko zmienili się w bliskich znajomych

Zastanawiasz się, dlaczego niektórzy z łatwością nawiązują nowe znajomości, a wokół nich zawsze kręci się grono oddanych przyjaciół? Dobra wiadomość: to nie magia, lecz zestaw konkretnych zachowań, które możesz opanować. Przeczytaj, jak budować sympatię już od pierwszego spotkania i sprawić, by nowo poznani ludzie chcieli zostać w twoim życiu na dłużej.

Co zrobić, żeby zjednać do siebie ludzi? Po pierwsze – trzeba chcieć ich poznać. Okazji, żeby spotkać nowe osoby, jest mnóstwo. Można wybrać się na zorganizowaną wycieczkę, zapisać do osiedlowego klubu na fitness, zaangażować w pracę stowarzyszenia działkowców czy zapisać na uniwersytet trzeciego wieku... Ba, ale jak te nowe znajomości nawiązywać, jak zaprezentować się w nowym otoczeniu? Większość z nas ma z tym kłopot. Na szczęście jest kilka zasad. Są proste i działają niezawodnie.

Postaw na podobieństwa

Bo to podobieństwa, a nie przeciwieństwa się przyciągają. Ludzie chcą być podobni do innych. Czują się wtedy akceptowani, mają poczucie wspólnoty, a to daje poczucie bezpieczeństwa.

Zauważ to, co cię łączy z grupą osób, w której się znalazłaś, i głośno o tym mów: Mamy wspólnych znajomych! Mamy takie same zainteresowania albo podobne zdanie na jakiś temat! Od biedy wspólnym puntem mogą nawet być wspólne kłopoty z nieprzewidywalną pogodą czy z męską awersją do porządku.

To poczucie wspólnoty możesz wzmocnić, stosując technikę, którą psychologowie nazywają odzwierciedleniem. Jest to dyskretne dostrojenie się do rozmówcy – do jego nastroju, sposobu mówienia, tonu głosu. Jeśli się cieszy, twój radosny ton będzie jak najbardziej na miejscu. A jeśli wspomina trudne chwile, ścisz głos, mów nieco spokojniej i wolniej, możesz też szepnąć: „dobrze to rozumiem”.

Okaż zainteresowanie

Ludzie w ogromnej większości są egocentryczni. To żadna wada, po prostu prawo natury – siłą rzeczy każdy z nas jest bardziej skupiony na sobie niż na innych. Szukamy u rozmówcy uwagi, zainteresowania własną osobą. Jeśli chcesz, by ktoś cię polubił – okazuj mu zainteresowanie.

Można to zrobić już w czasie pierwszej, niezobowiązującej rozmowy, np. doceniając („piękną ma pani apaszkę), pytając opinię („sądzi pani, że to ręczna robota”). A jeśli rozmówca powie coś o sobie, podchwycić: „Studiowała pani chemię! To taka wymagająca dziedzina”. Warto też zwracać się do rozmówcy po imieniu. To zawsze skraca dystans. Dzięki temu ludzie nie czują się anonimowi, czują się dla kogoś istotni, przestają „przezroczyści”.

Stosuj regułę wzajemności

Jeśli ktoś wyświadczy nam przysługę, chcemy się odwdzięczyć. To reguła wzajemności, którą stosujemy ją od najdawniejszych czasów. Psychologowie twierdzą nawet, że była budulcem pierwszych społeczeństw. Jest prosta: zrób coś dobrego dla kogoś, a on zrobi coś dobrego dla ciebie.

Nie chodzi tu o altruizm, lecz o życiowe drobiazgi: przytrzymanie windy, pomoc w zebraniu rozsypanych rzeczy, pożyczenie długopisu. Dzięki temu zyskasz opinię osoby uprzejmej i uczynnej. Dodatkowo każdy taki gest wywołuje naturalną potrzebę odwzajemnienia i budzi sympatię.

Nie wahaj się prosić o pomoc

Ty także czasem pozwól sobie pomóc i poproś o przysługę. Dlaczego? Bo ludzie lubią też tych, którzy im coś zawdzięczają. Ta zasada działa często w relacjach między kobietami i mężczyznami: wielu mężczyzn, świadomie lub nie, wybiera partnerki, które są słabsze (lub takie im się wydają) i można je otoczyć opieką. W grupie znajomych jest podobnie. Jeśli ktoś przyznaje się do słabości, inni czują się lepiej w jego towarzystwie – mogą otoczyć go opieką.

Nie wahaj się przyznać, że niezbyt dobrze radzisz sobie z zaawansowanymi funkcjami telefonu – szybko znajdzie się ktoś, kto pomoże. Śmiało możesz prosić o przepis na jakąś potrawę, o radę, gdzie robić zakupy czy jak starać się o nowe świadczenie. Zyskasz wielu doradców, którzy szybko staną się twoimi dobrymi znajomymi.

Celebruj miłe pożegnania

Kiedy się żegnacie i pierwsze lub kolejne spotkanie dobiega końca, postaraj się o jakiś mały pozytywny akcent. Po wizycie, powiedz gościom, że cieszysz się na kolejne spotkanie i od razu ustalcie jej termin, choćby bardzo przybliżony. Możesz też przygotować jakiś drobiazg na wynos. Albo pożegnać się, mówiąc szczery, przemyślany komplement.

Tak to już jest, że mamy kiepską pamięć, przechowujemy w niej najdłużej to, co wydarzyło się najpóźniej. Nawet jeśli na początku znajomości był falstart, jakiś zgrzyt, ostatni akord ma szansę to zagłuszyć, bo on zawsze brzmi najgłośniej.

Aby zjednać sobie ludzi, nie trzeba mówić dużo i mądrze. Wystarczy uważnie słuchać.

Umiejętnie przekonuj do swoich racji

Gdy ktoś ma odmienne zdanie, instynktownie zaprzeczamy: „nieprawda, jest inaczej” i budujemy mur, przez który trudno się przebić. Zamiast tego wysłuchaj racji drugiej strony i pokaż, że macie wspólne punkty.

Chcesz przekonać przyjaciela do wyjazdu na weekend? On: „Wyjazd do Londynu na 3 dni to zły pomysł”. Ty: „Ale oboje uważamy, że przyda się nam zmiana otoczenia. Oboje chcemy zobaczyć Big Bena”. Pokazuj, że go rozumiesz: „Wiem, że nie lubisz latać”, „trzy dni to dość krótko”. Tak prowadź rozmowę, by z drugiej strony często padało słowo „tak”. A jeśli się w czymś pomylisz, przyznaj się do błędu.  Nic lepiej nie rozbraja oponenta. Na koniec: daj krótką chwilę do namysłu. Okaże się, że pomysł wyjazdu wcale nie był zły.

 

 

Czytaj więcej