"Chłopak mojej siostry wydawał się zbyt idealny, żeby był prawdziwy. Coś przed nami ukrywał...?
Z opowieści Oli wynikało, że Paweł to ideał
Fot. Adobe Stock

"Chłopak mojej siostry wydawał się zbyt idealny, żeby był prawdziwy. Coś przed nami ukrywał...?

Moja siostra bardzo przeżyła rozstanie z poprzednim facetem i długo nie mogła się pozbierać. Nie wierzyła, że jeszcze spotka kogoś wartościowego. Aż pewnego dnia oznajmiła, że w jej życiu pojawił się wyjątkowy mężczyzna! Z jej opowieści wynikało, że jest wykształcony, przystojny, zamożny, inteligentny, ale przy tym skromny, dowcipny i opiekuńczy. Przez chwilę zastanowiło mnie, jak niby Ola poznała te wszystkie zalety Pawła w tak krótkim czasie. Ale oczywiście cieszyłam się jej szczęściem. Niestety, ta historia miała swoje drugie dno... Magda, 40 lat

– Widzę, że komuś dzisiaj dopisuje humor – stwierdziłam, gdy dobiegło mnie podśpiewywanie mojej siostry.
– Być może… – Ola uśmiechnęła się tajemniczo.
– A to z jakiegoś konkretnego powodu? – drążyłam temat, bo moja młodsza siostrzyczka ostatnio nie była w zbyt dobrej formie.
– Być może… – rzuciła z błyskiem w oku i już wiedziałam, że kogoś poznała.
– Opowiadaj! Jak on ma na imię? – zażądałam.
– Paweł – wyznała. – Poznałam go na imprezie u znajomych i od razu między nami zaiskrzyło.
Po chwili już słuchałam opowieści o tym ósmym cudzie świata.

Paweł wydawał się po prostu idealny

Z opowieści wynikało, że wspomniany Paweł to ideał, wykształcony, przystojny, zamożny, inteligentny, ale przy tym skromny, dowcipny i opiekuńczy. Chwilę się zastanawiałam, jak niby Ola poznała te wszystkie zalety Pawła w tak krótkim czasie. Ale oczywiście cieszyłam się jej szczęściem. Nareszcie!
Moja siostra bardzo przeżyła rozstanie z poprzednim facetem i długo nie mogła się pozbierać. Sprawiała wrażenie, jakby nie wierzyła, że jeszcze spotka kogoś wartościowego.
– Wiesz, czuję, że to może być ten jedyny. – Z zamyślenia wyrwał mnie jej głos.
– Spokojnie, wstrzymaj konie! – roześmiałam się. – To oczywiście możliwe, ale chyba jeszcze za wcześnie, by to stwierdzić…
– Wiem, ale to się czuje! Sama opowiadałaś, że gdy poznałaś swojego Maćka, wiedziałaś, że będzie twoim mężem – wytknęła mi, a ja pokiwałam głową i rozłożyłam ręce w geście kapitulacji. Miała rację.

Olka wpadła po uszy

Mijały tygodnie, a znajomość Oli z Pawłem kwitła w najlepsze. Gdy tylko rozmawiałam z siostrą, słyszałam same peany na temat jej ukochanego. Olka wpadła po uszy, ale wyglądało na to, że tym razem z wzajemnością. Nowy ukochany bardzo dbał o Olę, często przychodził po nią do pracy, zabierał na wystawne kolacje, na wycieczki za miasto, kupował prezenty…
– Wiesz, pierwszy raz w życiu czuję się jak księżniczka – wyznała kiedyś. – To niesamowite, jak on się stara. To jest jak sen, a ja nie chcę się obudzić.
Pomyślałam wtedy, że to zbyt egzaltowane słowa, ale Ola jako wielka romantyczka zawsze miała skłonności do przesady.

Nie udawało się nam spotkać

Chciałam poznać Pawła, podobnie jak mój mąż, w końcu tak wiele się o nim nasłuchaliśmy. Zaprosiliśmy więc ich razem na grilla w weekend.
Niestety, okazało się, że nie mogą wpaść, bo Paweł zabiera ją na romantyczny weekend w góry. Innym razem chcieliśmy, żeby poszli z nami na koncert, ale akurat Paweł miał bilety do teatru. I tak w kółko. Nigdy nie było dobrego momentu, żeby się spotkać. Zawsze mieli inne plany. Zaczęłam mieć podejrzenia, że ten Paweł w najlepszym wypadku nie ma poważnych zamiarów wobec Oli, w najgorszym, że… jest żonaty. W każdym razie czułam, że to znów może się skończyć złamanym sercem i miesiącami jej cierpienia. Bo niby dlaczego mimo coraz dłuższej i poważniejszej znajomości wciąż nie udawało mi się go poznać? Dlaczego na jej profilach w mediach społecznościowych nie było ani jednego wspólnego zdjęcia? U niego zresztą też nie. Przyznaję, przejrzałam jego facebooka, ale był dość skąpy i niewiele mogłam zobaczyć, nie będąc jego znajomą. Potwierdziłam tylko, że nazywa się tak jak podała mi siostra, jest dyrektorem w sporej korporacji i tyle. Wyniki śledztwa nie były zadowalające. Próbowałam o tym wspomnieć siostrze, ale zbywała mnie, mówiąc, że przecież nie każdy chwali się swoim szczęściem w internecie i to nawet zdrowiej.

– Za dużo filmów się naoglądałaś. Paweł nie jest żonaty i nie ukrywa mnie przed światem, przeciwnie, ciągle się mną chwali wszystkim znajomym. Niedawno poznałam też jego rodziców, wiesz? Niedługo i ty go poznasz, i nasi rodzice też. Zaczynamy myśleć o ślubie, więc to nieuniknione – mówiła z rumieńcami na twarzy, a ja cieszyłam się jej szczęściem, ale nie mogłam się pozbyć wrażenia, że coś jest nie tak. Niedługo po tej rozmowie przekonałam się, że miałam rację…

Zobaczyłam Pawła przypadkiem, w galerii handlowej...

Robił zakupy z rodziną! Osłupiałam. Nie było mowy o żadnej pomyłce. Ola pokazywała mi mnóstwo jego zdjęć! Tymczasem on był tam z dzieckiem i ciężarną kobietą, nie miałam wątpliwości, że to jego żona. Trzymał ją za rękę i patrzył na nią tak, jak pewnie patrzył też na moją siostrę! Zalała mnie fala wściekłości. Jak on mógł?! Gdy zobaczyłam, że odłącza się od rodziny i zmierza w kierunku toalety, niewiele myśląc, zagrodziłam mu drogę.
– Ty draniu! – powiedziałam ze złością. – Czy Ola wie, że masz rodzinę? Pewnie nie – wycedziłam, a mężczyzna pobladł.
– Jezu… – jęknął. – Kim pani jest?
– Siostrą Oli, twojej dziewczyny, która nie ma pojęcia, że grasz na dwa fronty, ale gwarantuję ci, że niebawem się dowie! – zagroziłam.
– Ola nie jest moją dziewczyną… Ja ją ledwie znam, ale domyślam się, że ona przedstawiła to nieco inaczej.
– To ciekawe! – prychnęłam, a on zaproponował, że wszystko mi wyjaśni.
W jego głosie było coś, co kazało mi go wysłuchać. Po chwili dołączyła do nas jego żona, a on poprosił ją, żeby dała nam chwilę bo musimy porozmawiać. Nie ukrywał tego, kim jestem, a ona pokiwała głową ze zrozumieniem, czym wprawiła mnie w osłupienie.

Moja siostra jest stalkerką?!

– Aleksandra jest chora – powiedział bez ogródek i zanim zdołałam wyrazić swoje oburzenie, dodał: – Poznałem ją na imprezie u wspólnych znajomych, akurat byłem tam sam. Chwilę porozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. To tyle. Nazajutrz dodała mnie do znajomych na Facebooku, przyjąłem zaproszenie, bo nie widziałem powodu, by tego nie robić… I wtedy się zaczęło. Pani siostra wmówiła sobie, że musimy być razem i za nic miała moją odmowę, a nawet informację, że mam rodzinę…Wysyłała mi mnóstwo wiadomości, wyznawała miłość, nachodziła mnie w pracy, zrobiła mi koszmarną awanturę, gdy zobaczyła mnie z Izą… Ja już nie wiem, jak sobie z tym radzić... – westchnął.
– Jak pan śmie! – żachnęłam się, ale on bez słowa podsunął mi swój telefon. Były tam dziesiątki wiadomości od Olki, w większości bez odpowiedzi. Zamurowało mnie.
Nie miałam pojęcia, co powiedzieć, nie chciało mi się wierzyć, że moja siostra oszalała, ale patrzyłam w oczy tego zmęczonego człowieka i czułam, że on nie kłamie. Ukryłam twarz w dłoniach.
– Niech mi pani pomoże, ona powinna się leczyć… Nie wiem, co robić, chciałem to zgłosić na policję, ale co mam im powiedzieć? Że niemal obca kobieta wyznaje mi miłość i uroiła sobie, że jesteśmy razem? To niedorzeczne – westchnął.
– Nie wiem jeszcze jak, ale obiecuję, że coś zrobię. Dziękuję, że mi pan powiedział prawdę i przepraszam za moje zachowanie – usłyszałam swój wyzuty z emocji głos, a potem wymieniliśmy się numerami telefonów, by pozostać w kontakcie.

To był dla mnie szok

Nazajutrz zobaczyłam się z Olą, znów zaczęła opowiadać o Pawle. Słuchałam historii, które były kłamstwem, i tym razem widziałam w jej oczach szaleństwo. Nie miałam pojęcia, co robić.
– Olu, ja rozmawiałam z Pawłem i wiem, że nie jesteście parą, on ma rodzinę – powiedziałam powoli, a oczy Oli się rozszerzyły.
– Nie, to nie tak! Ona go osaczyła i nie rozumie, że Paweł jest mój! – podniosła głos, a potem wpadła w szał. Na nic się zdały moje próby uspokojenia jej, dlatego wezwałam pogotowie. Aleksandra została zatrzymana na leczeniu…
Część rodziny obraziła się na mnie, twierdząc, że niepotrzebnie zrobiłam z siostry wariatkę. Trudno. Ja wierzę, że jej to pomoże. Czeka ją leczenie farmakologiczne i długa psychoterapia, ale mam nadzieję, że to pozwoli jej wrócić do siebie. A Paweł i jego rodzina odzyskają spokój.

 

 

 

 

 

Czytaj więcej