Szumów usznych doświadcza co piąta dorosła osoba. W starszym wieku – co trzecia. Mogą to być szumy, cykanie, gwizdy, brzęczenia, które słyszysz nawet, kiedy w pomieszczeniu panuje kompletna cisza. Skąd się biorą, czy można się ich pozbyć? Zobacz, co mogą oznaczać szumy w uszach i kiedy powinnaś zgłosić się do lekarza specjalisty.
Spis treści
Szumy uszne to dźwięki fantomowe. Oznacza to, że nie pochodzą z zewnętrznego źródła dźwięku. To jak powstają i docierają do mózgu pozostaje zagadką dla lekarzy. Wiadomo tylko, że nie jest to choroba, a jedynie jej objaw. Często mogą zwiastować nawet utratę słuchu.
Różne osoby różnie je opisują, np. jako cykanie, brzęczenie, dzwonienie. Dlatego na pierwszej wizycie lekarz powinien wyjaśnić pacjentowi, że mówiąc szumy, mamy na myśli wszystkie te dźwięki, które on odczuwa w uszach, w głowie i poza głową. Mogą to być szumy, cykanie, gwizdy, brzęczenia. Czasem tylko jeden rodzaj dźwięku, czasem kilka. Wszystkie określamy jednym terminem: szumy uszne.
Powszechnie szumy występują w przebiegu:
Wyleczenie stanu zapalnego likwiduje szumy.
Na szumy uszne cierpi co trzeci senior, ale nie chodzi tylko o to, że ucho się starzeje.
Do powstawania szumów przyczyniają się bowiem typowe dla późniejszego wieku choroby, np. miażdżyca, nadciśnienie czy zwyrodnienia kręgosłupa.
U osób starszych bardzo często stwierdzamy, że szumy są wynikiem zaburzeń krążenia, a dokładniej zmian miażdżycowych. W miażdżycy dochodzi do zwężenia naczyń i niedokrwienia pewnych obszarów. Jeśli narząd słuchu nie otrzymuje wystarczającej ilości krwi i tlenu, zaczyna gorzej funkcjonować i pacjent może zacząć słyszeć szumy.
Osobny temat stanowią tzw. szumy somatosensoryczne. Są one związane ze zmianami zwyrodnieniowymi w kręgosłupie lub w stawach żuchwowych. Zmiany te powodują zwiększone napięcie mięśni, czego konsekwencją może być odczuwanie szumów.
Najpowszechniejszą przyczyną szumów jest jednak uszkodzenie komórek słuchowych ucha wewnętrznego. Może do tego dojść np. pod wpływem hałasu. Komórki słuchowe nie przekazują pełnej informacji o dźwięku, bo są uszkodzone. W takiej sytuacji mózg stara się ten niedobór informacji wyrównać i zmienia swoją aktywność. Odczuwamy to jako szumy.
Chodzi tu o antybiotyki aminoglikozydowe. Wśród nich najczęściej stosowana jest gentamycyna. Podanie jej może spowodować szumy uszne oraz niedosłuch. Kwas acetylosalicylowy też może wywołać szumy, ale musielibyśmy wziąć dużą dawkę (4 g dziennie) przez kilka dni.
Najważniejsze jest unikanie całkowitej ciszy. Jeśli wokół jest cicho, szumy zapisują się w pamięci słuchowej, utrwalają i mogą nasilać. Gdy wstajemy rano, włączmy radio lub telewizor. Wieczorem, gdy kładziemy się do łóżka, nastawmy cicho muzykę tak by była na tym samym poziomie co szumy. To ułatwi zasypianie. Lepiej nie używać słuchawek, a zwłaszcza unikać zasypiania w nich. Zatkanie ucha nasila szumy.
Każdy rodzaj szumów usznych, które trwają dłużej niż 5 minut i występują częściej niż raz w tygodniu, wymaga wizyty u lekarza, na początku – rodzinnego. Gdy szumy spowodowane są przebytą infekcją, przepisze nam odpowiednie leki. W razie potrzeby da skierowanie do laryngologa. Specjalista sprawdzi, czy w uszach nie zalega woszczyna. Obejrzy ucho (używając wziernika) oraz nos i gardło. Jeśli nie znajdzie tam przyczyny problemów, skieruje nas na badania do poradni audiologicznej.
W poradni laryngologicznej wykonuje się panel badań. Są to:
Wszystkie badania są refundowane, uzupełniają się wzajemnie.
W wielu wypadkach skuteczna jest terapia dźwiękowa. Wykorzystuje się w niej aparaty słuchowe i tzw. generatory szumu, zauszne lub przyłóżkowe. NFZ dofinansowuje aparaty słuchowe (700 zł plus 50 zł wkładka
douszna raz na 5 lat) osobom o niedosłuchu ponad 40 dB.
W przypadku niedosłuchu lekkiego lub prawidłowego słuchu z szumami usznymi refundacji nie ma. Ceny aparatów słuchowych zaczynają się od 2 tys. zł. Generatory dźwięku nie są refundowane. Przyłóżkowe kosztują ok. 400 zł, zauszne od 800 zł. W leczeniu szumów pomocne jest wsparcie psychologów.
Pacjenci będący pod opieką Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach mają możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych i turnusów rehabilitacyjnych, organizowanych w Międzynarodowym Centrum Rehabilitacji w Łebie. Kwalifikuje na nie psycholog we współpracy z lekarzem prowadzącym. Wyjazd trwa tydzień.Pacjenci uczą się, jak sobie radzić z emocjonalnymi skutkami szumów. Terapię opłaca NFZ.
U osób, które z powodu szumów mają zaburzenia depresyjne, dobre efekty (poprawę nastroju i złagodzenie szumów) dają leki stosowane przy depresji.
Pewne produkty, jak wynika z badań i doświadczenia, mogą przyczyniać się do występowania lub nasilania szumów usznych. Ustalenie, jakie produkty wywołują u nas szumy uszne, wymagać będzie założenia dzienniczka. Należy w nim notować wszystkie spożywane potrawy oraz okresy, w których szumy się pojawiają, nasilają lub słabną.
Pomoże ograniczenie soli. Jej nadmiar w pożywieniu przyczynia się do wzrostu ciśnienia, a to często wiąże się z nasileniem intensywności szumów. Należy również unikać cukru i tłuszczów zwierzęcych, a także wzmacniaczy smaku oraz słodzików. Wszystkie te składniki przyczyniają się do miażdżycy, a tym samym szumów usznych.
Warto jadać produkty niskoprzetworzone, obfitujące w przeciwutleniacze. Są to głównie kolorowe warzywa i owoce (przede wszystkim jagodowe).
Specjaliści od leczenia szumów usznych przekonują, że warto pobrać bezpłatną specjalistyczną aplikację na telefon, wytwarzającą dźwięki. Dostępne są one w języku polskim, w sklepie Google Play Store.
Polecane są m.in. aplikacje takie jak: ReSound Tinnitus Relief (firma ReSound), Biały Szum (firma Sound Sleep Relaxing Sounds and White Noise), Odgłosy Natury, Dźwięki Deszczu: Relaks i Sen (firma Dream _ Sound). Wszystkie mają średnią ocenę powyżej 4,7.