Starówka jest sercem każdego miasta. Zachwyca turystów bogactwem zabytków i śladem dawnej i obecnej historii. Zwiedzanie każdego miejsca warto zacząć właśnie od starego miasta, rynku i okolicznych perełek, takich jak kościoły, pomniki czy wiekowe kamienice. Już na pierwszy rzut oka lokalna starówka może nam naprawdę wiele powiedzieć o losach miasta na przestrzeni dziejów! Proponujemy Wam niezwykłą wycieczkę najbardziej urokliwych starówkach polskich miast. To doskonały pomysł na spędzenie weekendu z rodziną!
Spis treści
Poznań, Gdańsk, Wrocław, Kraków, Warszawa... To pierwsze skojarzenia, które przychodzą nam do głowy, gdy myślimy o najpiękniejszych polskich rynkach i starówkach. Choć niewątpliwie są one najsłynniejszymi wizytówkami naszego kraju, warto poszukać innych, równie wspaniałych zabytków, które znajdują się znacznie bliżej, niż nam się wydaje. Tym, którzy mają w sobie smykałkę odkrywcy i są spragnieni niekonwencjonalnych pomysłów na zwiedzanie, proponujemy wycieczkę po mniej oczywistych starówkach, które urzekną Was od pierwszego wejrzenia!
Chełmża to miasto z ponad 750 tradycją. Ze względu na korzystne położenie z walorami obronnymi od prawieków objęta była osadnictwem. Pierwsze jego ślady sięgają ostatniego okresu starszej epoki kamienia! Sama starówka, nad którą dominuje gotycka katedra z okresu średniowiecza, pochodzi zaś z przełomu XIX i XX wieku. Już na pierwszy rzut oka poznają ją fani serialu "Belfer" – to właśnie tu Maciej Stuhr wysiadał z autobusu w pierwszej scenie pilotowego odcinka. Poza pięknymi kamienicami wokół ratusza, warto też zwiedzić boczne uliczki, np. ul. Szewską, gdzie można się natknąć na liczne architektoniczne skarby.
Nie każde miasto może się pochwalić pięknym rynkiem, a Brodnica ma ich aż cztery! Najważniejszy i najciekawszy z nich to Duży Rynek, ze względu na swój nietypowy kształt. Jest to jeden z trzech rynków w Europie, który został zbudowany na planie trójkąta, co dla mieszkańców Brodnicy jest prawdziwym powodem do dumy. Jest pozostałością po starym placu handlowym, przez który przebiegał szlak prowadzący przez rzekę Drwęcę. Turyści mogą tutaj także zwiedzić pozostałości ratusza, który został zniszczony w pożarze w XVII wieku.
To jedne ze starych miast śląskich, które zachowały średniowieczny, niemal idealnie kwadratowy układ rynku i prostopadłą szachownicę ulic. Na samym środku placu króluje klasycystyczny ratusz z ok. XVII wieku. Uważni turyści mogą znaleźć na jego południowo-wschodniej barokową figurę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej z XVIII wieku. Po zachodniej stronie rynku zaś znajduje się piękna fontanna z 1794 roku, przedstawiająca Neptuna siedzącego na delfinie. Wizerunek greckiego boga morza został odsłonięty z okazji otwarcia Kanału Kłodnickiego i miał podkreślić łączność Gliwic z miastami bałtyckimi.
Rynek w Pszczynie zaczął kształtować się na przełomie XIV i XV wieku. Zabytkową zabudowę stanowią neorenesansowy Ratusz oraz przylegający do niego kościół ewangelicki. Warto zwiedzić budynek "Warty" z Bramą Wybrańców, powstałą w 1687 roku, która do dziś pozostała zachowana w niezmienionej formie. Prowadzi ona wprost do miejscowego zamku. Po zachodniej stronie rynku zaś czeka na zwiedzających dawna winiarnia z XVIII wieku, zwana Frykówką. Dziś znajduje się tam stylowa restauracja.
Neogotycki ratusz z 1904 roku w Chojnicach to jedna z największych lokalnych atrakcji. W sali obrad Rady Miejskiej możemy podziwiać witraże, obrazujące cnoty i powinności wobec mieszkańców miasta, o których muszą pamiętać przedstawiciele władzy – Sprawiedliwość, Oświatę i Miłosierdzie. Na Rynku zaś stoi klasycystyczna fontanna z figurami trzech nagich kobiet wykonanych z brązu. Najlepiej podziwiać ją w ciepłe letnie wieczory – 12 dysz wodnych ma możliwość zmiany koloru!
Stare miasto w Tarnowie nazywane jest "perłą renesansu", gdyż posiada jeden z piękniejszych w Polsce układów architektonicznych i wiele bezcennych zabytków pochodzących z tego okresu. Tarnowski ratusz skrywa wiele tajemnic. Podczas badań archeologicznych na jego terenie odkryto ciekawą studnię o głębokości 8 metrów. Znawcy uznali, że może to być tzw. "dół złoczyńców", czyli... miejskie więzienie. W październiku 2006 r. natomiast otwarto „kapsułę czasu” – ołowiany pojemnik umieszczony w 1927 r. w kuli na wieży ratusza, zawierający dokumenty oraz banknoty i monety o nominałach używanych w tym właśnie roku.
Leżące na szlaku handlowym miasto nad Sanem miało wiele różnych przywilejów, co przełożyło się na zamożność jego mieszkańców. Na tutejsze targi zjeżdżali się kupcy z całej Europy! W Jarosławiu powstało też słynne Bractwo Dobrej Śmierci, której podczas Wielkiego Czwartku przysługiwało prawo wykupywania więźnia skazanego na karę śmierci. Znajdujący się na starówce ratusz, datowany na XVII wiek, ale gruntownie przebudowany w XIX wieku, to prawdziwy skarb, zwłaszcza że na wieży został zamontowany sprowadzany z Wiednia piękny zegar.
Zanim jeszcze wjedziemy do miasta, możemy podziwiać wiślane mosty, które stanowią szczególną atrakcję Tczewa. Jako pierwszy, w latach 1851-1857, powstał most drogowy i był wówczas jednym z najdłuższych na świecie (837 m). Wokół starówki przetrwały pozostałości murów obronnych z XII wieku. W kamienicy przy ul. Krótkiej 11 zaś mieszkał Nathaniel Mathias Wolf, astronom (na dachu kamienicy znajdowało się jego obserwatorium) i lekarz - jego pacjentem był m.in. król Stanisław August Poniatowski!
Jak możemy się domyślić, miasto nazwę zawdzięcza swojemu położeniu nad brzegiem Odry. Nazywany miasteczkiem kontrastów Brzeg zaciekawi niejednego entuzjastę architektury – możemy tu zarówno podziwiać renesansowy zamek ochrzczony mianem Śląskiego Wawelu, a na starym mieście historyczne kamieniczki przeplatają się z budynkami z czasów PRL-u. Warto zwrócić uwagę na niezwykłą niebieską kamienicę z herbem miasta, która choć nie liczy więcej pięter niż jej sąsiadki, przyciąga wzrok swą majestatyczną fasadą! Poza tym na rynku możemy dostrzec ciekawe kamienice... bez okien.
Spacerując po kłodzkim rynku, obok XIX-wiecznego ratusza możemy przyjrzeć się wyjątkowej kolumnie wotywnej. Została ona postawiona w 1680 r. po szalejącej w mieście epidemii dżumy, która pochłonęła 1500 ofiar. Ma ona chronić mieszkańców przed zarazami i kataklizmami. Nie bez powodu też na starym mieście stoją figury patronów chroniących od chorób zakaźnych: św. Sebastiana, św. Rocha, św. Karola Boromeusza oraz św. Franciszka Ksawerego – patrona Kłodzka. Wycieczkę po starówce warto zakończyć na gotyckim moście św. Jana, z którego roztacza się widok na fragmenty średniowiecznych murów. Porównywany jest on do mostu Karola w Pradze.
Mimo nazwy wywodzącej się od drzewa olchy, Oleśnica nazywana jest raczej miastem wież i róż. Przekraczając jej granice, już z daleka można podziwiać panoramę miasta, nad którymi góruje siedem słynnym wież. Symbolem i małą patronką miasta jest zaś "Dziewczynka z różą", czyli siedząca nieopodal rynku na ławce Ola, trzymającą w rękach róże. Na stare miasto zaprasza nas Brama Wrocławska, która była częścią dawnej fortyfikacji obronnej. Tuż za nią czeka na nas największą atrakcja turystyczna, czyli zamek Książąt Oleśnickich. Według legendy, w pieczarze w pałacowym ogrodzie angielskim mieszkał smok Teodor, który podobno żyje do dziś.
Nad Wisłą leży malowniczy Kazimierz Dolny, nad Odrą zaś możemy zachwycać się urokiem Bytomia Odrzańskiego. Zdaniem mieszkańców śląskiego miasteczka najbardziej reprezentatywnym zabytkiem jest Hotel Pod Złotym Lwem z 1711 roku, w otoczeniu kolorowych kamieniczek, którego piękną barokową fasadę widać już z daleka. Nieopodal zaś stoi najsłynniejsza rzeźba w Bytomiu Odrzańskim, czyli pomnik... ludzkiej wielkości kota w butach, podtrzymującego chwiejącego się mężczyznę z kuflem w dłoni. Podobno czworonóg pomaga wszystkim, którzy nieco zbyt długo zabalowali, dotrzeć bezpiecznie do domów...
Bolesławiec jest nazywany także polską stolicą ceramiki. Tutejsze wyroby, tzw. buncloki są dobrze znane także za granicą. Dlatego zwiedzając Bolesławiec, koniecznie trzeba wstąpić do Muzeum Ceramiki założonego w 1908 roku, mieszczącego się na starym mieście. Przez lata gromadzono w nim zbiory archeologiczne, etnograficzne, wyroby rzemiosła artystycznego z Bolesławca i okolic. Niestety, podczas II wojny światowej muzeum poniosło ogromne straty i ocalał jedynie sam budynek, natomiast zbiory zaginęły. Po wojnie muzeum wznowiło działalność 27 grudnia 1953 r. dzięki wystawom przygotowanym przez Muzeum Śląskie (obecnie Narodowe) we Wrocławiu. Co roku natomiast organizowane jest Święto Ceramiki, na które zjeżdżają się artyści-rzemieślnicy z całego świata.
W Łowiczu przed wiekami powstała osada wypadowa, z której królowie i książęta wybierali się na łowy do okolicznych lasów – stąd też nazwa Łowicz. Dziś przy Starym Rynku znajdują się zabytkowe kamienice oraz tablice, upamiętniające artystów, pisarzy i polityków, którzy tu mieszkali. Miasto gościło także wiele znanych osobistości m.in. Napoleona Bonaparte. Na starówce warto zobaczyć bazylikę katedralną zwaną „Wawelem Mazowsza”, a nieopodal zwiedzić skansen łowickiej sztuki ludowej oraz piękną barokową kaplicę św. Karola Boromeusza, z freskami Michała Anioła Palloniego, o których powiadają, że to najpiękniejsze na północ od Alp freski barokowe.
Chełmno to polskie miasto zakochanych. Tutaj czuć miłość dosłownie na każdym kroku, a czerwone serduszka to codzienny widok w oknach kamienic, na wystawach sklepowych, a nawet na ratuszu, będącym wizytówką tutejszej starówki. Nieopodal rynku jeden z okolicznych kościołów pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny skrywa w swoich murach relikwię świętego Walentego, patrona zakochanych. Relikwia trafiła do Chełmna już w średniowieczu i... przeleżała w zakrystii wiele lat! Dopiero w 1630 roku święty został odpowiednio uhonorowany. Chełmno jest też jednym z najlepiej ufortyfikowanych średniowiecznych miast Polski! Tutaj system obronny, z doskonale zachowanymi 23 basztami i dwoma bramami wjazdowymi, sięga długości 2270 metrów.
Na pewno każdy słyszał o doktorze Frankensteinie i jego potworze, postaciach stworzonych w słynnej powieści przez pisarkę Mary Shelley. Brytyjska autorka, tworząc kultową opowieść, zainspirowała się legendami, które krążyły wokół Ząbkowic Śląskich. Ponoć w XVII wieku podczas epidemii dżumy dochodziło do mrożących krew w żyłach występków. Szajka grabarzy plądrowała cmentarze i zjadała ciała zmarłych lub przyrządzała z nich truciznę, od której umierali mieszkańcy. Dziś opowieść o Frankensteinie jest powodem do dumy dla miasteczka – możemy tutaj odwiedzić laboratorium słynnego doktora i zobaczyć muzeum mu poświęcone. Poza tym Ząbkowice Śląskie szczycą się swoją własną Krzywą Wieżą znajdującą się nieopodal rynku, która porównywana jest do wieży w Pizie. Budowla przechyliła się podobno pod koniec XVI wieku, a obecne jej odchylenie wynosi 2,14 metra!
Rynek w Jeleniej Górze wraz z zabudową kamienic, zwanymi także siedmioma domkami, robi naprawdę wielkie wrażenie i... równie dziwi fakt, że powstała w latach 70. XX wieku! Rekonstrukcja barokowych i rokokowych kamienic całkowicie oddaje ducha XVII i XVIII wieku. Od ponad 30 lat w Jeleniej Górze odbywa się Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych. Na tej ciekawej imprezie zespoły teatralne z całego świata prezentują swoje kolorowe i fascynujące spektakle na placach i ulicach miasta. W rogu jednej z staromiejskich kamienic została wmontowana rzeźba Szczudlarza Jeleniogórskiego, której autorem jest Vahan Bego. Ma upamiętniać pierwszy festiwal teatrów ulicznych, który odbył się w 1983 roku.
Sanok przez większość swojej historii był miastem królewskim. Mieszkańcy uczcili jedną ze swoich dobrodziejek, królową Bonę, choć żona Zygmunta Starego nigdy osobiście nie odwiedziła miasta. Mimo tego w herbie uwieczniono węża połykającego dziecko, będącego elementem herbu rodzinnego władczyni. Oprócz tego Sanok nazywany jest też miastem wampirów – między XV i XVIII wiekiem mieszkańcy dbali, by zmarli nie wracali do życia: odcinano ciałom głowy, a groby przytrzaskiwano kamieniami. Atrakcją miejscowej starówki jest idealnie kwadratowy rynek o boku 100 metrów, który został wytyczony przez władze austriackie po przebudowie miasta w 1786 roku.
Według opowieści Gniezno jest kolebką naszego państwa, dlatego warto je odwiedzić, by poczuć ducha dawnych legend. To tutaj nasz przodek Lech zdecydował się założyć gród, a cesarz Otton III symbolicznie ukoronował Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski. Podobnie jak Rzym, Gniezno wybudowano na siedmiu wzgórzach, z których najwyższym jest Wzgórze Lecha, na którym wzniesiono Katedrę Gnieźnieńską i dawny zamek. Tutejszy rynek w dawnych czasach znajdował się poza linią murów miejskich - przebieg nieistniejących już dzisiaj obwarowań został oznaczony kostką brukową innego koloru. Niedaleko zaś znajduje się Muzeum Początków Państwa Polskiego.
Kostrzyn nad Odrą to miasto, które 1945 roku niemal w 100 procentach zostało zniszczone przez wojnę. Starego miasta nigdy nie odbudowano, ruiny porosły roślinnością, a wśród odradzającej się przyrody możemy znaleźć jedynie ślady dawnego życia – fragmenty schodów, krawężników, otwory piwnic, mury obronne wznoszące się na nieco ponad metr wysokości. Choć to jeden z najbardziej przygnębiających obrazów z naszej przeszłości, warto zatrzymać się w tym miejscu i pozwolić popracować wyobraźni. Gdy przyjrzymy się dokładnie, dostrzeżemy pozostałości bruku, fragmenty kamienic, oryginalnych posadzek. Spacer po nieistniejącym już mieście z pewnością na każdym wywrze ogromne wrażenie...