Medytacja wycisza, zwiększa uważność, odpręża. Pomaga zapanować nad emocjami i stresem, które także mają wpływ na pracę tarczycy. Jak zacząć medytować? Podpowiadamy, jakie miejsce do medytacji wybrać, jaka pozycja jest najlepsza, co zrobić, gdy pojawia się natłok myśli? Dzięki naszym poradom wybierzesz najlepszą metodę medytacji.
Spis treści
Medytacja nie polega na tym, aby pozbyć się ze swojej głowy myśli, które pojawiają się w niej automatycznie. Chodzi o to, by się do nich nie przywiązywać. Tak przekierować swoją koncentrację, żeby głowa była od nich wolna. Kiedy umysł jest spokojny i skupiony na teraźniejszości, nie rozpamiętuje przeszłości i nie martwi się o przyszłość. A to właśnie złe wspomnienia i negatywne myśli o tym, co może się wydarzyć, są głównym źródłem stresu.
Medytacja pozwoli ci także obserwować otaczającą rzeczywistość i siebie samą z wyrozumiałością i akceptacją oraz zarządzać swoimi myślami, aby w efekcie uwolnić się od ich nadmiaru. Aby nauczyć się medytować, można wybrać się na kurs. Ale jeśli jesteś wystarczająco zdyscyplinowana, osiągnięcie tego stanu pozostaje w zasięgu twoich możliwości. Jak zacząć medytować?
Medytować można wszędzie: w domu, ogrodzie, parku, lesie. To musi być przestrzeń, w której czujesz się komfortowo, bezpiecznie, zrelaksowana. Najlepiej, jeśli nie wiążą się z nią żadne inne skojarzenia i nikt nie będzie ci przeszkadzał. Możesz siedzieć na trawie, podłodze, w fotelu... Ważne, aby było ci wygodnie. Żeby stworzyć przyjemny nastrój, warto zasunąć zasłony, a wieczorem zapalić świecę. Na początek najlepiej poszukaj swojej przestrzeni na zewnątrz. Zdecydowanie łatwiej medytuje się w otoczeniu natury.
Na początku, gdy usiądziesz sam na sam ze swoimi myślami, może pojawić się chaos, wspomnienia, plany, rzeczy do zrobienia... To normalne. „Chaos w głowie jest jak piasek w szklance z wodą. Dopóki mieszasz wodę, jest ona brudna. Gdy przestaniesz mieszać, piasek opadnie na dno, a woda stanie się przejrzysta. Dlatego zaakceptuj ten stan. Nie zagłuszaj go. Medytacja nie spowoduje, że on zniknie jak za dotknięciem magicznej różdżki. Z czasem jednak doprowadzi cię do miejsca, w którym twój umysł się uspokoi i przestanie natrętnie generować myśli i gwałtownie reagować na bodźce. Daj sobie czas – nie zniechęcaj się
Na początku może nie być łatwo. Nie frustruj się, jeżeli nie osiągniesz pożądanych efektów od razu. Jeśli nie jesteś sama w stanie tego zrobić, zdecyduj się na medytację prowadzoną. Polega ona na tym, że ktoś inny pomaga ci przejść przez sesję kontemplacyjną. Mówi, co masz robić w danym momencie, np. zamknij oczy, obserwuj oddech, skup się na swoim ciele. Informacje o medytacji prowadzonej znajdziesz na stronach internetowych związanych z buddyzmem, medytacją chrześcijańską czy poświęconych praktyce jogi.
Rano, w południe, wieczorem, ale nie przed snem, bo możesz podczas medytacji usnąć. Sprawdź, w jakich porach najłatwiej ci się skoncentrować. To ma być czas, kiedy nikt ci nie przeszkadza ani nie rozprasza. Twój umysł ma się wyciszyć, zrelaksować i oddać kontemplacji. Jedni wolą to robić wczesnym rankiem, kiedy świat jeszcze śpi, inni nocą, kiedy dopiero zasypia. Jeszcze inni medytują w trakcie dnia. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest kontemplacja przed zjedzeniem posiłku – gdy twój organizm trawi, trudniej jest się skupić. Poranne zagłębienie się w siebie pomaga ci być spokojniejszą i zrównoważoną przez cały dzień, a wieczorne wyciszyć się po trudnych i stresujących chwilach.
Zwykle zajmuje to trzy, cztery tygodnie. Dlatego powiedz sobie – cokolwiek będzie się działo, przez najbliższy miesiąc, każdego dnia, poświęcę kilka minut na medytację. Kontemplacja przynosi największe korzyści, jeśli robimy to systematycznie. Dlatego znajdź dla siebie kilka minut dziennie o tej samej porze, na początek wystarczą trzy (później 10–15), aby po kilku tygodniach zaobserwować rezultaty, jakie przynosi skupienie i zapadanie się w głąb siebie. Niech medytacja stanie się twoim stylem życia, rutyną, nawykiem
Siedzenie po turecku nie jest jedyną właściwą pozycją do medytacji. W rzeczywistości można kontemplować w każdej innej, również podczas ruchu (np. w trakcie biegania). Najważniejsze jest to, aby znaleźć taką pozycję, w której będzie ci wygodnie, ale jednocześnie nie zaśniesz, oddając się głębokiemu relaksowi. Wypróbuj wszystkie możliwe, siedzące i leżące. Układaj ciało tak, aby nie skupiać się na niedogodnościach wynikających z pozycji, a później wybierz najlepszą dla siebie.
Niektóre z nich są łatwe, inne wymagają trochę więcej czasu, aby nauczyć się dobrze je praktykować. Należy wiedzieć, że nie musisz sztywno trzymać się tylko jednej formy medytacji. Możesz je stosować zamiennie lub stworzyć własny sposób, który pozwoli ci się wyciszyć i pozbyć napięcia. Podczas kontemplacji można wykorzystać: