Dolina Baryczy to miejsce idealne by spędzić weekend na łonie natury. Do odwiedzenia tej części Ziemi Lubuskiej zachęcają nie tylko malownicze krajobrazy, ale też ciekawe zabytki, takie jak np. pałac w Miliczu, Pałac Myśliwski w Antoninie, łaciate "domy z żelaza" w Krośnicach czy ruiny pałacu Hatzfeldów w Żmigrodzie. Co jeszcze warto zobaczyć w Dolinie Baryczy?
Podmokłe łąki i lasy nad rzeką Barycz to dom dla ok. 280 gatunków ptaków. To największy rezerwat ptaków w Polsce. Wiosną, gdy zakładają gniazda, widać tu niezwykłe ożywienie. Warto przyjechać tu nawet wczesną wiosną, by na własne oczy zobaczyć imponujące tańce godowe żurawi czy przyloty łabędzi krzykliwych. Jesienią zaś możemy zaobserwować wielkie odloty gęsi.
Na terenach Doliny Baryczy (woj. dolnośląskie i wielkopolskie) znajduje się wielki zespół stawów rybnych, tzw. Stawy Milickie. Pierwsze stawy założyli tu w XIII w. cystersi. Z czasem powstało ponad 280 zbiorników wodnych! Do dziś to największy w Europie ośrodek hodowli karpia. Dlatego w tym regionie tak popularne są potrawy z karpia, a na jesieni organizowane są nawet Dni Karpia! Zaś wzdłuż rzeki Barycz wiedzie Szlak Karpia. Tworzy go 30 kolorowych figur karpia, ustawionych w różnych miejscowościach. Jedna z nich stoi przed pałacem w Miliczu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pałac w Miliczu zbudował w XVIII w. hrabia Joachim Karol Maltzan. Za wzór posłużył pałac w Poczdamie. Hrabia zyskał te ziemie poprzez ożenek z ich dziedziczką Ewą Popelią.
Pewnej nocy Ewie przyśnił się gnom, który prosił, by przesunęła lampę oliwną w inne miejsce, bo kapiąca oliwa przeszkadza ciężarnej księżniczce Królestwa Gnomów, które... mieści się właśnie pod pałacem! Kobieta zignorowała ten dziwny sen, ale gdy kolejnej nocy znowu przyśnił jej się gnom, przestawiła lampę. Trzeciej nocy w jej śnie gnom znów się pojawił i powiedział, że w podziękowaniu zostawia jej magiczne perły. Gdy któraś ściemnieje – będzie to oznaczać śmierć kogoś z rodu, jeśli zostaną uszkodzone – stanie się coś złego, zaś noszenie ich przez dziedziczkę – zapewni bezpieczeństwo pałacu. Legenda mówi, że Ewa faktycznie znalazła perły i że rzeczywiście, gdy jedna została uszkodzona – grom uderzył w wieżę i wybuchł pożarł, a gdy jedna ściemniała – umarł kuzyn. Nosiły je kolejne dziedziczki i podobno dzięki temu pałac przetrwał wszelkie wojenne zawieruchy. Co prawda w końcu zaginęły, ale pałac stoi do dziś i można go zwiedzać.
Wyświetl ten post na Instagramie
Godnym uwagi zabytkiem w Dolinie Baryczy jest Pałac Myśliwski w Antoninie. Zbudowany został w 1821 r. na życzenie Antoniego Radziwiłła. Budowla miała przypominać rozłożyste drzewo. Dlatego architekt Karl Friedrich Schinkel nadał jej kształt ośmiokąta, zbudowanego z czterech pięter i z czterema skrzydłami. W środku stoi potężna kolumna symbolizująca pień drzewa, będąca zarazem kominkiem z dwoma paleniskami. Kolumnę zdobią myśliwskie trofea Radziwiłłów.
Pałac zbudowano na fundamencie z rudy darniowej, a mury ceglane obłożone balami modrzewiowymi, co sprawia, że pałac wydaje się jakby zrobiony w samego drewna. Pałac otacza park w stylu angielskim, który doskonale harmonizuje z leśnym otoczeniem. W parku zobaczymy ok. 80 gatunków roślin, a zbiór rododendronów zachwyca w majowej porze kwitnienia.
W pałacu w Antoninie dwukrotnie koncertował Chopin. Udzielał także lekcji księżniczce Wandzie Radziwiłłównie. Chopin był zachwycony elegancją tego miejsca i spokojną atmosferą. Na pamiątkę występów wybitnego kompozytora, co roku w Antoninie odbywa się festiwal "Chopin w barwach jesieni". O jego pobycie przypomina także salonik muzyczny z instrumentami z epoki, obrazami i litografiami oraz odlew dłoni artysty.
Skandalistą okazał się dopiero ostatni właściciel Antonina, Michał Radziwiłł. Był trzykrotnie żonaty, miał też ponoć wiele kochanek. Mówiło się, że był łotrem i hazardzistą, a żeby się wyłgać od oskarżenia o bigamię, chciał podarować pałac… Adolfowi Hitlerowi! Po wojnie pałac popadł w ruinę, ale został tak pieczołowicie odrestaurowany, że w 2003 r. otrzymał Nagrodę Dziedzictwa Europejskiego. Dziś działa tu hotel.
W Krośnicach (przy ulicy Kolejowej) zobaczymy kilka domów zbudowanych z rudy darniowej ponad 100 lat temu! Niegdyś wydobywano spod darni traw rudę i przetapiano w dymarkach na żelazo. Ten tani i powszechnie występujący materiał jest równie odporny jak kamień, dlatego stał się elementem wielu domów. Ale ponieważ wymaga delikatności i precyzji przy obróbce, nie stał się powszechnym materiałem budulcowym i nie był używany nigdzie indziej.
Wyświetl ten post na Instagramie
W Krośnicach można się przejechać kolejką, która wiedzie przez park. Trasa kolejki wąskotorowej ma ok. 3 km. W wyznaczone dni wagoniki ciągnie lokomotywa parowa, a w inne - spalinowa.
Wyświetl ten post na Instagramie
W Dolinie Baryczy czeka na nas mnóstwo innych atrakcji dla każdego. Aktywni mogą skorzystać ze spływu kajakowego lub podziwiać ptaki z wież obserwacyjnych. W tej okolicy znajdziemy również wiele ciekawych obiektów architektonicznych do zwiedzania.
Rezerwat ptaków możemy podziwiać, płynąc kajakiem po Baryczy. Rzeka płynie leniwie, ale ma liczne jazy i tamy, które wymuszają przenoski kajaka. Spływy trwają ok. 4-5 godzin i kosztują ok. 60 zł za 2-osobowy kajak. Wypożyczalnie są np. w Miliczu.
Dobrym miejscem do obserwacji ptaków są także wieże obserwacyjne. Najwyższa (13 m wysokości) znajduje się w Grabownicy nad największym stawem Grabownica. Staw ten przypomina naturalne, zarośnięte jeziorko z wyspami trzcinowymi i zatoczkami. Okoliczne trzcinowiska dają schronienie wielu parom żurawi. W okresie jesiennych migracji nocuje tu nawet... 1000 ptaków! Z wieży można zaobserwować także ptaki drapieżne jak bielika, kanię rudą czy sokoła wędrownego oraz dziki, jelenie czy przy niskim stanie wód - piżmaki.
Wyświetl ten post na Instagramie
W Koruszce można się wybrać na godzinny spacer po pięknej okolicy, prowadząc na smyczy... alpakę! Koszt to ok. 25 zł.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kościół MB Częstochowskiej w Sułowie to przykład budownictwa szachulcowego tego regionu. Popularne są też kościoły z muru pruskiego. Taki kościół możemy zobaczyć np. w Miliczu. Jest to kościół św. Andrzeja Boboli. Jest jednym z 6 ewangelickich Kościołów Łaski, zbudowanych na Dolnym Śląsku. W Miliczu warto też odwiedzić rynek z zabytkowymi kamienicami. Z muru pruskiego zbudowany jest także kościół p.w. Trójcy i Matki Boskiej w Twardogórze.
Jeśli lubimy pałace to warto obejrzeć również ruiny pałacu Hatzfeldów w Żmigrodzie. Zachwycający przepychem pałac stanął w XVII w. na miejscu średniowiecznego zamku. Mimo, że został zniszczony przez armię radziecką w 1945 r. ruiny, które można zwiedzać do dziś, świadczą o jego pięknie. Niedaleko ruin wznosi się baszta mieszkalna z XVI w. Obecnie znajduje się tu punk informacji turystycznej, sala rycerska, apartament hotelowy, a na samej górze - taras widokowy. Ruiny pałacu otacza park w stylu romantycznym. Znajduje się w nim stara oranżeria.
Wyświetl ten post na Instagramie
Warto zapoznać się też z lokalną tradycją rybactwa. Ponad 100 eksponatów związanych z rybołówstwem słodkowodnym zobaczymy w Skansenie i Domu Rybaka w Rudzie Sułowskiej. Możemy też obejrzeć tu słodkowodne ryby (w tzw. budynku płuczki). A na specjalnym stawie pracownicy pokazują techniki odłowowe. O lasach i łąkach Doliny Baryczy opowiada pobliska ścieżka zmysłów - najlepiej przebyć ją... na bosaka! Możliwe jest też przejechanie się bryczką do rezerwatu Stawy Milickie. Podczas wycieczki przewodnik pokazuje, jak obserwować ptaki i opowiada o procesie hodowli ryb.
W Miliczu znajduje się też muzeum bombek. Otwarto je w budynku zamkniętej fabryki bombek. Obejrzymy tu ponad 100 eksponatów. Cała produkcja bombek odbywała się ręcznie, a milickie bombki były znane nawet w Ameryce. Ponoć zamawiał je sam Walt Disney...
W Dolinie Baryczy popularne są dania z karpia hodowanego w Stawach Milickich. Najbardziej znane danie to zupa z karpia i karp pieczony z masłem ziołowym i ziemniakami. W wielu restauracjach zjemy bardziej wyszukane dania, jak leczo, pierogi, zapiekanki czy kiełbasę z karpiem.
Poza karpiem popularne są potrawy z jesiotra, lina, amura, tołpygi, szczupaka, suma, sandacza, okonia i karasia.
Wyświetl ten post na Instagramie