Telemedycyna to nowoczesny sposób leczenia i diagnostyki stosowany coraz częściej także w naszym kraju. Warto przyjrzeć się możliwościom, jakie daje.
Świat poznał telemedycynę już wiele lat temu, w ten właśnie sposób diagnozowani i leczeni byli żołnierze amerykańscy stacjonujący w bazach odległych od USA o tysiące kilometrów. Dokładnie tak samo wygląda opieka zdrowotna nad kosmonautami przebywającymi na orbicie.
Choć niektórzy nadal uważają ją jedynie za medyczną ciekawostkę, prawda jest taka, że zdalne metody diagnostyki, leczenia i rehabilitacji rozpowszechniają się w bardzo szybkim tempie. I to nie tylko w dalekich i wysokorozwiniętych krajach, ale również w Polsce.
Od 2015 roku, gdy wprowadzono zmianę w ustawie o świadczeniach zdrowotnych (pojawił się w niej zapis, że „mogą być one udzielane za pomocą urządzeń teleinformatycznych i systemów łączności”), jest to także metoda usankcjonowana prawnie.
Wielu z nas wydaje się, że nic nie jest w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu lekarza z pacjentem. Jednak często okazuje się, że leczenie na odległość zdecydowanie lepiej przybliża nas do oczekiwanego efektu terapii, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby starsze i niepełnosprawne. Zdarza się bowiem, że mają one duże trudności z dotarciem do przychodni, więc wcale nie chodzą do lekarzy albo odwiedzają ich zbyt rzadko.
Od listopada 2019 roku w wielu poradniach NFZ możliwa jest już konsultacja telefoniczna lub za pośrednictwem internetu – dotyczy to na razie jedynie lekarzy rodzinnych. Taka teleporada przeznaczona jest przede wszystkim dla osób chorujących przewlekle, np. na nadciśnienie czy cukrzycę – gdy zaniepokoi ich jakiś problem – lekarz może np. skorygować dotychczasowe leczenie lub podpowiedzieć najlepsze działanie doraźne.
E-wizyta może się także przydać w przypadku przeziębień – doktor, mając wgląd w dokumentację medyczną swojego pacjenta i wiedząc o przyjmowanych przez niego lekach, może doradzić sposób leczenia lekkiej gorączki, kataru czy bólu gardła. Może również wypisać e-skierowanie na badania diagnostyczne oraz e-receptę która pojawi się w systemie i będzie możliwa do zrealizowania w dowolnej aptece w całym kraju.
Korzyści z takiego rozwiązania są wielorakie:
Trzeba dowiedzieć się, czy poradnia Podstawowej Opieki Zdrowotnej, do której jesteśmy zapisani, przewiduje już takie możliwości, a jeśli nie, kiedy to nastąpi.
E-wizyty oferuje także wiele prywatnych placówek oraz sieci medycznych (np. LuxMed, Medicover). Są one dostępne przede wszystkim dla stałych pacjentów, którzy mają wykupiony abonament, ale można zamówić jedynie usługę np. telefonicznej rozmowy z lekarzem.
Obecnie wszystkie placówki świadczące usługi zdrowotne mają dostęp do dokumentacji medycznej danej osoby.
W tej dziedzinie rozwój technologii jest błyskawiczny! Mamy obecnie do dyspozycji wiele urządzeń, połączonych z aplikacjami, dzięki którym można w prosty sposób przesyłać do specjalistów wyniki swoich badań i prosić o ich interpretację.
Program dla pacjentów kardiologii
Uwaga! W Polsce prowadzone są rozmaite projekty pilotażowe, finansowane przez NFZ lub Unię Europejską. Na przykład mieszkańcy Bytomia mogą obecnie w wieku powyżej 45 lat skorzystać z programu bezpłatnej teleopieki kardiologicznej (dla osób z chorobami krążenia), diabetologicznej (dla chorych na cukrzycę) lub S.O.S. (dla ludzi starszych, niesamodzielnych i niepełnosprawnych). Więcej informacji na stronie: teleopieka.bytom.pl.
Rehabilitacja pod okiem specjalistów
W grudniu 2019 roku na zorganizowanej przez Instytut Kardiologii w Warszawie konferencji przedstawiono wyniki pierwszego na świecie tak dużego badania, dotyczącego wykorzystania telemedycyny w opiece nad chorymi z niewydolnością serca. Okazało się, że dzięki jej zastosowaniu możliwe jest szybsze wypisanie takich pacjentów ze szpitala i specjalistyczną opiekę nad nimi w warunkach domowych.
Każdy chory otrzymywał indywidualnie opracowany program rehabilitacji oraz sprzęt do telemonitorowania stanu zdrowia (m.in. EKG i ciśnieniomierz). W domu wykonywał zalecone ćwiczenia pod zdalną kontrolą fizjoterapeutów. Korzyść z takiego sposobu rehabilitacji była obopólna: i dla systemu ochrony zdrowia (można objąć opieką więcej chorych niż w przypadku metod tradycyjnych) i dla pacjenta – pobyt w szpitalu wiąże się przecież ze znacznie większym stresem niż ćwiczenia w domu.
Telerehabilitacja to metoda doskonała nie tylko dla chorych na serce, ale także np. osób po urazach, którzy walczą o powrót do sprawności, a nie mają możliwości dojazdu do gabinetu kilka razy w tygodniu. Dzięki temu szybciej mogą oni wrócić do formy i zacząć normalną aktywność.
Gdy nasz bliski cierpi na chorobę Alzheimera, demencję czy problemy z sercem nieustannie martwimy się o jego zdrowie i bezpieczeństwo. W takich przypadkach także możemy skorzystać z wielu możliwości, jakie oferuje współczesna technologia.
Wielu seniorów nosi już opaski, dzięki którym monitorowane jest ich samopoczucie (mają np. wbudowany GPS, detektor upadków czy pomiar tętna oraz przycisk S.O.S umożliwiający szybkie wezwanie pomocy). Takie usługi dostępne są czasem bezpłatnie (patrz projekt w Bytomiu), a często przez placówki prywatne.