Nie wystarczy wyjść z pracy, skończyć kłótnię, a nawet z sukcesem wypełnić górę obowiązków, by poczuć ulgę po nerwowym dniu. Emocje wciąż buzują i trzeba je wyhamować. Co zrobić, by się uspokoić i wyciszyć po dniu pełnym stresu i nerwów? Poznaj te 4 proste techniki i wprowadź je w życie. Dzięki temu poczujesz się spokojna i zrelaksowana.
Spis treści
Gdy wracamy do domu, siadamy w fotelu z kubkiem herbaty i zatapiamy się w ciszy, wciąż czujemy lekkie napięcie. Myśli nie chcą się uspokoić, nawet wysiedzieć nam w jednym miejscu trudno. Za ten stan odpowiada prosty biologiczny mechanizm.
Nasz organizm został wprowadzony w tryb zadaniowy. By lepiej sobie ze wszystkim poradzić w ciągu pracowitego dnia, podniósł się poziom hormonów, które mobilizują nas do działania – adrenaliny i noradrenaliny. To swego rodzaju naturalne dopalacze. Napinają mięśnie, przyspieszają oddech, sprawiają, że mózg pracuje na najwyższych obrotach. Ale nie wystarczy odciąć się od stresujących bodźców, by wyłączyć ten biologiczny alarm, by rozluźnić ciało i zrelaksować umysł. Tu trzeba czegoś więcej. Z pomocą przychodzą techniki, którym warto poświęcić przynajmniej 15 minut dziennie.
Pod koniec nerwowego dnia złość, gniew, rozczarowanie aż kipią w środku. Wielu pozbywa się ich, krzycząc na dziecko, kłócąc się z mężem, szukając zaczepki z panią w sklepie... To jeszcze bardziej rozkręca to, co w tobie buzuje.
Lepiej byłoby powiedzieć dzieciom czy partnerowi, co cię np. w ich zachowaniu rozzłościło. Pamiętaj, by nie obwiniać nikogo, a mówić wyłącznie o sobie. Zamiast: „Ty zawsze, odsyłasz dzieci do mnie, gdy zaczynają się kłócić”, powiedz: „Kiedy odsyłasz dzieci do mnie, gdy zaczynają się kłócić, czuję złość. Wolałabym, abyś sam znalazł sposób, jak je pogodzić”.
Takie podsumowanie i omówienie mijającego dnia pomoże odzyskać równowagę. Jeśli relacje z bliskimi są naprawdę napięte i nie możesz liczyć na zrozumienie, szukaj wsparcia gdzie indziej. Krótka rozmowa o stresie mijającego dnia np. z przyjaciółką, wyciszy emocje.
Zaangażuj umysł w jakąś czynność. Ale nie tę, związaną z pracą czy obowiązkami, które tak bardzo cię wyczerpały. Odetnij się od tego, pozbywając się w miarę możliwości wszystkiego, co ci o nich przypomina. Przebierz się w inny strój, zdejmij zegarek, wyłącz komputer, przełącz smartfon z sygnału dźwiękowego na tryb wibracji. Oddaj się temu, co lubisz robić. Dla jednych będzie to czytanie książki lub ulubionego czasopisma. Dla innych słuchanie muzyki, robienie na drutach, śpiewanie, długa kąpiel.
Nie masz takiego zajęcia? Skorzystaj z techniki wizualizacji. Skoncentruj się na wyobrażaniu czegoś przyjemnego – wygrzewaniu się na piaszczystej plaży, rejsu statkiem, obserwowaniu wieczornego nieba w objęciach ukochanej osoby.
Ciało i emocje to układ połączony. Rozluźniając mięśnie, uspokajamy umysł. Jednak, aby stopniowo przejść do ich rozluźnienia, warto wyrzucić z nich resztki napięcia. Choć może wydać się to zaskakujące, odpoczynek warto zacząć od... ruchu. Wyjść na spacer z psem, zrobić coś w ogrodzie, przejechać się rowerem czy pobiegać.
Potem na 15-20 minut położyć się nieruchomo na plecach z lekko rozsuniętymi nogami i rękoma. Zamknąć oczy i po prostu leżeć. Dobrze, gdy skupimy na oddechu, obserwacji jak unosi on klatkę piersiową, wydychane powietrze muska skórę pod nosem. To sposób, by odwrócić uwagę od myśli, które wciąż torpedują umysł.
Dźwięk jest wibracją, czyli rodzajem ruchu. Gdy wydajemy dźwięk, ciało jest wprowadzane w ten ruch. Rozluźniają się mięśnie, przez co odzyskujemy spokój. Dlatego dzięki odpowiedniemu operowaniu głosem możesz zredukować stres. Jak?