Gdy szef zwolni Cię z pracy... nie pal za sobą wszystkich mostów! Jak odejść z klasą?
Rozstając się z pracodawcą, warto zadbać przede wszystkim o dobrą opinię.
Fot. 123rf.com

Gdy szef zwolni Cię z pracy... nie pal za sobą wszystkich mostów! Jak odejść z klasą?

Po wielu latach ciężkiej i lojalnej pracy otrzymujesz wypowiedzenie. To naturalne, że czujesz się skrzywdzona, niedoceniona, a nawet wściekła. Nie pozwól jednak, aby te emocje wzięły nad tobą górę. Pamiętaj, że sztuką jest rozstać się z klasą i zostawić po sobie dobre wrażenie. Każda porażka może być zalążkiem sukcesu. Tyko od ciebie zależy, czy rzeczywiście tak się stanie! O tym, dlaczego nie warto palić za sobą mostów, mówi psycholog, dr Mateusz Grzesiak. 

Rozgoryczenie, poczucie porażki, wściekłość... Kiedy kończy się coś, z czym wiązałaś nadzieje, ba! swoją przyszłość, trudno tego nie czuć. Im bardziej byłaś zaangażowana w tę pracę, przedsięwzięcie, znajomość, tym emocje są silniejsze. Nie ma wyjścia, trzeba to jakoś przeżyć. Poryczeć się albo wykrzyczeć wściekłość, rozbić kilka talerzy albo wyżyć się na worku treningowym. A potem?

1. Zrezygnuj z zemsty na dawnych przełożonych

Potem zaczyna się etap analizowania. Co poszło nie tak? Kto zawinił? Wielu ludzi w takiej sytuacji widzi winę tylko po drugiej stronie. Niezależnie od tego, jak było naprawdę, czy to pracodawca zachował się nie fair, czy oni sami nie byli w porządku. Czują się pokrzywdzeni i zaczynają planować zemstę: „ja im pokażę, popamiętają mnie!”. Awanturują się, chcą drugą stronę skompromitować, idą na konfrontację. I zamiast zaszkodzić komuś, szkodzą sobie. Dają się poznać jako frustraci, którzy nie potrafią poradzić sobie z porażką. Dlatego jeżeli chcesz zemsty, to pamiętaj, że najlepiej smakuje na zimno. Będzie doskonała, jeśli faktycznie im pokażesz – udowodnisz, na co cię tak naprawdę stać. Niech ci, którzy właśnie się z tobą pożegnali, przekonają się, kogo stracili.

2. Nie użalaj się nad sobą

Są też ludzie, którzy w takich sytuacjach oczekują „ojojania”. Użalają się nad sobą, rozpamiętują niesprawiedliwość i oczekują współczucia. Ale w ten sposób też sobie nie pomogą. Cały czas jedną nogą tkwią w przeszłości, nie pójdą do przodu, bo trzyma ich w miejscu poczucie doznanej krzywdy. W głowie ciągle siedzi szef, który wręczył wypowiedzenie, co skutecznie podcina skrzydła i wiarę w siebie. Cóż, lepiej uświadomić sobie, że świat nie jest i nigdy nie był sprawiedliwy, co więcej, pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz zostałaś źle potraktowana. Ale to, że teraz czujesz się podle, nie znaczy wcale, że w przyszłości już niczego nie osiągniesz i zawsze będziesz na przegranej pozycji.

3. Niech porażka będzie twoją motywacją

Są też tacy, na których trudne rozstanie wydaje się nie robić wrażenia. Steve Jobs na przykład. Po dziesięciu latach został wyrzucony z Apple’a – firmy, którą stworzył. Czy się zdenerwował? Jasne, że tak. Ale nie poszedł na wojnę z ówczesnym dyrektorem generalnym. Zaczął od nowa, zbudował kolejne firmy: NeXT i Pixar. Minęła dekada, Apple kupił NeXT-a i... Jobs wrócił na stanowisko szefa koncernu, który był już światowym gigantem. Mówił po latach, że to wyrzucenie było najlepszą rzeczą, jaka mogła go wtedy spotkać. Jeśli i tobie po latach wypruwania żył ktoś powie, że już cię nie potrzebuje, spróbuj się nie poddawać. Jak pisała Natasza Socha: „Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj”. Idź po swoje. Najsilniejsi są ci, którzy przeżyli porażkę i się z niej podnieśli.

105037807_m
Wszyscy współpracownicy zapamiętają, w jakim stylu rozstałaś się z firmą. Nie pozwól, by były to złe wrażenia.
Fot. 123rf.com

4. Z byłym pracodawcą pożegnaj się z klasą

Specjaliści od HR radzą, żeby rozstając się z pracodawcą, zadbać przede wszystkim o dobrą opinię. Czasem lepiej poprosić pracodawcę o rekomendacje, niż np. walczyć o zaległy urlop czy nierozliczone nadgodziny. Psychologowie dodają, że to dotyczy każdej sytuacji rozstania, nie tylko zawodowego. Nigdy nie wiesz, kiedy, w jakich okolicznościach znów się spotkacie, bo życie jest przewrotne. Z drugiej strony, czy chciałabyś dać satysfakcję komuś, kto tylko czeka, aż okażesz słabość, zrobisz awanturę, zachowasz się jak skrzywdzone dziecko? Oczywiście, że nie.

Dlatego w czasie pożegnania spróbuj nie okazywać emocji, nawet jeśli te najgorsze są całkowicie uzasadnione. Powstrzymaj się od komentarzy na gorąco, bo w takich chwilach łatwo powiedzieć o dwa słowa za dużo. Daj sobie dzień do namysłu i zrób bilans zysków wynikających z tej sytuacji – mimo wszystko! A na do widzenia powiedz ludziom, z którymi się rozstajesz: dziękuję. I że dobrze było ich spotkać.

Jak się zachować, gdy zostaniemy zwolnieni z pracy??

Powinniśmy rzetelnie ustalić powody. Mogą one dotyczyć nas samych, szefa, firmy, sytuacji rynkowej. W przeciwnym wypadku będziemy polegać na emocjach, opiniach, a przecież chodzi o dobre zrozumienie sytuacji, która doprowadziła nas do tego momentu. Choć utrata pracy jest w pierwszej dziesiątce największych stresorów w Polsce, nie jest końcem świata i kiedy minie trochę czasu, może być motorem do zmian. Warto pomyśleć, że przedstawiciele pokolenia Z (osoby urodzone po 1997 roku) zmienią pracę aż 17 razy w życiu! Dobra wiadomość: po jakimś czasie od straty pracy znajdujemy nową i wtedy zwykle sytuacja jest lepsza, niż była.

Dlaczego nie warto palić za sobą mostów?

Zgodnie z psychologicznym efektem świeżości zapamiętujemy najlepiej to, co wydarzyło się najpóźniej. Szef i inni ludzie w firmie zapamiętają przede wszystkim sam moment odejścia. Warto zostawić po sobie dobre wrażenie. Przyszły pracodawca może nas potem sprawdzać u byłego szefa, opinia o nas na pewno w jakiś kręgach będzie krążyć, więc opłaca się zadbać o wizerunek. To element kształtowania swojej marki osobistej, na podstawie której będziemy w przyszłości zatrudniani. Zawsze lepiej nie mieć wroga i pozostawiać po sobie dobre wspomnienia.

 

Czytaj więcej