Już nic nie będzie takie samo... To zdanie powtarzamy, gdy coś w życiu przemija i nadchodzą zmiany. Boimy się ich, ogarnia nas smutek, tęsknota, przytłacza lęk. Ale coś nowego się dla nas zaczyna! Rozstańmy się z przeszłością z nadzieją, że wiele dobrego przed nami. Jak to zrobić? Zacznij od... wspomnień, a potem idź do przodu z pozytywnym nastawieniem do zmian.
Spis treści
Rutyna, powtarzalne czynności, przebywanie w miejscach, które dobrze znamy, ludzie ci sami od lat – to daje nam poczucie bezpieczeństwa. Wystarczy niewielki ruch w tej układance i już ziemia usuwa się nam spod stóp. Psychologowie określają ten stan wyjściem ze strefy komfortu. To moment, gdy opuszczamy nasz poukładany, dobrze znany, oswojony świat i wchodzimy w nieznane.
Naturalne, że trochę się boimy, ale warto zawalczyć z tym uczuciem. Spróbuj wzbudzić w sobie zaciekawienie, optymizm i śmielej spojrzeć przed siebie. Trudne doświadczenia nie muszą położyć się cieniem na naszym życiu.
Choć w przeszłość zerkasz nieustannie, tym razem spróbuj zatopić się w niej świadomie i na dłużej. Znajdź odpowiednie miejsce i czas, aby nikt nie zakłócał twojego spokoju. Wyjmij albumy ze zdjęciami, przygotuj filmy z wakacji, podróży i spotkań z bliskimi. Oglądając je, skup się wyłącznie na związanych z nimi pozytywnych wspomnieniach np.: „to na tej wycieczce poznałam męża”, „pamiętam swoje ogromne wzruszenie zachodem słońca na plaży w Juracie”, „dawno nie bawiłam się tak dobrze, jak na ostatnim sylwestrze z przyjaciółkami”.
Uśmiechnij się do tych wspomnień! Pomyśl, jaką jesteś szczęściarą, że te wszystkie dobre rzeczy ci się przytrafiły. Zapisz je na kartce i podkreśl grubą kreską, a na końcu dodaj z mocnym wykrzyknikiem: „Idę naprzód!”. Gdy znów ogarnie cię zwątpienie, spójrz na to, co napisałaś: niech to będzie twoje postanowienie! Dzięki temu trudniej ci będzie się z niego wycofać.
Zanim cegiełka po cegiełce zaczniesz budować nową przyszłość, przypomnij sobie, jak w przeszłości pokonałaś trudne chwile. Pewnie też wydawało ci się, że po nich niewiele dobrego cię już spotka, a jednak los cię zaskoczył. Może nawet nie los, tylko ty sama, własnym uporem, pracowitością, zaradnością...
Ze wsparciem bliskich stanęłaś na nogi, dlaczego i tym razem miałoby być inaczej? Pomyśl: „Przeżyłam to, więc ze wszystkim sobie poradzę”. Pewnie co jakiś czas w twojej głowie odezwie się wewnętrzny krytyk, sącząc: „to koniec”, „nie uda się”. W takiej chwili pomyśl sobie, że to głos kogoś, kogo nie chcesz znać. Możesz go sobie wyobrazić jako odstręczającego typa, przed którym zatrzaskujesz drzwi w swoim umyśle.
Jeśli chcesz, wykorzystaj do tej próby prawdziwe drzwi i pchnij je z całej siły, aż poczujesz uderzenie w koniuszkach palców. Gdy skończysz, nabierz powietrza i wypuszczając je powoli wyliczaj swoje zalety. Mów głośno, abyś dobrze się słyszała, ale z życzliwością o swojej sile, zaradności, zorganizowaniu, odwadze. W ten sposób tworzysz psychiczne zaplecze na gorsze chwile i wzmacniasz własną odporność. Pamiętaj o tym ćwiczeniu albo jeszcze lepiej – powtarzaj je tak często, jak potrzebujesz i wytrzymają to twoje drzwi. Zobaczysz, że za którymś razem zaczniesz się śmiać ze swoich obaw. I nie będziesz już potrzebowała wyliczać swoich zasług, aby poczuć się pewnie.
Warto wyobrażać sobie, co będzie. Tak realnie, nie życzeniowo. Jeśli myślisz o odpoczynku, nie snuj wizji, które są poza twoim zasięgiem. Zastanów się, jak w obecnych warunkach możesz go zorganizować. Jeśli czeka cię zmiana pracy albo twoje stanowisko może ulec likwidacji, zastanów się, z jakich wydatków zrezygnować, by przeżyć z mniejszej pensji. Pomyśl, co chciałabyś robić, gdybyś nie wykonywała obecnego zajęcia?
Wybiegając myślami w przyszłość, wykorzystuj zasoby, które posiadasz – umiejętności, cechy charakteru, pozytywną postawę. I staraj się patrzeć na to, co dzieje się dookoła ciebie z ciekawością. Pamiętaj, że po trudnych przeżyciach wielu ludzi, mimo smutku, odzyskuje spokój, a nawet pogodę ducha. Dlatego pod koniec każdego dnia zapisuj dobre rzeczy, które cię spotkały. To proste ćwiczenie ma wielką moc, bo kieruje naszą uwagę na pozytywy i teraźniejszość. Wykonywane przed snem sprawia, że zasypiamy z dobrym nastawieniem. Dzięki niemu tworzą się w mózgu nowe połączenia, zmienia się nasze postrzeganie rzeczywistości.