Czy dieta wegetariańska jest zdrowa? Okazuje się, że jest jeszcze zdrowsza niż myśleliśmy i potwierdzają to ostatnie badania naukowe. Profesor Harvarda uważa nawet, że co trzeciego zgonu można by uniknąć, gdybyśmy przeszli na dietę wegetariańską. Dlaczego tak się dzieje i jakie korzyści zdrowotne daje dieta wegetariańska? Sprawdź, co mówią na ten temat najnowsze badania i specjaliści.
Spis treści
Wegetarianie od lat twierdzą, że dieta bezmięsna jest znacznie zdrowsza dla naszego organizmu niż jedzenie mięsa. Tymczasem miłośnicy mięsnych potraw nie dają się przekonać i uważają, że mięso dostarcza wielu witamin i minerałów potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Która z tych grup ma rację? Najnowsze badania naukowe dają odpowiedź na to pytanie.
Najnowsze badania naukowe dostarczają nowych dowodów na to, że dieta wegetariańska służy zdrowiu. Dotąd jej przeciwników było tylu, co zwolenników, ale wkrótce tych drugich może być znacznie więcej. Dr Walter Willett, profesor epidemiologii i żywienia w Harvard Medical School przeprowadził badania na temat diety wegetariańskiej. Na ich podstawie twierdzi, że przejście na dietę wegetariańską pozwoliłoby uniknąć nawet 1/3 zgonów. To bardzo dużo, tym bardziej że badania uwzględniały tylko sposób odżywiania się, a nie brały pod uwagę innych czynników ryzyka, takich jak aktywność fizyczna czy nadwaga i otyłość.
Badania prof. Willeta potwierdzają publikację Oxford University Press autorstwa dr. Gary'ego Frasera. Naukowiec analizuje w niej wyniki badań przeprowadzonych wśród Adwentystów Dnia Siódmego i innych wegetarian. Podczas eksperymentu część członków tej grupy religijnej zdecydowała się przejść na wegetarianizm, a część nie. Badacze porównali stan zdrowia i średnią długość życia adwentystów wegetarian i tych, którzy pozostali przy diecie mięsnej. Okazało się, że w badanej grupie kobiety, które przeszły na wegetarianizm, żyły średnio o sześć lat dłużej niż te, które spożywały mięso. Wśród mężczyzn różnica wynosiła aż dziewięć lat!
Wiele osób wie, że dieta wegetariańska jest zdrowa. Ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jakie tak naprawdę daje korzyści. A jest ich wiele.
Jak przejść na wegetarianizm? Małymi kroczkami. Na przykład stopniowo wprowadzać całkowicie roślinne posiłki, zastępować żółty ser serkiem sojowym tofu lub domowymi twarożkami (pastami) z orzechów i pestek co drugi dzień. Czerwone mięso i drób można zastąpić rybami (ale jadać je nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu) oraz potrawami z jaj. Można również wprowadzić jeden dzień w tygodniu zupełnie roślinny albo na przykład roślinne weekendy. Wtedy postawmy na rośliny strączkowe: ciecierzycę, soczewicę, różnego rodzaju fasole.
Melissa Halas-Liang w rozmowie z Health.com stwierdziła, że bardzo restrykcyjne diety, w tym wegańska czy wegetariańska mogą prowadzić do zaburzeń odżywiania. Sama Halas-Liang nie je mięsa od ponad 20 lat. Główną rzeczą, którą podkreśla, jest unikanie przetworzonego mięsa i używanie mięsa jako akcentu, a nie centralnego elementu każdego posiłku. „Jeśli ktoś uwielbia zasiadać do obiadu ze stekiem kilka razy w tygodniu, a ty mówisz: 'Hej, powinieneś być wegetarianinem', to całkowicie go zniechęcisz” - mówi Halas-Liang.
Osoby, które rezygnują z mięsa, przyczyniają się do poprawy stanu środowiska naturalnego. To nie są tylko puste słowa. Produkcja mięsa ma realny, niekorzystny wpływ na planetę, zanieczyszcza powietrze i przyczynia się do ocieplenia klimatu – a to ma bezpośredni wpływ na nasze zdrowie i długość życia.
Autorka książki „Mięsoholicy”, Marta Zaraska, pisze, że każdy burger ma taki sam wpływ na globalne ocieplenie jak przejechanie zwykłym samochodem ponad 500 km. Uzyskanie 1 kalorii z białka zwierzęcego uwalnia do atmosfery 11 razy więcej dwutlenku węgla niż uzyskanie tejże kalorii z rośliny. Na skutek jedzenia mięsa powstaje 22 proc. wszystkich gazów cieplarnianych, lotnictwo jest odpowiedzialne zaledwie za 2 proc. takich gazów. Skutkiem globalnego ocieplenia może być wzrost poziomu mórz i oceanów o 5–9 m i zalanie np. Nowego Jorku czy Szanghaju.