Nie daj sobie wejść na głowę! Jak nauczyć się odmawiać? Lekcja asertywności w 4 krokach
Nie musisz zgadzać się na wszystko, o co ktoś Cię prosi. Jak nauczyć się odmawiać?
Fot. 123rf.com

Nie daj sobie wejść na głowę! Jak nauczyć się odmawiać? Lekcja asertywności w 4 krokach

Mówienie "nie", szczególnie gdy zawsze dotąd mówiłaś "tak", nie jest łatwe. Ale jeśli przez spełnianie oczekiwań innych nie masz czasu na własne zajęcia, obowiązki lub czas dla siebie, musisz nauczyć się odmawiać. Jak mówić "nie", aby nikogo nie urazić i nie mieć wyrzutów sumienia? Przeczytaj, jak powinnaś się zachować. 

Niełatwo jest mówić „nie”, jeśli dotąd nigdy tego nie robiłaś albo odmawiałaś w sytuacjach stresujących, gdy czułaś, że dłużej nie wytrzymasz. Wybuchałaś wtedy niczym burza gradowa, a później zawstydzona nie wiedziałaś gdzie podziać oczy. Zrozumiałe, że po doświadczeniach tego typu odmowa źle ci się kojarzy, więc wybierasz dobre samopoczucie innych – zostajesz w pracy po godzinach, opiekujesz się wnukami w weekendy, wyręczasz w obowiązkach męża i rodzinę, a to błąd.

Rozumiana w ten sposób uległość i branie na siebie nadmiernych obowiązków są prostą drogą do rozgoryczenia, wypalenia i związanych z nimi chorób. Dlatego lepiej poszukaj złotego środka i ucz się odmawiać w odpowiednim momencie i w sposób, który nikogo nie urazi.

Zastanów się, dlaczego chcesz powiedzieć "nie"

Jak uważa coach Małgorzata Gumowska, łatwiej jest wyznaczać granice, jeśli wiemy, czego potrzebujemy. Dlatego nim zaczniesz cokolwiek negocjować, poświęć chwilę i zastanów się nad tym, co jest dla ciebie ważne. Czy chcesz się wyciszyć i pobyć sama ze sobą albo przeciwnie, marzysz o wyjeździe z przyjaciółmi? Pragniesz spędzać więcej czasu z dziećmi lub z mężem? Musisz zająć się swoim zdrowiem albo rozwojem zawodowym? Mając świadomość, że za twoim „nie” nie kryje się kaprys, a realna potrzeba, dzięki której poczujesz się spełniona i szczęśliwa, łatwiej wyznaczysz innym granice. Bez agresji, pretensji i poczucia winy.

Wyjaśnij, dlaczego odmawiasz

Inni nie czytają w twoich myślach, więc nie zawsze zdają sobie sprawę z powodów odmowy. Warto wyjaśnić, dlaczego czegoś nie zrobisz albo postąpisz inaczej niż się spodziewali. Podanie powodów to nie tłumaczenie się, czy przepraszanie, lecz rzeczowa, spokojna argumentacja. Dlatego wybierz na rozmowę moment, w którym łatwo zapanujesz nad emocjami. Zamiast czekać, aż nagromadzi się w tobie żal czy złość, skup się nad uzasadnieniem.

Oznajmiasz dzieciom, że nie pojedziesz z nimi na ferie, bo wzięłaś dodatkowe zlecenia – powiedz, że rozłąka też cię nie cieszy, ale w tej chwili musisz rozwiązać problemy finansowe. Odmawiasz szefowi zastępstwa za koleżankę, ponieważ wdrażanie się w pracę jej działu zajmie ci dużo czasu, a potrzebujesz go dla chorującego męża – dodaj, że w przyszłości z chęcią sprawdzisz się w nowej dziedzinie. Nie będziesz w najbliższym czasie odwiedzać teściów w weekendy, bo wyczerpana potrzebujesz domu tylko dla siebie – zaznacz, że gdy poczujesz się lepiej, z przyjemnością nadrobisz ten czas.

Mówiąc "nie" bądź gotowa do negocjacji i rozmów

Jeśli twoje argumenty trafiają w próżnię, dzieci przestaną się odzywać, szef stanie się nieprzyjemny albo odmówi urlopu w dogodnym dla ciebie terminie, a teściowa zarzuci ci egoizm, to znak, że pora negocjować. Nie obrażać się ani tym bardziej wycofać z przekonaniem, że znowu nie udało się postawić na swoim, ale rozmawiać tak długo, aż wypracujecie kompromis. W takiej sytuacji pomaga pytanie o kontrpropozycje i próba postawienia się w sytuacji drugiej strony. Bo jeśli dajesz sobie prawo do odmowy, to powinnaś uszanować także prawo innych do powiedzenia „nie”.

Po tak postawionym pytaniu, w trakcie spokojnej rozmowy, możesz dowiedzieć się, że szef zostanie z połową pracowników, a nie stać go na wynajęcie dodatkowych osób, teściowa nie może znaleźć z synem, czyli twoim mężem, wspólnego języka, a dzieci od dawna marzyły o wspólnym wyjeździe. Żadna z tych osób nie chciała cię zranić, podobnie jak ty nie chciałaś ich rozczarować, macie więc dobry grunt, by szukać rozwiązania. Otwartą postawą tylko zyskasz w oczach zwierzchnika i teściowej. Dzieci też docenią, że traktujesz ich uczucia poważnie.

Kiedy odmawiasz, bądź stanowcza

Możesz wejść w czyjeś buty i starać się go zrozumieć, ale nie jesteś odpowiedzialna za czyjeś emocje. Jeśli szef, współpracownik, znajomi, rodzina spróbują zranić cię lub wpędzić w poczucie winy, masz prawo powiedzieć: „Nie chcę być tak traktowana” i zakończyć rozmowę. Agresja świadczy źle tylko o drugiej stronie, a twoim zadaniem jest nauczyć się dbać o siebie i nie tracić z oczu wyznaczonego celu.

Wahasz się, czy warto burzyć dotychczasowy „spokój”? Badania pokazują, że około 80 proc. nastolatek w okresie dojrzewania traci pewność siebie. Około 90 proc. z nich będzie miało trudność w stawianiu granic. – Jeśli jesteś mamą albo babcią, pomyśl, że zmieniasz się też dla przyszłych pokoleń kobiet w twojej rodzinie – mówi Małgorzata Gumowska. Masz prawo!  Do wyrażania własnego zdania.  Bycia ocenianą na podstawie swoich umiejętności i wiedzy, sposobu bycia, a nie płci i emocjonalności.  Zmiany poglądów i decyzji.

 

 

Czytaj więcej