Jak się schłodzić w upał? Nie zawsze możesz zostać w domu i włączyć wiatrak, a przecież upał najbardziej doskwiera na dworze. Ale i na to są sposoby. Zdradzimy ci 3 proste i tanie metody na to, by ochłodzić się w gorące dni nawet na świeżym powietrzu. Zdziwisz się, jak skutecznie przyniosą ulgę!
Spis treści
Jeszcze 30 lat temu ostrzeżenia przed upałami w Polsce były prawdziwą rzadkością. Temperatury w lecie zazwyczaj nie przekraczały 25 stopni C. Dzisiaj upały sięgają 30 stopni C, a nawet je przekraczają.
Podczas upałów najlepiej byłoby pozostać w chłodnym domu, a wychodzić jedynie wczesnym rankiem, gdy temperatura jest dużo niższa niż przed i po południu oraz późnym wieczorem, gdy znów się ochłodzi. Niestety, często musimy wyjść w czasie, gdy żar leje się z nieba, pracować w nieklimatyzowanych pomieszczeniach, a często również w domu jest za gorąco. Warto więc dom ochłodzić – są na to sprytne sposoby oraz wykorzystać łatwe i tanie triki, by zawsze było nam chłodno.
Ostre potrawy, doprawione np. papryczkami chili i jalapeños, harissą, czerwone curry, kimchi, zupa tom yum rozgrzewają, ale... chłodzą. W jaki sposób? Po zjedzeniu ostrych potraw naczynia krwionośne rozszerzają się i zaczynamy się intensywnie pocić, a to pomaga się szybko ochłodzić. Pot na skórze paruje i obniża temperaturę, dlatego może nawet zrobi się nam zimno. Pikantne potrawy w naturalny sposób regulują temperaturę ciała. Co zjeść? Np. meksykańska zupa z chili jest łatwa do przygotowania, syci, smakuje i chłodzi. Po zjedzeniu pikantnej potrawy lub przekąski, użyj wachlarza. W ten sposób przyśpieszysz parowanie potu i w kilka minut zrobi ci się chłodno.
Co ciekawe, ostry smak mózg interpretuje jako doznanie bólowe, dlatego wysyła nam na pomoc endorfiny łagodzące ból. Dlatego gdy jemy ostre potrawy w upał robi się nam nie tylko chłodniej, ale i... weselej.
Na tej samej zasadzie, co pikantne potrawy, działają gorące dania i napoje. Dlatego zamiast gazowanego napoju z lodem (dodatkowo – wzmaga uczucie pragnienia!) lepiej wypić gorącą herbatę, np. miętową. Wysoka temperatura napoju rozszerzy naczynia krwionośne, spowoduje pocenie się, a po chwili uczucie chłodu.
Woda i sól mogą skutecznie pomóc w ochłodzeniu podczas upałów. To oczywiste, że picie chłodnej wody nawadnia organizm, pomagając utrzymać odpowiednią temperaturę ciała. Woda może być również używana do ochładzania ciała zewnętrznie, na przykład poprzez skropienie skóry lub stosowanie zimnych kompresów. Z kolei sól, dodana do wody, wspomaga utrzymanie równowagi elektrolitowej, którą łatwo zaburzyć w wyniku nadmiernego pocenia się. Rozwiązanie z wodą i solą może być również używane do przemywania skóry, co pomaga odparować wodę i przynosi uczucie chłodu.
Jeśli chcesz mieć pod ręką zawsze zimny napój, np. w pracy czy w domu, ale niekoniecznie z pływającym w nim lodem lub szybko schłodzić pice, przygotuj sobie mini lodówkę. Do pojemnika, np. wysokiego garnka wlej wodę, wrzuć kostki lodu i wsyp sól (2 łyżki na litr wody). Włóż do takiej prowizorycznej lodówki butelkę z napojem, po chwili będzie zimna.
Wyszłaś z domu 10 minut temu, a woda w twojej torbie już się gotuje i smakuje, no cóż - paskudnie? Możesz tego uniknąć! Następnym razem przed wyjściem zrób tak. W domu napełnij butelkę wodą w dwóch trzecich i włóż ją do zamrażarki na godzinę – nie dłużej. Na wierzchu pojawi się warstewka lodu. Lepiej nie wkładać butelki na dłużej niż godzina (bo zamarznie całkowicie) i nie napełniać jej pod korek, bo musi być miejsce na lodową warstwę – zamarzająca woda się rozszerza. Warstewka lodu ochłodzi wodę przez dłuższy czas. Butelkę włóż do foliowej torebki, bo pojawi się na niej rosa, która może zmoczyć wnętrze torby lub plecaka. Do wody możesz, oczywiście, wrzucić cząstki owoców lub miętę albo bazylię – wzmocnią efekt chłodzenia.
Z butelki możesz też zrobić zimny kompres. Wypłucz plastikową butelkę, np. po szamponie – chodzi o to, żeby tworzywo, z którego jest wykonana było dość grube, lepiej, żeby nie był to plastik, z jakiego wykonane są jednorazowe butelki PET. Wypełnij butelkę wodą z solą (nie do pełna!) i włóż na chwile do zamrażarki. Woda nie musi być zamrożona na kość, sól przyśpiesza chłodzenie, 20-30 minut powinno wystarczyć. Przykładaj taki kompres do ciała (pod kolanami, w zgięciach łokci, na kark i czoło – tam, gdzie naczynia krwionośne są tuz pod skórą), by się ochłodzić. Butelkę możesz owinąć w ściereczkę, bo szybko pokryje się rosą.
Mięta może ochłodzić w upały dzięki zawartości mentolu, który daje uczucie chłodu na skórze i w jamie ustnej. Picie napojów z dodatkiem mięty, takich jak herbata miętowa lub woda miętowa, pomaga odświeżyć i ochłodzić organizm. Ale nie tylko w ten sposób mięta może pomóc się ochłodzić
Zimą mama kazała ci nosić czapkę, bo ponoć przez czubek głowy ucieka ponad 80 proc. ciepła i organizm się wychładza. Być może coś w tym jest. Dlatego, jeśli jest ci gorąco, zachowaj chłodną głowę. Nie w przenośni, tylko zupełnie dosłownie. Nie bądź sceptyczna czy zdystansowana, tylko poczuj chłód na głowie. Jak? Podczas mycia włosów do szamponu dodaj kilka kropli olejku z drzewa herbacianego, miętowego lub mentolowego. Efekt orzeźwienia na dłużej – gwarantowany!
Czujesz, że się gotujesz w środku? Nałóż trochę mentolu (np. maść tygrysią lub olejek miętowy – koniecznie rozcieńczony) pod kolanami, na nadgarstki i skronie. Tylko nie używaj go za dużo, bo poczujesz się niekomfortowo, skóra może zacząć cierpnąć i piec!
Wrażenie chłodu możesz zawdzięczać nie tylko zmysłowi dotyku. Także zapachy, czy nawet widoki mogą sprawić, że poczujesz chłód. Drobno posiekaj liście mięty lub melisy, wsyp do miski, zalej gorącą wodą, a gdy ostygnie, postaw na stole. Ciepło spowoduje, że woda będzie parowała, a orzeźwiający, świeży zapach dotrze do nosa i twoich płuc. Oddychaj głęboko, poczujesz chłód! Możesz do wody wlać 3-5 kropli olejku eterycznego: mentolowego lub cytrusowego.
W ciągu dnia możesz orzeźwić się, odświeżyć i ochłodzić za pomocą zielonej mgiełki. Zaparz zieloną herbatę ze świeżą miętą. Dobrze schłodź. Wlej do butelki z atomizerem. Co 1-2 godziny spryskuj mgiełką twarz, kark, ramiona.