Zimowe szlaki w polskich Tatrach są dostępne także dla początkujących. Szczyty i doliny w śniegu, który skrzy się w słońcu, mają niepowtarzalny urok i zachwycają od zawsze. Trzeba tylko pamiętać, że Tatry latem i zimą to zupełnie inne góry i trzeba odpowiednio przygotować się do wędrówki szlakiem. Zobacz trzy najpiękniejsze zimowe szlaki w Tatrach o niskim poziomie trudności.
Wbrew pozorom Tatry zimą nie są dostępne tylko dla doświadczonych taterników. Niektóre szlaki przy dobrej pogodzie i odpowiednim przygotowaniu nie sprawią większych trudności nawet początkującym turystom. Jednocześnie zapewniają zapierające dech w piersiach widoki. Gdzie się wybrać?
To najwspanialsze miejsce w polskich Tatrach, zwłaszcza zimą. Leżące tutaj stawy z otaczającymi ich szczytami tworzą wyjątkowy krajobraz wysokogórski. Wbrew nazwie doliny jest tutaj sześć stawów, w tym Wielki Staw Polski. Najdłuższe (ok. 1 km ) i najgłębsze (ok. 80 m) jezioro tatrzańskie oraz drugie pod względem głębokości w Polsce. Niedaleko niego, na morenie, stoi kamienna koliba (szałas), jako jedyny tego typu obiekt w polskich Tatrach wpisany do rejestru zabytków. Dawniej był to schron dla wędrowców i pierwszych taterników, później służył juhasom wypasającym tu owce.
W Dolinie Pięciu Stawów znajduje się również kultowe, najwyżej (1671 m n.p.m.) położone schronisko górskie w Polsce. Stoi tuż nad Przednim Stawem. Od lat słynie z wyjątkowej atmosfery i pysznej szarlotki, której tradycja pieczenia sięga 1932 roku. Gorąca herbata z cytryną nigdzie nie smakuje lepiej niż tutaj.
Dolina stwarza fantastyczne warunki do wędrówek i chodzenia na ski-turach. Dla mniej wprawnych będą to spacery wzdłuż stawów, ewentualnie do Pustej Dolinki, którą zamyka słynna południowa ściana Zamarłej Turni. Trzeba jednak pamiętać, że przy złej widoczności (mgła) i padającym śniegu (zasypane ślady) można łatwo stracić orientację i się zgubić.
Doświadczeni turyści mogą się pokusić na wejście szlakiem na Zawrat i dalej powędrować na Halę Gąsienicową czy dotrzeć na Szpiglasową Przełęcz (Ważne! w warunkach zimowych szlak biegnie inaczej niż latem) i zejść do Morskiego Oka. Piękną widokową wycieczką przy dobrych warunkach będzie również wejście na Kozi Wierch.
Z Palenicy Białczańskiej (parking, czasami trzeba rezerwować miejsce przez Internet), najwygodniej iść szosą do Wodogrzmotów Mickiewicza, a następnie za zielonymi znakami Doliną Roztoki do rozwidlenia szlaków, następnie czarnym (bezpieczniej) przez próg (fantastyczne widoki na podciętą urwiskami wiszącą Dolinkę Buczynową, Krzyżne i Wołoszyn), później wzdłuż tyczek, obchodząc Niżną Kopę. Gdy są dobre warunki i jest przedeptane, można iść przed Kopą trawersem (tak jak prowadzi szlak latem), ok. 3:00.
Jedna z piękniejszych polan (1180–1300 m n.p.m.) w Tatrach. Latem jest tu gwarno i tłoczno, zwłaszcza w weekendy. Zimą możemy liczyć na samotność i na jedną z piękniejszych panoram Tatr. Z polany roztacza się wspaniały widok na Tatry Bielskie i Wysokie. Widać stąd m.in. Hawrań, Murań, Gerlach, Ganek, Rysy, Mięguszowieckie Szczyty. Bardziej rozległa, ale nie piękniejsza, panorama będzie z pobliskiej Gęsiej Szyi (1481 m n.p.m., ok. 30 minut, w zależności od śniegu, w górę wąskim upłazem, może być ślisko).
Jeszcze w połowie XX wieku na polanie znajdowała się osada pasterska licząca ok. 20 szop i szałasów. Do dzisiaj zachowało się ich tylko kilka, a w sezonie letnim prowadzony jest tu kulturowy wypas owiec. Czynna jest wówczas bacówka, w której można kupić oscypki, bundz czy napić się żętycy, która – jak twierdzą bacowie – dobra jest na choroby żołądka i jelit.
Będąc na Rusinowej koniecznie trzeba zajrzeć na Wiktorówki, gdzie znajduje się sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr, którym opiekują się dominikanie. Na dole mieści się kuchnia turystyczna, w której zawsze można napić się gorącej herbaty. Obok drewnianej świątyni zbudowanej w stylu zakopiańskim znajduje się kamienny mur z tablicami poświęconymi ludziom, którzy byli związani z górami. Miejsce to przypomina symboliczny cmentarz pod Osterwą w Tatrach Słowackich, który powstał w 1940 roku. Wśród tablic znajdziemy tę poświęconą Anieli Kobylarczyk, nazywanej przez turystów Babką, która przez lata gospodarzyła w pasterskim szałasie na Rusinowej Polanie i chętnie przygarniała na noc osoby wędrujące po górach.
Czarny Staw Gąsienicowy otoczony tatrzańskimi szczytami, które wydają się być na wyciągnięcie ręki, niezmiennie zachwyca. Nic dziwnego, że był wielokrotnie malowany przez artystów, m.in. Gersona, Wyczółkowskiego czy Ślewińskiego. To największy z kilkunastu stawów na Hali Gąsienicowej i zarazem najpiękniejszy w tej dolinie. Na znajdującej się na nim wysepce planowano w 1909 roku zrobić mauzoleum Juliusza Słowackiego. Na szczęście projekt nie doszedł do skutku.
Znad stawu (1624 m n.p.m.) świetnie widać fragmenty Orlej Perci, najtrudniejszego szlaku w Tatrach polskich – Granaty ze słynnym Żlebem Drège'a (miejsce wielu śmiertelnych wypadków turystów, którzy przy złej widoczności zgubili szlak na Orlej Perci), Czarne Ściany, w głębi Kozi Wierch, Kozie Czuby, Zamarłą Turnię i Zmarzłą Przełęcz. Po lewej znajduje się rozłożysta Żółta Turnia i malowniczy Wierch pod Fajki, a po prawej potężne ściany Kościelca (2156 m), na który prowadzi stąd czarny szlak.
Nim dotrzemy nad Czarny Staw Gąsienicowy, warto zatrzymać się na odpoczynek w Murowańcu, schronisku PTTK, które liczy prawie sto lat. Zimą zwykle pełno tu narciarzy.
Normalnie szlak prowadzi dość wysoko ponad dnem doliny, trawersując zbocza Małego Kościelca. I to właśnie ten odcinek jest narażony na osuwanie się śniegu – tu w lutym 1909 roku podczas samotnej wycieczki na nartach zginął pod lawiną Mieczysław Karłowicz, co upamiętnia widoczny latem granitowy głaz. Dlatego zwykle zimowy szlak nad Czarny Staw Gąsienicowy prowadzi nieco inaczej, bezpieczniej, znacznie niżej, w pobliżu Czarnego Potoku Gąsienicowego.
Do Murowańca na Hali Gąsienicowej:
Chodzenie po śniegu w górach ma wyjątkowy urok, trzeba jednak pamiętać, że nawet najłatwiejszy szlak w zimowych warunkach może być niebezpieczny, poza tym wcześnie zapada zmrok. Niezbędne są odpowiednie ubranie (najlepiej na tzw. cebulkę, przydadzą się zapasowe rękawice i czapka) i ekwipunek (m.in.: raczki lub raki, kijki teleskopowe, ewentualnie czekan, mapa, czołówka, naładowany telefon, folia NRC, termos z herbatą, batony energetyczne).
Przed wyruszeniem w góry należy sprawdzić pogodę i warunki na szlaku (zagrożenie lawinowe). Informacje znajdziemy na stronach TOPR i TPN. Koniecznie zapiszmy w komórce numer alarmowy TOPR 985, +48 601 100 300.
Czasy przejść szlaków są orientacyjne, mogą się wydłużyć przy złych warunkach na trasie (nieprzedeptany śnieg, ślisko).