Przeciwieństwa się przyciągają? A może podobieństwa? Wiele osób zastanawia się, ile prawdy jest w starym jak świat powiedzeniu bazującym na najprostszych prawach fizyki. Czy w związku to prawo też się sprawdza? Czy budując relację powinniśmy dobierać sobie osoby podobne, czy różne od nas? Co mówi na temat nauka? Sprawdź, jak tę kwestię widzi biologia i psychologia.
Co sprawia, że inna osoba jest interesująca? Czy wtedy, gdy ktoś mówi i robi zupełnie inne rzeczy niż ty? Czy osoba staje się atrakcyjna ze względu na szczególnie dużą liczbę przeciwieństw, ponieważ może wydawać się tajemnicza? A może to podobieństwa przyciągają się bardziej niż przeciwieństwa? I ważniejsze pytanie: Kto stworzy lepszy fundament szczęśliwego związku? Dwie osoby, które mają podobne zainteresowania, cechy i poglądy? A może raczej partnerzy, którzy się od siebie różnią?
Odpowiedź na to pytanie oczywiście nie jest prosta, ani nawet jednoznaczna. Aby poznać tajemnicę tego, czy to przeciwieństwa czy podobieństwa oddziałują na siebie bardziej w związku, trzeba spojrzeć na tę kwestię z kilku punktów widzenia.
Zacznijmy od strony typowo biologicznej, czyli naturalnych mechanizmów naszego ciała, które działają bez udziału naszej świadomości. Pod tym względem – tak, przeciwieństwa się przyciągają. A im one są bardziej skrajne, tym oddziaływanie jest większe. Jak to się dzieje? Organizm każdego człowieka na świecie wytwarza jego własne unikalne feromony. To związki chemiczne, które mają „zakodowane” takie informacje o konkretnej osobie jak np. płeć, stan seksualny i społeczny, poziom dojrzałości fizycznej, gotowość do reprodukcji, pokrewieństwo, dominacja czy partnerstwo, w formie zapachów. Co ważne, nikt z nas nie odbiera feromonów jako zapach, dzieje się to poza naszą świadomością. Pod wpływem feromonów wybieramy partnera maksymalnie różnego od nas samych i to do niego odczuwamy pociąg seksualny. Dlaczego?
To naturalny instynkt. Do reprodukcji ciało podświadomie wybiera partnera, z którym potomstwo może uzyskać najlepsze geny, a tym samym największe szanse na przeżycie – a im mniejsze pokrewieństwo i bardziej odmienne DNA, tym lepsze geny i mniejsze szanse na powstanie wad wrodzonych u potomstwa. Zgodnie z tą obserwacją naukową prawdą jest zatem, że przeciwieństwa przyciągają się nawzajem.
Na tę kwestię koniecznie trzeba też spojrzeć od strony psychologicznej. Tutaj sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana.
Badania wykazały, że wiele osób deklaruje chęć związania się z kimś, kto będzie miał podobne zainteresowania, wartości i cele życiowe. Na przykład badanie z 2017 r. wykazało, że podobieństwo w poglądach politycznych i religijnych był szczególnie ważny dla uczestniczących par. Aby praca nad relacją i budowanie związku były łatwiejsze, para powinna się zgadzać przynajmniej w kluczowych kwestiach, takich jak stosunek do ślubu i posiadania dzieci, światopogląd i główne cele życiowe. Nie jest jednak powiedziane, że np. osoba wierząca i ateista nie stworzą udanej relacji. To jest jak najbardziej możliwe, ale trudniejsze i wymagające dużo czasu, pracy i wzajemnej akceptacji poglądów partnera. Konieczne jest wtedy uznanie wiary lub niewiary ukochanego i szanowanie jej bez naciskania i próby „przestawienia” go na swój pogląd.
Wiele wspólnych punktów z partnerem nie daje tylu okazji do konfliktów. Gdy dwie osoby lubią w taki sam sposób spędzać czas, mają takie same cele życiowe i podobne temperamenty, łatwiej im się dogadać i żadna ze stron nie musi ustępować czy rezygnować ze swoich potrzeb. Oczywiście nie jest powiedziane, że ludzie o odmiennych charakterach będą się ciągle kłócić. Na każdym polu można dojść do kompromisu. Ponadto warto pamiętać o tym, że dwie osoby żyjące razem przez dłuższy czas oddziałują i wpływają na siebie wedle zasady „z kim przystajesz takim się stajesz”. Z czasem para ma już wypracowany schemat dogadywania się w spornych kwestiach, więc potrafią sobie radzić z różnicami bez ciągłych kłótni. Człowiek jest istotą zmienną, więc przebywając z kimś mimowolnie też upodabniamy się do niego. I wcale nie odbieramy tego jako rezygnację z siebie. Po prostu się „docieramy”.
Co więcej, osoby będące swoimi przeciwieństwami mogą mieć ekscytujący związek, w którym z pewnością nigdy nie będą się nudzić. Druga osoba zawsze pozostanie małą zagadką, którą fajnie jest starać się rozwiązać. Jeśli jesteście otwarci na radzenie sobie z dzielącymi was różnicami, możecie poznać wiele nowych i ekscytujących aspektów w waszym związku.
Ale jest też druga strona medalu. Wiele przeciwieństw w związku oznacza również duże szanse konfliktu. Zaczyna się nieszkodliwie od detali, np. jaki film obejrzeć, czy na urlop jechać w góry czy nad morze, ale z pewnością można w tej kwestii znaleźć kompromis. Gorzej, jeśli konflikty dotyczą spraw fundamentalnych, jak np. posiadania dzieci, mieszkania w domu na wsi czy w bloku w mieście, nastawienia na karierę czy sprawy rodzinne itp. Tutaj będzie trudniej się dogadać, szczególnie jeśli obie strony stoją przy swojej wersji i nie chcą ustąpić ani nawet pójść na kompromis. Poza tym ten, kto ciągle tylko ustępuje partnerowi, jest w związku nieszczęśliwy, a przecież nie o to chodzi.
Czy związek może być udany i trwały pomiędzy dwojgiem różnych ludzi? Oczywiście, ale pod pewnymi warunkami. Wszystko zależy to od tego, czego oczekujesz od związku. Jeśli chcesz poszerzyć swoje horyzonty i jesteś bardzo otwarta na inny temperament, charakter i zainteresowania, to związek, w którym przeciwieństwa przyciągają się nawzajem, może być szczególnie pociągający i udany. Ale szczególnie w kluczowych życiowych kwestiach warto mieć wspólny mianownik ze swoim partnerem. W przeciwnym razie jest wysoka szansa, że prędzej czy później związek rozpadnie się z powodu różnic nie do pogodzenia.
Warto pamiętać, że budowanie związku to zawsze długotrwała i ciężka praca. Od każdego wymaga ustępowania, rezygnowania z własnego dobra, wygody i własnej racji na rzecz drugiej osoby. Co więcej, życie z drugą osobą nie polega na znalezieniu kogoś, kto będzie do nas dopasowany jak spersonalizowany gadżet, by odpowiadał naszym potrzebom. W związku dawanie i branie powinno być na maksymalnie równym poziomie, więc zarówno Ty, jak i twój partner macie dawać coś z siebie i z czegoś swojego rezygnować dla drugiej osoby.
W związku chodzi akceptację i szanowanie waszej odmienności, ale także o to, by się wzajemnie „naprawiać” i pomagać sobie w pracy nad waszymi indywidualnymi wadami czy skrajnościami. Tak może być, gdy np. domator zwiąże się z poszukiwaczem przygód. Dzięki pracy włożonej w relację jedno może przekonać się do tego, by zacząć wychodzić z domu i poznawać świat, a drugie może doceni ciszę, spokój i wspólnie spędzony czas w domowym zaciszu.
Zatem to, czy związek się uda czy nie w małej części zależy od tego, czy jesteście podobni, czy się różnicie. Przede wszystkim zależy od waszego wspólnego zaangażowania i chęci pracy nad związkiem, budowania relacji, dojrzałości oraz otwartości na drugą osobę. Znacznie większym problemem niż różnice między partnerami, jest stawanie na własną wygodę i brak wystarczających starań w budowaniu związku. W dzisiejszych czasach wiele osób woli się rozstać i poszukać kogoś "dopasowanego do siebie" niż poszukać sposobu na dogadanie się z drugą osobą.