Nasza ostatnia ziemska droga powinna odzwierciedlać wiarę i nadzieję na zmartwychwstanie. Co wyraża je lepiej? Tradycyjny pochówek czy może pogrzeb z urną? Kościół ma jednoznaczną odpowiedź na te wątpliwości. Sprawdź, kto ma prawo do katolickiego pogrzebu, czy urnę z prochami można mieć w domu lub czy można rozsypać prochy zmarłego w dowolnym miejscu.
Spis treści
Kremacja staje się coraz popularniejsza. W związku z tym ponad rok temu watykańska Kongregacja Nauki Wiary ogłosiła nową instrukcję dotyczącą pogrzebów. W naszym poradniku odpowiadamy na najważniejsze pytania o pochówek oraz kremację w świetle kościelnych przepisów, ale także inne kwestie związane z prawem do pogrzebu.
Pogrzeb nie jest sakramentem, ale obrzędem liturgicznym, który jest prawem każdego wiernego. Zasługują na niego także ci, którzy przygotowują się do chrztu. Biskup może zezwolić na pogrzeb dzieci nieochrzczonych, jeśli wiadomo, że rodzice mieli zamiar dopełnić sakramentu chrztu świętego. W sprawie osób ochrzczonych, które nie praktykowały, ale przed śmiercią prosiły o księdza, decyduje proboszcz. Pogrzeb kościelny, za zgodą ordynariusza, może mieć także zmarły należący do innego Kościoła lub wspólnoty niekatolickiej, jeśli przed śmiercią nie postanowił inaczej, a nie ma duchownego jego wyznania. Nabożeństwo pogrzebowe powinno odbyć się w kościele parafialnym zmarłego, lub w innym, za zgodą proboszcza.
Mszy świętej pogrzebowej ksiądz nie odprawi osobom, które odeszły od Kościoła oraz „jawnym grzesznikom”, których pogrzeb mógłby spowodować zgorszenie. Proboszcz może zezwolić na pogrzeb osoby praktykującej, żyjącej w niesakramentalnym związku. Odmówi tym, którzy za życia notorycznie żądali kremacji i rozrzucenia prochów w naturze z powodów sprzecznych z wiarą chrześcijańską. W intencji każdego zmarłego może zostać odprawiona zwykła msza święta. Nikomu także – nawet innowiercom i niewierzącym – nie można odmówić miejsca na cmentarzu, jeśli w danej parafii nie ma cmentarza komunalnego.
Tak, jak łotr na krzyżu, człowiek może nawrócić się na łożu śmierci – jeśli tylko zdąży. Za nawrócenie uważa się akt wiary, uczynienie znaku krzyża, prośbę o sakrament namaszczenia chorych lub szczere westchnienie do Boga. Przynajmniej jedna osoba powinna o tym zaświadczyć przed proboszczem.
Kościół zaleca ziemny pochówek ciał jako najbardziej odpowiednią formę wyrażenia wiary i nadziei w zmartwychwstanie ciała. Uważa też, że pogrzebanie ciała oddaje zmarłemu większy szacunek. Od 1963 roku Kościół dopuszcza jednak kremację, jeśli taka była wola zmarłego. Urna z prochami, tak jak trumna, powinna być złożona na cmentarzu: w kolumbarium, katakumbach lub w grobie. Dopuszczalny jest pochówek na morzu, ale tylko wtedy, gdy śmierć nastąpiła w czasie rejsu i nie można dotrzeć do brzegu w czasie krótszym niż 24 godziny.
Przepisy kościelne stanowią, że uroczystość pogrzebowa powinna odbyć się nad trumną. Po niej – spopielenie zwłok i złożenie urny do grobu, kolumbarium lub katakumb. Pogrzeb nad urną z prochami można odprawić w dwóch przypadkach: gdy śmierć nastąpiła za granicą i do kraju sprowadza się prochy, a także wtedy, gdy na pogrzeb osoby zmarłej rodzina musi dojechać z daleka.
Polscy biskupi wydali w październiku dokument dotyczący muzyki wykonywanej w kościołach. Podkreślają, że w liturgii nie jest ona „oprawą”, ale jej integralną częścią, która ma dodawać powagi świętym obrzędom. Nad stosowaniem odpowiedniej muzyki liturgicznej czuwać ma biskup diecezjalny, a w parafii proboszcz. Najważniejsze zdanie nowej instrukcji brzmi: „Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim”. W przypadku pogrzebów oznacza to, że ulubioną kompozycję zmarłego, inną niż religijna, można odtworzyć dopiero na cmentarzu, po zakończeniu uroczystości pogrzebowych.
Prochy zmarłego muszą być przechowywane z zasady w miejscu świętym. Kościół pragnie uniknąć sytuacji, gdy następne pokolenia zapomną o zmarłym lub będzie on pozbawiony należnego szacunku. Chce także zapobiec nieodpowiednim czy przesądnym praktykom sprzecznym z zasadami wiary. W drodze wyjątku biskup w porozumieniu z Konferencją Episkopatu może zezwolić na przechowywanie prochów w miejscu zamieszkania. Prochom należy wtedy zapewnić odpowiednie, gwarantujące szacunek i pamięć, warunki. Nie można prochów rozdzielać, na przykład pomiędzy domy dzieci osoby zmarłej.
Co ciekawe, polskie prawo jest w kwestii pochówku zgodne z nauką Kościoła Katolickiego. Zgodnie z obowiązującą w naszym kraju ustawą z 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych, urna z prochami osoby zmarłej może zostać umieszczona jedynie w wyznaczonych miejscach, takich jak grobowiec, kolumbarium, grób ziemny, murowany lub katakumby. Przepisy te mają na celu zapewnienie godności zmarłym. Chociaż Państwowa Inspekcja Sanitarna w Polsce podkreśla, że prochy ludzkie nie stanowią zagrożenia dla zdrowia publicznego ani dla środowiska, to jednak polskie prawo nie dopuszcza możliwości przechowywania urny poza cmentarzem. Przepisy są jasne – urna musi znajdować się w miejscu przeznaczonym do tego celu, czyli na cmentarzu.
Kościół zabrania rozrzucenia prochów w powietrzu, na ziemi lub w wodzie albo w inny sposób. Pragnie bowiem uniknąć dwuznaczności o charakterze sprzecznym z wiarą chrześcijańską, które mogłyby Boga stawiać na równi z naturą. Kongregacja Nauki Wiary zakazuje również przerabiania szczątków osób zmarłych na pamiątki, biżuterię czy też inne przedmioty.
Takie samo stanowisko w kwestii rozsypywania prochów przedstawia polskie prawo, o czym pisaliśmy powyżej. Za przechowywanie urny z prochami w domu lub rozsypanie ich w miejscu niedozwolonym grozić może kara grzywny, a nawet pozbawienia wolności.