Jak rozpoznać ukrytą przemoc? Sprawdź, jak reagować w takiej sytuacji i co mówi o tym nauka Kościoła
Przemoc psychiczna jest równie niebezpieczna jak ta fizyczna
Fot. AdobeStock

Jak rozpoznać ukrytą przemoc? Sprawdź, jak reagować w takiej sytuacji i co mówi o tym nauka Kościoła

Przemoc domowa nie zawsze jest widoczna, bo nie zawsze jej przejawem są siniaki na ciele. Ale przemoc psychiczna jest równie groźna i równie niedopuszczalna. Jakie zachowania świadczą o ukrytej przemocy? Jak reagować i co robić, gdy koś stosuje wobec nas przemoc psychiczną? Sprawdź, czy katolik powinien w tej sytuacji "nadstawić drugi policzek" i co mówi o tym nauka Kościoła.

Na zewnątrz odgrywa idealnego męża. Często znajomi powtarzają: "Ty to masz szczęście". Ale, gdy zamykają się za nimi drzwi mieszkania, atmosfera nie jest już przyjemna. Docinki, uszczypliwości, wyzwiska i ciągła kontrola. Czujesz, jakby on śledził każdy twój gest, jakby tylko chciał znaleźć sposobność, by przypomnieć ci, jaka jesteś beznadziejna i mało warta. I jak nic ci nie wychodzi jak trzeba.

Gdy przemoc występuje w skrajnej formie, nie mamy problemu, by nazwać ją po imieniu. Bicie, szarpanie, rzucanie przedmiotami, przewracanie mebli – to najczęstsze jej przejawy. Jednak, kiedy pojawiają się wyzwiska, przekleństwa czy zastraszanie, sprawa przestaje być dla nas oczywista. Nie ma siniaków, więc chyba nie ma agresji? To jeden z największych mitów, jakie narosły wokół tego tematu. I jeden z ważniejszych powodów tego, że ofiara latami trwa w chorym związku.

Jak rozpoznać ukrytą przemoc?

Definicja przemocy wyraźnie mówi, że nie dotyczy ona tylko naruszenia nietykalności fizycznej. Dochodzi do niej również wtedy, gdy jedna osoba w sposób zamierzony wykorzystuje przewagę wobec drugiej, naruszając jej godność i prawo do szacunku. W sferze psychicznej agresja najczęściej wyraża się w słowach – poprzez wyzwiska, przekleństwa, ubliżanie. Czasem odbywa się to wyłącznie w czterech ścianach, a czasem również publicznie – w gronie rodziny czy znajomych. Szyderstwa, jawna krytyka, zawstydzanie – to tylko kilka ze sposobów mentalnego niszczenia drugiego człowieka. Są domy, w których nikt nigdy nie podniósł na nikogo ręki, a mimo to pełne są przemocy – obwiniania o wszystko, szantażowania, grożenia. W jaki sposób? Na przykład śmiercią – swoją, bliskich, dzieci.

Formą psychicznej przemocy może być także chorobliwa zazdrość, prowadząca do ciągłej kontroli, zabraniania jakichkolwiek spotkań towarzyskich, śledzenia, przeszukiwania rzeczy i telefonu, wyrzucania ubrań, biżuterii czy kosmetyków do makijażu. Nie dochodzi do naruszenia nietykalności fizycznej, a jednak jedna strona czuje się jak w klatce – zniewolona, kontrolowana, zastraszona.

Zdarza się też, że chcąc wymóc na małżonku pożądane zachowania, agresor manipuluje dziećmi – zabrania kontaktu z nimi, mówi źle o tacie czy mamie. Taka przemoc zostawia bardzo głębokie rany na psychice ofiary – obniża jej poczucie wartości, powoduje depresję, lęki, fobie, napady paniki, a nawet izolację społeczną lub emocjonalną.

Ponieważ jednak nie widać żadnych śladów fizycznych, trudno ją udowodnić, a osobom postronnym – czasem nawet w nią uwierzyć. Dlatego ci, wobec których jest stosowana, często przez wiele lat ukrywają problem.

Co robić, gdy ktoś stosuje wobec ciebie ukrytą przemoc?

Nauczanie Kościoła w kwestii przemocy jest bardzo przejrzyste. Ksiądz Marek Dziewiecki, terapeuta i teolog moralny, mocno podkreśla, że Jezus zawsze stał po stronie krzywdzonych, a nie krzywdzicieli. Miłość nie daje nikomu prawa do zadawania cierpienia. Czasem, mylnie rozumiejąc naśladowanie Jezusa w niesieniu krzyża, latami zgadzamy się na to, by ktoś nas mieszał z błotem i odbierał nam godność. Nie reagując, nie tylko nie stajemy w swojej obronie, ale również nie dajemy drugiej stronie szansy na to, by dostrzegła, jak dotkliwie krzywdzi najbliższych. Pozwalamy jej tkwić w strasznym grzechu, a powinniśmy dążyć do tego, by zmieniła swoje naganne postępowanie. Jak? Stanowczo się mu sprzeciwić.

Kategoryczna reakcja na niepokojące zachowania bliskiego – pierwsze przypadki podnoszenia głosu, straszenia czy popychania – daje największe szanse na to, że sprawca nie ponowi próby. „Nie pozwolę się tak traktować” lub: „Jeśli taka sytuacja się powtórzy, odejdę”. Niestety, zazwyczaj problem ukrywany jest latami – najpierw w nadziei, że coś się zmieni, potem ze wstydu, ze względu na dzieci, z lęku przed samotnym życiem, utrzymaniem rodziny.

Wiele ofiar przemocy psychicznej nie zdaje sobie sprawy, że nie powinna czekać aż przerodzi się ona w przemoc fizyczną, by zgłosić sprawę na policję. Często dopiero wkroczenie instytucji państwowych działa jak zimny prysznic na sprawcę. Mamy prawo użyć wszelkich środków, by zapewnić sobie bezpieczeństwo i chronić własną godność. Ważne jest, by komuś o problemie powiedzieć – duszpasterzowi, psychologowi rodzinnemu, dzielnicowemu, zgłosić sprawę do opieki społecznej. 

Ja reagować, kiedy widzisz przemoc?

  • Porozmawiaj z osobą pokrzywdzoną. Zapewnij o swoim wsparciu i dyskrecji.
  • Podaj bezpłatny numer Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska linia” 800120002. Zaoferuj, że Ty możesz tam zadzwonić.
  • Jeśli chcesz pozostać anonimowy, a słyszysz odgłosy awantury zadzwoń na policję, „Niebieską linię”.
  • Głośno wyrażaj sprzeciw wobec przemocy, zwłaszcza w obecności tego, kto ją stosuje.

 

 

Czytaj więcej