Musisz? Wcale nie! Jak sobie odpuścić i znaleźć więcej czasu na relaks
Fot. Adobe Stock

Musisz? Wcale nie! Jak sobie odpuścić i znaleźć więcej czasu na relaks

Poczucie obowiązku to twoje drugie imię, ale chętnie byś się go pozbyła? Naprawdę możesz to zrobić. Uwierz, że z długiej listy zadań do wykonania możesz wykreślić wiele pozycji. I nic się nikomu nie stanie. Sprawdź, jak znaleźć czas dla siebie bez poczucia winy. 

Każdego ranka budzisz się z listą rzeczy, które „musisz” zrobić. Posprzątać, zadzwonić do mamy, przygotować idealne śniadanie, sprawdzić maile... Lista rośnie szybciej niż zdążasz ją realizować. Gdzie w tym wszystkim jesteś ty? Poczucie obowiązku to jeden z najsilniejszych społecznych programów, które nosimy w głowach. Badania psychologów społecznych pokazują, że kobiety szczególnie mocno internalizują zewnętrzne oczekiwania, przekształcając je w osobiste „muszę”. Ale czy rzeczywiście wszystko, co uważasz za swój obowiązek, naprawdę nim jest?


Powinnam - to żaden argument

To dziwne słowo: „Powinnam”. Brzmi tak, jakby miało wyrok sądu czy nieodwołalne prawo fizyki. Tymczasem większość naszych „powinności” to po prostu przyzwyczajenia myślowe, które kiedyś ktoś nam wpoił. Możesz to zmienić. Zacznij od prostego ćwiczenia: przez tydzień zapisuj każde „muszę” i „powinnam”, które myślisz lub mówisz. Potem przy każdym zastanów się: kto tak powiedział? Mama w dzieciństwie? Koleżanka? Może tak głosi reklama detergentu? Często okazuje się, że nasze obowiązki mają bardzo wątłe podstawy. Prawdziwe powinności to te, które mają konkretne konsekwencje - prawne, zdrowotne, bezpieczeństwo bliskich. Reszta to wybory, które możesz podejmować świadomie, a nie automatycznie.

Nie marnuj sił na wyrzuty sumienia

Wyrzuty sumienia działają jak dziurawy garnek – wlewasz w nie mnóstwo, a i tak nic konstruktywnego z tego nie wyjdzie. To uczucie powstaje, gdy konfrontujemy rzeczywistość z naszymi wymyślonymi standardami. Kiedy następnym razem poczujesz wyrzuty sumienia, spróbuj techniki „reset myśli”. Zatrzymaj się i zadaj sobie pytanie: „Czy to, z czego się obwiniam, naprawdę komuś zaszkodzi?”. Często odpowiedź brzmi: „Nie”. Następnie spytaj: „Czy ta energia, którą teraz tracę na obwinianie się, mogłaby zostać użyta na coś pozytywnego?”. Najczęściej odpowiedź brzmi: „Tak”.

Słowo „nie” to twoja supermoc

Umiejętność odmawiania nie ma nic wspólnego z egoizmem. W ten sposób zarządzasz swoimi zasobami. Masz określoną ilość czasu, energii i uwagi dziennie. Każde „tak” dla jednej rzeczy oznacza automatyczne „nie” dla czegoś innego.
Zacznij od małych kroków. Nie musisz od razu odmawiać ważnych rzeczy. Spróbuj z drobnymi prośbami: „Przepraszam, ale dziś nie mogę” albo „To nie jest dobry moment”. Obserwuj, co się dzieje. Świat się nie zawali, ludzie nie przestaną cię lubić.
Technika stopniowania: pierwszy tydzień odmów jednej małej rzeczy dziennie. Drugi tydzień - dwóch. Trzeci - eksperymentuj z większymi sprawami. Potrzebujesz wytrenować tę umiejętność. Konieczny jest czas i praktyka.

W pułapce perfekcjonizmu

Zasada 80/20 mówi, że 80 proc. rezultatów pochodzi z 20 proc. wysiłku. Reszta to często tylko polerowanie detali, które nikogo nie obchodzą poza tobą.Wybierz trzy obszary życia, gdzie świadomie obniżysz standardy. Może dom nie musi być zawsze idealnie posprzątany? Może obiad nie musi być każdego dnia dwudaniowy? Zacznij od rzeczy, które robisz tylko dla siebie lub których nikt nie ocenia. Na przykład: zamiast prasować wszystkie ubrania, prasuj tylko te, które naprawdę tego wymagają. Zamiast myć podłogi dwa razy w tygodniu, rób to raz. Zamiast odpowiadać na wszystkie maile tego samego dnia, ustal: pilne od razu, reszta w ciągu trzech dni. Ćwiczenie praktyczne: przez miesiąc rób niektóre rzeczy „wystarczająco dobrze” zamiast „idealnie”. Zapisuj, ile czasu i energii dzięki temu zyskujesz.

Energia tylko na to, co ważne

Każda decyzja o tym, na co spożytkujemy energię, powinna przechodzić przez filtr: „Czy to służy moim prawdziwym wartościom?”. Nie tym, które ktoś mi narzucił, ale tym, które naprawdę cenię. Zrób energetyczny audyt swojego tygodnia. Podziel aktywności na trzy kategorie: te, które dają ci energię, te, które są neutralne, i te, które ją wysysają. Spróbuj stopniowo zwiększać pierwszą kategorię, a zmniejszać trzecią. Rezygnacja z niepotrzebnych obowiązków to prawdziwa mądrość, a nie lenistwo.

Test poczucia obowiązku

Zadaj sobie te pytania przy każdym odczuciu, że coś musisz.

  • Co się stanie, jeśli tego nie zrobię? (naprawdę stanie, nie w wyobraźni)
  • Kto konkretnie ucierpi na tym, że tego nie zrobię?
  • Czy robiłabym to, gdyby nikt nie patrzył i nie oceniał?
  • Jaką wartość to ma dla mnie, nie dla innych?

Jeśli na pierwsze dwa pytania nie masz konkretnych odpowiedzi, prawdopodobnie to nie jest

Różnica między zdrową odpowiedzialnością a niewłaściwym poczuciem obowiązku leży w motywacji - pierwsze płynie z wartości, drugie ze strachu.

Technika minutowego odpuszczania

Gdy poczujesz narastające wyrzuty sumienia:

  • Ustaw timer na minutę.
  • Przez ten czas pozwól sobie czuć się źle - w pełni, bez oporu.
  • Po sygnale powiedz na głos: „Dziękuję, wyrzuty sumienia, za informację. Teraz robię coś konstruktywnego”.
  • Natychmiast podejmij jedną małą, pozytywną czynność, np. napij się wody.

Ta technika wykorzystuje naturalny mechanizm mózgu: emocje, którym pozwolisz się wypłynąć, same się wyczerpują.

 

Czytaj więcej