Żadna z nas nie lubi, gdy ktoś nas okłamuje. Lepiej jak najszybciej zdemaskować kłamcę i natychmiast przeciąć relację z nim. Będzie to łatwiejsze, gdy poznasz metody jego nieuczciwej gry. A jak rozpoznać, że ktoś kłamie? Przyjrzyj się jego gestom, mimice i oczom.
Niektórzy niemal potrafią czytać w myślach i demaskować najmniejszy fałsz w słowach oraz zachowaniu. Należą do nich doświadczeni psychologowie i psychiatrzy, ale i policyjni profilerzy, którzy na co dzień mają styczność z tymi, którym nie po drodze jest z prawem i usilnie starają się to ukryć. Zauważają oni najbardziej subtelne oznaki mijania się z prawdą. Poznaj ich tajniki, a niczym wariograf zdemaskujesz kłamcę.
Kłamstwo trudno odkryć, łapiąc kogoś za słowa, ale można je usłyszeć. Oczywiście, nie wprost. Zdradza je ton głosu – gdy jest coraz wyższy, to znak, że osoba mówiąca denerwuje się, więc być może mija się z prawdą.
Zdradza je też tempo wypowiedzi, np. kłamca próbujący ukryć złość albo strach, często mówi coraz szybciej. A jeśli dobiera słowa wolniej niż zwykle, można podejrzewać, że próbuje zamaskować emocje lub stara się ułożyć jakąś historię.
Ci, którzy oszukują, zwykle opowiadają o zdarzeniach, zachowując ściśle ich chronologię. Osoby prawdomówne przedstawiają zdarzenia tak, jak je zapamiętały, czyli nie zawsze po kolei.
Jeszcze więcej do myślenia daje mikroekspresja, czyli trwająca moment (1/25, a nawet 1/50 sekundy) reakcja mimiczna, odzwierciedlająca emocje. Bardzo trudno ją kontrolować. Kiedy marszczą się brwi, zaciska szczęka, pojawia cień grymasu i natychmiast twarz się wygładza, to sygnał: coś jest nie tak.
Warto wiedzieć, że emocje, które ktoś chce ukryć, pojawiają się zawsze jako pierwsze. Zaskoczony człowiek najpierw drgnie, potem przykryje zaskoczenie, np. uśmiechem. Nieszczerą uwagę lub komentarz zdradza też reakcja spóźniona w stosunku do wypowiadanych słów. Kiedy ktoś dziękuje ci za prezent, ale uśmiecha się po ułamku sekundy, to pewnie podarunek mu się nie spodobał.
Znajomy widząc cię, uśmiecha się, ale czujesz, że coś jest nie tak: rozciągają się jego wargi, lecz oczy pozostają chłodne. Szczery uśmiech uruchamia mięśnie jarzmowe, podnosząc kąciki ust i mięśnie okrężne oka, tworząc drobne zmarszczki w kącikach. Pracę mięśni można wymusić, ale to, co dzieje się z oczami, jest poza kontrolą. Ten człowiek pewnie stara się coś przed tobą ukryć.
Mija się z prawdą także ten, kto przeciąga kontakt wzrokowy, intensywnie wpatruje ci się w oczy.
Składanie dłoni w piramidę, tzw. gest wieży jest wyuczony, sztuczny, podobnie jak rozkładanie rąk, wyznaczanie punktów lub granic w przestrzeni.
Taką gestykulację, sztuczną, wręcz teatralną, często widzimy w wykonaniu polityków. Specjalistom od tropienia nieprawdy mówi ona jedno: ten, kto wygłasza przemówienie, okraszając je takimi gestami, bardzo chce przekonać słuchaczy do siebie i do swoich racji, ale sam niekoniecznie w nie wierzy. Kłamstwo może też sygnalizować częste, mimowolne sięganie dłonią do nosa czy pocieranie brody. Podobnie jak dotykanie okolic ust albo ich zasłanianie.
Ale uwaga, to nie zawsze równa się kłamstwo. Podobnie jak ręce splecione na klatce piersiowej albo założone za plecami czy trzymane w amerykańskim stylu w kieszeniach. Dlatego warto analizować jednocześnie wiele elementów. Ale jeśli intuicyjnie czujemy, że coś się nie zgadza, że nasz rozmówca zakłada maskę, gra, że jest jakaś niespójność pomiędzy jego zachowaniem a tym, co mówi, to znak, że coś faktycznie jest na rzeczy.