Upały są szczególnie niebezpieczne dla małych dzieci i osób starszych. Najczęstszymi dolegliwościami są omdlenia wywołane są niedotlenieniem mózgu, udary i odwodnienie. Większe jest także ryzyko nasilenia objawów przewlekłych chorób. Dobrze wiedzieć, jak wtedy zareagować, aby pomóc sobie czy innemu poszkodowanemu.
Spis treści
Letnim zasłabnięciom i omdleniom sprzyja ostre słońce, nagłe spadki ciśnienia i ciężkie powietrze przed burzą. Ale przede wszystkim są one skutkiem odwodnienia i zaburzeń gospodarki wodno-elektrolitowej. Upał szczególnie niekorzystny jest dla układu krążenia, serca, ale też funkcjonowania mózgu. Jak uniknąć zagrożeń dla zdrowia w upalne dni?
Na wysokie temperatury najbardziej narażone są dzieci do 2. r.ż. i osoby starsze. Systemy regulacji temperatury ciała u maluchów są bowiem jeszcze nie w pełni wykształcone, natomiast u seniorów już nie tak sprawne jak wcześniej. Ponadto wiele osób powyżej 65. r.ż. ma kłopoty z układem krążenia, oddychaniem, a upał stanowi dodatkowe obciążenie.
Gdy na zewnątrz jest coraz goręcej, organizm próbuje utrzymać temperaturę ciała na poziomie mniej więcej 37°C. Ten proces koordynuje, niezależnie od naszej woli, ośrodek termoregulacji w podwzgórzu mózgu. Gruczoły potowe zaczynają wytwarzać pot, a podczas jego parowania organizm pozbywa się nadmiaru ciepła. Wydalamy nagrzaną parę wodną z oddechem, co również chłodzi organizm.
Niestety wraz z potem tracimy dużo wody i elektrolitów (sód, potas, magnez). Krew gęstnieje i przenosi mniej tlenu i składników odżywczych. Zwiększa się ryzyko niedotlenienia serca czy ośrodkowego układu nerwowego. Duża ilość oddawanego ciepła sprawia, że rozszerzają się naczynia krwionośne, a to może skutkować spadkiem ciśnienia tętniczego. Aby je wyrównać, serce zaczyna coraz szybciej pracować, co z kolei zbyt je obciąża. Niedotleniony mózg reaguje sennością i spadkiem koncentracji – tak domaga się od organizmu niższej aktywności, dzięki czemu będzie produkował mniej ciepła.
Zasłabnięcie i omdlenie to dwa terminy określające stan utraty przytomności, jednak mają nieco różne znaczenia.
Główna różnica między zasłabnięciem a omdleniem polega na przyczynie utraty przytomności oraz czasie trwania tego stanu. Zasłabnięcie jest krótsze i często związane z chwilowym zaburzeniem przepływu krwi do mózgu, podczas gdy omdlenie może być objawem poważniejszych problemów zdrowotnych.
Zasłabnięcie może w czasie upału sprowokować przebywanie w słabo wentylowanym pomieszczeniu, gdzie brakuje tlenu. Mamy wrażenie, że świat wiruje, pojawiają się mroczki albo migocące punkciki przed oczami, zawroty głowy, mdłości. Przytomność jest jednak zachowana.
Omdlały pozostaje w bezruchu, ma wiotkie ciało, chłodne ręce i nogi, słabe tętno i płytki oddech, jest blady. Taki stan trwa kilkanaście sekund. Spowodowany jest zmniejszeniem przepływu krwi przez obszar mózgu, który przez chwilę jest niedotleniony i następuje utrata świadomości.
Omdlenia i zasłabnięcia zdarzają się w różnym wieku. W jaki sposób się chronić?
Udar cieplny może spowodować zbyt długie przebywanie w dusznym pomieszczeniu, rozgrzanym aucie albo na słońcu (wtedy mówimy o udarze słonecznym). Jeśli przez wiele dni narażona byłaś na oddziaływanie wysokich temperatur, zbyt mało piłaś i nie uzupełniałaś soli, którą przecież też traciłaś na skutek pocenia się – może dojść do wyczerpania cieplnego.
Objawy, na które musisz zareagować:
Gdy nie zareagujesz w porę, wyczerpanie może się przekształcić w udar cieplny. Dochodzi do niego, kiedy zawiodą mechanizmy termoregulacji i ciało nie potrafi się schłodzić. Objawy udaru cieplnego to: ból i zawroty głowy, zaczerwienienie skóry, osłabienie, niepokój, nudności, dreszcze, przyspieszone tętno, ekstremalnie też zaburzenia widzenia, niewyraźna mowa, zwiotczenie mięśni.
Należy przenieść poszkodowanego w chłodne, zacienione miejsce, podawać mu wodę i ochładzać ciało okładami – namoczone w zimnej wodzie ręczniki ułożyć na głowie i klatce piersiowej.
Szok (wstrząs) termiczny występuje, gdy dochodzi do gwałtownej zmiany temperatury ciała. Zwykle jest reakcją rozgrzanego organizmu na nagły kontakt z zimnem, np. gdy ze słońca w upalny dzień wchodzimy szybko do zimnego morza. Wtedy dochodzi do zaburzeń krążenia, przeciążenia (a nawet zatrzymania)pracy serca, kłopotów z oddychaniem, zatrzymania oddechu, utraty przytomności.
W przypadku wstrząsu termicznego trzeba działać szybko: ułożyć poszkodowanego w suchym miejscu na plecach na twardym podłożu, ewentualnie zdjąć mokre ubranie i ogrzewać. Sprawdź, czy osoba ta oddycha. Jeśli nie, trzeba zacząć reanimację krażeniowo-oddechową. Koniecznie zadzwoń na pogotowie i postępuj według wskazówek dyspozytora do przyjazdu karetki.
Im większy upał, tym bardziej się pocimy, bo organizm próbuje się w ten sposób schłodzić. Tracimy wówczas więcej płynów i soli. Gdy w porę nie zareagujemy, dochodzi do odwodnienia – spada ciśnienie krwi, krew robi się gęstsza, dochodzi do zaburzeń krążenia, szczególnie w najcieńszych naczyniach.
Skutek? Przejściowe niedotlenienia tkanki mózgowej i chwilowa utrata przytomności. Na omdlenia szczególnie narażone są osoby starsze: cierpiące z powodu chorób serca, układu krążenia, cukrzycy przyjmujące stale leki moczopędne lub uspokajające (zwiększają ilość wydalanego moczu, z którym usuwane są z organizmu potrzebne sole mineralne).
Gdy tracimy więcej wody, musimy więcej pić. 2-3 herbaty dziennie to za mało! Przy wysokich temperaturach powinniśmy wypijać 8-10 szklanek płynów dziennie. To mogą być soki – szczególnie pomidorowy, który uzupełnia wydalany z organizmu z potem potas, lekkie herbatki, no i woda mineralna. Ale uwaga, powinna być średnio lub wysoko mineralizowana.
W upały pijmy w cieniu. Gdy sięgniemy po wodę w pełnym słońcu, od razu ją wypocimy. Aby porządnie napoić organizm, usiądźmy w cieniu, chwilę odpocznijmy i dopiero zacznijmy powoli pić. Pamiętajmy o wodzie, zanim wyjdziemy z domu. 30 minut przed wypijmy spokojnie ze 2 szklanki, nie w ostatniej chwili, bo w upale woda natychmiast wyparuje. Przy skłonności do omdleń, warto mieć w pogotowiu sok pomarańczowy albo gazowaną wodę z… cukrem. Gdy poczujemy, że jest nam słabo – kilka łyków postawi nas na nogi.
W upał organizm potrzebuje nawet dwa razy więcej płynów niż zwykle, a gdy ich nie dostarczymy, dochodzi do odwodnienia. Jego pierwsze sygnały to: uczucie zmęczenia, senność, ból głowy, gorsza koncentracja. Kolejne dolegliwości to suchość w ustach, przyspieszona akcja serca, niskie ciśnienie, zawroty głowy.
Gdy uświadomimy sobie, że nie przyjmowaliśmy płynów od dłuższego czasu, powoli wypijmy 1-2 szklanki wody mineralnej. Warto przygotować też napój nawadniający. W szklance wody rozpuść łyżkę miodu, szczyptę soli i sok wyciśnięty z cytryny. W ciągu dnia dobrze jeść warzywa i owoce obfitujące w wodę, np. arbuza, ogórki.
Podczas upałów jedz lekko i słono. Choć latem mamy mniejszy apetyt, trzeba jeść regularnie, by nie doprowadzić do spadku poziomu cukru we krwi, co może stać się przyczyną omdlenia.
Nie wychodźmy z domu bez śniadania, w ciągu dnia zjedzmy 4-5 lekkich posiłków z dużą ilością warzyw i owoców. W upały mamy dyspensę na sól. Ponieważ tracimy ją z potem, niedobory możemy uzupełnić, dodając jej nieco więcej do jedzenia.
Upał trudno znieść, nawet gdy nic nam nie dolega, ale gdy chorujemy, staje się jeszcze groźniejszy.
W odwodnionym organizmie stężenie leku wzrasta, a wtedy łatwo o przedawkowanie. Gdy przyjmujesz jakieś na stałe, skonsultuj się z lekarzem. Na czas upałów może zalecić odstawienie tych rozkurczowych i wpływających na proces pocenia się.