Chcesz coś zrobić lub dostać, ale brak ci odwagi, aby trwać przy swoim zdaniu lub prosić? Sposoby na uzyskanie porozumienia z każdym w każdej sytuacji podaje psycholog, Dorota Krzywicka. Przeczytaj, jak rozmawiać z ludźmi, żeby się dogadać, jeśli potrzebujesz wyświadczenia przysługi czy pomocy.
Zanim spróbujesz uzyskać od kogoś to, co chcesz, zastanów się, czy nie zrobisz mu tym krzywdy. Ta osoba musi być też pewna, że nie została przez ciebie wykorzystana i zrewanżujesz się jej, gdy to ona będzie czegoś od ciebie potrzebować – radzi psycholog, Dorota Krzywicka.
Jeśli nie możesz zaoferować komuś tego, o co cię prosi, podpowiedz, gdzie może poszukać pomocy albo daj tyle, ile możesz. Kiedy ktoś patrzy na twoją kanapkę i skarży się, że jest głodny, ale i tobie burczy w brzuchu, to podziel się kanapką po połowie. W ten sposób wprawdzie żadne z was się nie naje do syta, ale też żadne nie zemdleje z głodu – oboje wygraliście!
Aby ktoś cię polubił, musisz ty lubić jego. Okaż mu, że dobrze o nim myślisz, że go szanujesz – odwzajemni ci się tym samym. Buduj więź między wami, odkrywając co macie wspólnego: poglądy, doświadczenia. Pozytywne wrażenia wobec ciebie zaowocują pozytywnymi działaniami.
Prosząc o coś, przełóż fakty na emocje – pokaż, jakie korzyści ktoś odniesie, jeśli cię posłucha. Jeszcze skuteczniejsze jest pokazanie jakich strat uniknie (kłopotów, ryzyka), ponieważ lęk, że coś się straci, motywuje bardziej niż nadzieja na zyskanie czegoś nowego.
Naciskając, wywołasz opór. Im bardziej czujemy, że nasza swoboda działania jest ograniczona, tym silniej dążymy w przeciwnym kierunku. Przedstawiając swoją prośbę, pokaż rozmówcy, że nie jest ona sprzeczna z jego sposobem myślenia. Ludzie wolą działać zgodnie z dotychczasową linią niż zrobić krok w nowym kierunku.
Nie lekceważ argumentów osoby, od której chcesz coś uzyskać. Pokaż, że je szanujesz. Podkreślaj, że choć bardzo zależy ci na spełnieniu twoich oczekiwań, to ostateczna decyzja należy do twojego rozmówcy. Pogodzisz się z nim, nawet jeśli to nie będzie po twojej myśli. Tak udobruchana osoba, widząc, że jej zdanie jest brane pod uwagę, łatwiej zgodzi się na spełnienie twojej prośby.
Nie uzyskasz nic, gdy będziesz żądać, szantażować, brać na litość – te metody na większość ludzi nie działają. A nawet jeśli zadziałają, bo ktoś jest podatny na takie manipulacje – boi się agresora, lituje nad „ofiarą” itd. – to są to metody nieuczciwe. Nie stosuj ich. Pamiętaj, że słowo „proszę” jest magiczne. Ono otwiera wszystkie drzwi, więc używaj go zawsze, gdy czegoś chcesz, a nie wyważaj drzwi łomem!
Obawiasz się, że przysługa, o którą prosisz, jest za duża, by ktoś chciał ci ją wyświadczyć? Zastosuj metodę małych kroczków. Poproś najpierw o coś łatwiejszego. Gdy ta prośba zostanie spełniona (czyli udało ci się kogoś „uruchomić”), to najprawdopodobniej ten ktoś spełni i tę większą. Poczucie, że jest się konsekwentnym w swych poczynaniach jest bardzo silna u większości ludzi. Wzmacnia motywację do dalszych, podobnych lub pochodnych działań.
Bądź konkretna, stanowcza i konsekwentna. Zwłaszcza wtedy, gdy chcesz, by osoba, którą o coś prosisz, dotrzymała słowa. Użycie słów: „Spróbuję, postaram się” nie jest solidną gwarancją. Dlatego wprost zapytaj: „Zrobisz to, tak?” i uzyskaj potwierdzenie: „Tak”. Daj również do zrozumienia, że uważasz rozmówcę za człowieka godnego zaufania, odpowiedzialnego. To miłe być tak ocenianym i nikt nie będzie chciał zepsuć tak dobrego obrazu własnej osoby. Postara się więc dotrzymać danej ci obietnicy.
Nie dopytuj, czy ktoś zrobi to, o co prosisz. Zapytaj, czy są jakieś przeszkody, które uniemożliwiają spełnienie twojej prośby. Odpowiedź na takie pytanie jest trudniejsza. Nie zastanawiamy się zazwyczaj, dlaczego czegoś nie zrobimy, tylko dlaczego zrobimy. Gdy ktoś ma szczery zamiar coś zrobić, na pytanie o przeszkody odpowiada: „Nie ma żadnych”. Albo podaje konkretny powód, na który nie ma wpływu.
Na swoją prośbę otrzymujesz niejasne odpowiedzi? Nie zawsze to oznacza, że ktoś chce się wymigać od jej spełnienia. Może po prostu tłumacząc, o co ci chodzi, byłaś mało konkretna? Przedstawiaj swoje oczekiwania w prosty sposób. Gdy ktoś nie zgadza się z nimi, nie pytaj „Dlaczego?”. Nikt nie lubi się tłumaczyć, ale zazwyczaj ludziom nie sprawia problemu odpowiedź na pytanie: „Co ci nie pozwala spełnić mojej prośby? A w jakim wypadku mogłabyś ją spełnić?” itd. Pytania te łagodzą nacisk – w tej atmosferze łatwiej powiedzieć: „Zgadzam się”!
Jeśli jakaś osoba nie chce spełnić twoich oczekiwań i ma argumenty na uzasadnienie odmowy, nie kłóć się. Nie obrażaj się. Poproś, by je przedstawiła i wspólnie przeanalizujcie za i przeciw. Gdy wyrażasz tylko własne zdanie, to twój rozmówca czuje się lekceważony. Zacina się więc w uporze. Dlatego omawiaj z nią stanowiska z obu punktów widzenia. Niech czuje się partnerem, a nie przyszłą ofiarą.
Przekonuj kilkakrotnie (czyli „wierć komuś dziurę w brzuchu”). Podobno 6 to magiczna cyfra. Jeżeli nie udaje ci się kogoś przekonać pomimo kilku prób, spróbuj nie poddawać się aż do szóstego razu. Większość ludzi po tylu podejściach daje się przekonać. Jedni dlatego, że przemyśleli swoje stanowisko i uznali, że nie stanie się im żadna krzywda, jak zgodzą się spełnić twoją prośbę. Inni dlatego, że zamęczyłaś ich uporem i zanudziłaś powtarzalnością.
Napotykasz opór ze strony osoby, od której chcesz coś uzyskać? Zastanów się, czy nie powinnaś zwrócić się z prośbą do kogoś innego. A może źle tłumaczyłaś lub niewłaściwie dobrałaś sposób przekonywania? Zwróciłaś się w złym momencie, np. przerwałaś komuś ważne zajęcie, trafiłaś na zły humor? Bądź bardziej elastyczna. Poczekaj lub poproś kogoś innego, bo czasem niepotrzebnie tłuczesz głową w mur.
Nie próbuj niczego uzyskiwać od ludzi przy pomocy agresywnych metod. Nie wolno stosować siłowych rozwiązań, bo wszyscy mamy prawo bronić swego zdania i własnych granic. Najlepiej by było, gdybyśmy nie musieli tego robić. Ani atak, ani obrona nie będą konieczne, gdy każdy z nas będzie pamiętał, że ma wprawdzie swoje prawa, ale kończą się one tam, gdzie zaczynają się prawa innych ludzi. I wśród tych praw zawsze będzie prawo do odmowy.