Głośni i uciążliwi sąsiedzi. Jak sobie z nimi radzić? Przepisy, które nas chronią
Hałasy dochodzące zza ściany przeszkadzają w dzień pracować, a w nocy spać. Co robić?
Fot. 123rf.com

Głośni i uciążliwi sąsiedzi. Jak sobie z nimi radzić? Przepisy, które nas chronią

Co możesz zrobić, gdy sąsiedzi są zbyt głośni?  Hałasujący sąsiedzi w czasie epidemii przeszkadzają nam bardziej niż zwykle, bo większość czasu spędzamy w domu. Na ile mogą sobie pozwolić? Jak zwrócić im uwagę? Czy przepisy chronią nas przed  współmieszkańcami, którzy zakłócają spokój?

Głośna muzyka, przekrzykujące się dzieci, stukanie czy wiercenie – takie odgłosy zza ściany potrafią dać się we znaki. Pół biedy, jeśli zdarzają się rzadko. Trudno jednak akceptować hałasy, które trwają przez dłuższy czas albo przeszkadzają nam w ciągu dnia w pracy, a nocą w wypoczynku.

Zacznij od spokojnej rozmowy

Za każdym razem warto zacząć od prośby o ciszę. Być może sąsiad nie zdaje sobie sprawy, że jego zachowanie komuś przeszkadza. Aby rozmowa przyniosła skutek, powinna być przeprowadzona spokojnie i uprzejmie. Agresywny ton może być początkiem sąsiedzkiego konfliktu, a te bywają nieprzyjemne.

W czasie epidemii możemy oczywiście zapukać do sąsiada, ale powinniśmy rozmawiać z 2-metrowej odległości. Bezpieczniej jest zatelefonować, zadzwonić domofonem albo zostawić list. Zdaniem psychologów, najlepszy efekt odnosi prośba, której towarzyszy propozycja kompromisu, np. rozumiem, że robi pan remont, ale proszę się postarać, żeby głośne prace kończyły się przed 17:00.

Poszukaj wsparcia u innych sąsiadów

Jeśli rozmowa z sąsiadem nie pomoże, warto poszukać sojuszników. Na pewno nie jesteśmy jedynymi, którym przeszkadza hałas. Skargę jednej osoby sąsiad może zlekceważyć, ale gdy zaczną interweniować inni lokatorzy albo na klatce pojawi się kartka ze zbiorową prośbą o ciszę, powinien się zastanowić.

Oficjalna skarga na zakłócanie spokoju do administracji

Kolejnym krokiem jest zawiadomienie administracji czy zarządcy budynku o uciążliwym sąsiedzie. Zwykle przeprowadzają oni rozmowę ostrzegawczą, informując, jakie konsekwencje prawne wiążą się z nieprzestrzeganiem zasad. Zgodnie z artykułem 51 kodeksu wykroczeń: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

157280146_m
Hałaśliwi sąsiedzi potrafią uprzykrzyć życie. Można jednak spróbować rozwiązać problem polubownie
123rf.com

Kiedy wezwać policję, gdy u sąsiadów jest głośno ?

Telefon na policję może nieodwracalnie zniszczyć sąsiedzkie relacje. Każdemu z nas zależy na tym, aby były one dobre, dlatego nie dzwońmy pod 997 przy każdym głośniejszym dźwięku. Bywa jednak, kiedy nie ma innego wyjścia. Na pewno zawsze wzywamy policję, gdy podejrzewamy, że czyjeś zdrowie lub życie może być zagrożone. Dotyczy to także zwierząt – jeśli widzimy, że mieszkającemu po sąsiedzku psu czy kotu dzieje się krzywda, nie obawiajmy się interweniować.

Warto również zgłaszać zakłócanie ciszy nocnej oraz uporczywe (ale złośliwe, a nie niezbędne, jak np. podczas remontu) hałasowanie w dzień, a także wybryki chuligańskie. Jeśli sprawa trafi do sądu, notatki o policyjnych interwencjach będą dowodem. To samo dotyczy innych uciążliwych lub niebezpiecznych zachowań: składowania w mieszkaniu śmieci, trzymania psa rasy uznanej za agresywną bez zezwolenia czy prowadzenia w bloku hodowli zwierząt.

Czy na balkonie można palić papierosy?

Choć prawo nie zabrania palenia papierosów na balkonie, nierzadko takie zakazy wprowadza regulamin wspólnoty czy spółdzielni. Przy czym nawet jeśli taki zapis znajdzie się w regulaminie, to osobie, która go łamie, nie grozi kara, a najwyżej pouczenie. Niepalenie na balkonie jest więc raczej kwestią kultury, a nie prawa. Inaczej to wygląda w częściach wspólnych bloku. Jeśli przepisy zakazują palenia, np. na klatce schodowej, to osoba łamiąca zakaz naraża się na karę.

Używanie grilla węglowego i gazowego na balkonie zazwyczaj jest zakazane ze względów bezpieczeństwa. Grillujący sąsiad może za to otrzymać upomnienie od spółdzielni czy wspólnoty, a od policji mandat w wysokości 500 zł.

Czytaj więcej