W Belgii i Holandii często na śniadanie je się ciasto zrobione z mąki żytniej z dodatkiem pieprzu i przypraw korzennych. Ten aromatyczny przysmak, przypominający nasz piernik, nazywa się ontbijtkoek (czytaj ontbajtkuk). Ciasto je się posmarowane masłem i popija mlekiem lub jogurtem. Dzięki korzennym przyprawom ontbijtkoek jest nie tylko pyszny, ale ma też pozytywny wpływ na zdrowie, m.in. usprawnia trawienie.
Spis treści
Ontbijtkoek to ciasto śniadaniowe rodem z Niderlandów. Wypieka się je z mąki żytniej z dodatkiem pieprzu, cynamonu, gałki muszkatołowej, imbiru, kardamonu, goździków i wanilii. Dzięki tym przyprawom ciasto ułatwia trawienie i zapobiega zaparciom. Belgowie i Holendrzy jedzą ontbijtkoek posmarowany masłem i popijają mlekiem lub jogurtem.
Niderlandzkie ciasto śniadaniowe ontbijtkoek przypomina nasz piernik, ale jest dużo słodsze, jednocześnie ma pieprzną nutę i dużo twardszą skorupkę niż nasz piernik. Jest też zwarte i ciężkie. Najlepiej przechowywać je w zamkniętym pojemniku w lodówce, bo szybko twardnieje.
Ciasto często słodzi się melasą, cukrem trzcinowym lub miodem. W wersji jeszcze słodszej i bogatszej dodaje się do niego rodzynki, żurawinę, orzechy, kakao czy jabłka. Ciasto śniadaniowe ontbijtkoek bywa nazywane także peperkoek (czytaj pejperkuk) czyli ciasto pieprzowe lub kruidkoek (wymowa kradkuk), czyli pikantne ciasto. Wiele gospodyń dodaje do niego także resztki czerstwego ciasta, bo wydłuża to świeżość ontbijtkoek.
Ontbijtkoek podaje się nie tylko na śniadanie, ale często także na lunch czy podwieczorek w wersji na ciepło - przed posmarowaniem masłem kromki są opiekane w tosterze. Bywa też serwowane jako "wkładka" - między dwiema kromkami zwykłego chleba albo jako deser - udekorowane bitą śmietaną.
Ontbijtkoek możemy kupić w belgijskiej czy holenderskiej piekarni lub... upiec samemu według przepisu, który podajemy poniżej. Najczęściej spotykane rodzaje ontbijtkoek to razowy, niskosłodzony, z ziołami jak kolendra i o anyżkowym smaku (tzw. oudewijvenkoek, czyli w tłumaczeniu na polski - ciasto starej wiedźmy), wzbogacony błonnikiem czy z kandyzowanymi owocami lub skórkami owoców, np. cytryny (tzw. kroningerkoek) czy z gorzką pomarańczą (tzw. deventerkoek). Ciastko ma też często nazwę związaną z regionem, z którego pochodzi np. friesekruidkoek z Fryzji czy groningerkruidkoek z Groninger.
Historia ontbijtkoek sięga... średniowiecza! Na początku ciasto to przygotowywano z... okruchów innych ciast i chleba. Okruchy zbierano w lnianym worku aż było ich wystarczająco dużo, by upiec bochenek. Mieszano z miodem i pieprzem. I prasowano, a następnie pieczono. Gdy w XVI w. Niderlandy zaczęły sprowadzać przyprawy korzenne z Bliskiego Wschodu, w bogatych kupieckich domach zaczęto dodawać je do ontbijtkoek.
Podejrzewa się, że Holendrzy do stworzenia swojego ciasta ontbijtkoek zainspirowali się... chińskim chlebem miodowym zwanym mi-kong, Jego receptura sięga X w. Została sprowadzona z Chin nad Bosfor przez Mongołów, a do Europy trafiła podczas wojen krzyżowych.
Co ciekawe, korzenne ciasto śniadaniowe popularne jest nie tylko w Niderlandach, ale także w... Indonezji. Wiąże się to z tym, że Indonezja niegdyś była kolonią holenderską.
Ciasto śniadaniowe ontbijtkoek jest elementem popularnej urodzinowej gry dla dzieci oraz elementem celebrowania święta narodowego Konningsdag (czyli Dnia Króla, 27 kwietnia). Zabawa polega na przywiązaniu kawałków ciasta do sznurka lub drutu, zawieszonego w powietrzu nad głowami graczy. Gracze mają związane ręce za plecami i zasłonięte oczy. Dzieci na ślepo próbują ugryźć kawałek ciasta, a dorośli ciągną za końce sznurka by... wyjąć im je z ust! Gra nosi nazwę koekhappen (wymowa kukhahope). Czasami biorą w niej udział także dorośli!
Składniki:
Przygotowanie: