Chcesz mieć dookoła siebie ludzi radosnych i pomocnych? Jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby ludzie cię polubili i szanowali Twoją opinię, a być może nawet zechcieli się z Tobą zaprzyjaźnić.
To, czy zdobędziesz przyjaciół, zależy właśnie od Ciebie. Jak zjednać sobie ludzi i zyskać przyjaciół? Warto przestrzegać pewnych zasad... Niektóre z nich mogą Ci się wydawać oczywiste, inne zaskakujące – łączy je to, że naprawdę działają.
Uśmiech to magnes, który przyciąga ludzi. Uśmiechaj się do nich jak najczęściej! Także do obcych, np. w windzie, do sąsiada w autobusie czy tramwaju. Uśmiech jest dla ludzi tym, czym dla psów merdanie ogonem – sygnałem: widzę Cię, mam wobec Ciebie przyjazne zamiary.
Bardzo dobrym sposobem na nawiązanie nowej znajomości jest zagadywanie do obcych ludzi. Zwłaszcza gdy cię coś zaintrygowało, spodobało. Np. posiadaczce kolorowego parasola powiedz: „Rozwesela pani ten ponury dzień”. Jest szansa, że ktoś podejmie rozmowę i od obcości przejdziecie do znajomości.
Jeśli masz słabą pamięć, skojarz imię rozmówcy z jakimiś cechami osoby: wyglądem, sposobem mówienia. Czymś, co „przyklei” się do jej imienia. Możesz stworzyć minirymowankę: Małgorzata na nartach wymiata, Adam – miły pan dla dam itd. Fakt, że przy kolejnym spotkaniu będziesz pamiętała imię nowego znajomego, to dla niego znak, że jesteś nim prawdziwie zainteresowana.
Najlepiej poznasz rozmówcę, gdy pozwolisz mu mówić o rzeczach, które mają dla niego znaczenie, choć Tobie mogą wydawać się nieistotne. Będziesz na ich podstawie mogła zdecydować, czy zależy Ci na kontynuowaniu znajomości. Zdobyta wiedza będzie także podpowiedzią, jak zadbać o dobry kontakt z nim w przyszłości.
Nikt nie lubi, gdy mu się przerywa. Bo to dowód, że jego opowieść jest nieważna i nieciekawa. Nie zyskasz w ten sposób przyjaciół, tylko miano człowieka o niskiej kulturze. Zawsze czekaj, aż ktoś skończy opowieść. I nim zaczniesz własną, skomentuj mile to, co mówił: „Niesamowite, ależ Cię fajna rzecz spotkała itd.”. Dasz rozmówcy sygnał, że go słuchałaś, a nie tylko czekałaś, aż Ty będziesz mogła zabrać głos.
Widzisz, że nowopoznany człowiek różni się od Ciebie w sposobie postrzegania świata, działania? Nie skreślaj go od razu, bo jest inny niż Ty. Nie bój się różnic. Bardziej rozwijające jest poznawanie nowych opinii, innych niż Twój punkt widzenia. Nawet spieranie się o te różnice jest lepsze niż wieczne wzajemne potakiwanie. Tylko pamiętaj, że są tematy, które niebezpiecznie jest poruszać. Dotyczą bowiem przekonań silnie zakorzenionych i prawie nie do zmiany. Te tematy to: seks, religia oraz polityka. Omijaj je więc umiejętnie.
Ludzie lubią poczuć, że ktoś rzeczywiście ich wysłuchał. Daj znak, że zapamiętałaś to, co mówili. Np. zapytaj: „Co z konkursem wnuczki?”, bo wspominali, że przygotowuje się do konkursu recytatorskiego. Wtedy zyskasz w ich oczach, a chęć do utrzymywania z Tobą kontaktów wzrośnie.
Nie oceniaj, czy ma on rację, czy nie. Spróbuj zrozumieć jego punkt widzenia. Wyobraź sobie, co czułbyś na jego miejscu, co mogło wywołać w nim dane emocje, jakie były tego przyczyny. Gdy przestaniesz się dziwić albo oburzać na jego odmienność, to zrozumiesz, że ma swoje do nich powody.
Dostrzegaj każdą, nawet drobną rzecz, którą można u kogoś pochwalić. Skomplementuj np. piękny szalik, fajne buty. Wystrzegaj się jednak komentowania czyjejś urody, jeśli jest to osoba ledwo Ci znana. W relacji damsko-męskiej może to być odczytane jako nagabywanie, molestowanie. Pochwały dotyczące rzeczy są od takich podejrzeń wolne. Wyraź również uznanie dla osoby, która zrobiła coś, co wzbudziło Twój podziw, co Ci się spodobało. Wszyscy lubimy „głaskanie słowami”.
Bądź bardzo ostrożna w robieniu komuś przytyków. Pamiętaj, że każda krytyka sprawia, że człowiek traci na chwilę, na dłużej lub na zawsze poczucie własnej wartości. Dlatego każdą uwagę dobrze przemyśl, zanim ją wypowiesz. Zastanów się, czy musisz ją w ogóle wygłosić.
Pamiętaj o ważnych dla kogoś datach: urodzinach, rocznicach. Złóż wtedy przyjacielowi życzenia. Nie uda Ci się osobiście? Wyślij mu ładną kartkę, zadzwoń, wyślij SMS. Tylko absolutnie nie używaj gotowców ściąganych z internetu. Takich, które wysyła się na przykład z okazji świąt do wszystkich znajomych, wybierając opcję „wyślij do wielu”! Nikt nie chce być jednym z wielu. Życzenia mają być spersonalizowane, dobrane do tej jednej, jedynej osoby.
Zadbaj o drobiazgi, które znaczą: pamiętam o Tobie i o tym, co lubisz. Ich wartość nie wyraża się w pieniądzach. To dowód Twojej pamięci na to, co komuś może być potrzebne. Np. koleżance, która nosi koński ogon, możesz podarować gumki w jej ulubionym kolorze.
Pomóż sąsiadce wnieść po schodach ciężkie torby, matce z dzieckiem w wózku przytrzymaj drzwi do sklepu. To może być początek miłej znajomości. A gdy już masz znajomych, to dbaj o to, by mogli na Ciebie liczyć w potrzebie. Tak rodzi się przyjaźń.
Nie obawiaj się, że ktoś uzna znajomość z Tobą za obciążającą, jeśli będzie musiał od czasu do czasu coś dla Ciebie wykonać. Jest wręcz odwrotnie. Skoro coś dla Ciebie zrobi, to w jego głowie powstanie myśl: „Jeśli robię to dla niego, to znaczy, że to fajny człowiek. Przecież niefajnemu bym nie pomagał”. I... zacznie Cię bardziej lubić.
Jeśli masz przyjaciół rozsianych po świecie, to najczęściej kontakt z nimi utrzymujesz przez internet. Jednak nie rób tego z ludźmi, z którymi możesz się spotkać! Nic bowiem nie zastąpi kontaktu twarzą w twarz. Wtedy widzisz osobę taką, jaką jest, a nie upozowaną do selfika. Nic Ci z setki facebookowych znajomych. Skarbem są ludzie, z którymi możesz od czasu do czasu pobyć w realnym życiu.
Radziła Dorota Krzywicka, psycholog, wykładowca w Tarnowskiej Szkole Wyższej.