Skąd się wzięła nazwa miasta Betlejem? Jaka religia obowiązywała tam przez wieki i jak jest obecnie? Czy można tam zobaczyć miejsca związane z narodzeniem Chrystusa? Czy wiesz, że w Betlejem jest drzewo, które rosło tam podczas narodzin Jezusa, a jeden z rodowitych mieszkańców Betlejem mówi płynnie po polsku i jest przyjacielem polskich pielgrzymów? Poznaj najciekawsze i nieznane fakty dotyczące miasta Betlejem.
Spis treści
Betlejem przez wieki nie zaznało spokoju. Wielokrotnie podbijane, przechodziło z rąk do rąk, niszczono je i odbudowywano. Miasto w swojej trudnej historii było pod panowaniem m.in.: Rzymian, Persów, Krzyżowców, Turków, Jordańczyków oraz Izraelczyków.
W 1995 roku Betlejem przekazano Autonomii Palestyńskiej. Z powodu konfliktu jeszcze niedawno na ulicach nie było pielgrzymów, tylko czołgi i żołnierze. Dziś jest otoczone wysokim na 8 metrów betonowym murem, mającym za zadanie oddzielić miasto od terenów izraelskich. Przy wjazdach stoją posterunki, strzeżone przez izraelskich żołnierzy pod bronią, a przyjezdni są kontrolowani.
Już za ogrodzeniem rozciąga się malowniczo położone na zboczach, spokojne miasteczko. Spośród 200 tysięcy mieszkających tu Palestyńczyków, zaledwie 30 tysięcy to chrześcijanie, którzy z radością witają przybywających do miejsc świętych pątników. Jednak, jeśli wyobrazić sobie sytuację, że to dziś Maryja i Józef, wybieraliby się z Nazaretu do Betlejem, Jezus najprawdopodobniej nie urodziłby się w tym miejscu. Święta Rodzina nie mogłaby bowiem wejść do miasta z powodu rygorów wynikających z usytuowania go na terenie Autonomii Palestyńskiej.
Nazwa miasta w języku hebrajskim brzmi: Beit Lehem i oznacza: Dom Chleba. Pochodzi od okolicznych rozległych terenów rolniczych, na których uprawiane były zboża.
Niektórzy badacze twierdzą, że Jezus narodził się w Betlejem, ale nie w Judei, lecz wiosce o tej samej nazwie w Galilei. Naukowcy twierdzą bowiem, że brzemienna Maria prędzej wybrałaby się do miasteczka oddalonego o kilka, a nie ponad 150 kilometrów od rodzinnego Nazaretu. Jednak Betlejem w Judei to przecież Miasto Dawida, a to z jego rodu pochodził Józef i tu przyjechał, by poddać się powszechnemu spisowi ludności.
Święty Łukasz opisał noc Bożego Narodzenia w Ewangelii: „Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie”. Biblijna stajenka była w rzeczywistości grotą. W położonym w górach, na skalistym podłożu, Betlejem, właśnie w takich miejscach trzymano w nocy zwierzęta.
I właśnie do groty od wieków wchodzą pielgrzymi odwiedzający Miejsce Narodzenia. Żeby zobaczyć czternastoramienną betlejemską gwiazdę zbudowaną w miejscu, w którym stał żłóbek, trzeba zejść po kamiennych stopniach pomiędzy wykutymi w skale ścianami. Jaskinia znajduje się głęboko poniżej posadzki Bazyliki Narodzenia.
W czasach Chrystusa Betlejem było bardzo ubogą, maleńką wioską liczącą nie więcej niż 1000 mieszkańców. Utrzymywali się oni z rolnictwa i hodowli trzody, a na zboczach wzgórz wypasali owce.
Aby umniejszyć znaczenie ważnego dla chrześcijan miejsca, Rzymianie stworzyli tu święty gaj i świątynię, w której czcili oblubieńca Wenery, Adonisa. Pierwszy kościół postawił w Betlejem dopiero w IV wieku cesarz Konstantyn.
Do Bazyliki Narodzenia wchodzi się przez drzwi tak niskie, że z trudem może przez nie przejść zaledwie jedna osoba. Pierwotne wejście zabudowano, aby lepiej chronić kościół przed ewentualnymi atakami i by nie wjeżdżano do niego konno. A ten, kto chce wejść do miejsca narodzin Jezusa, musi się pochylić.
Choć Betlejem to miasto arabskie, główny plac, przy którym stoi najważniejszy meczet, nosi nazwę z tradycji chrześcijańskiej – Plac Żłóbka, a główna aleja, przy której znajdują się sklepy i restauracje – to ulica Żłóbka.
Przy bocznej drodze w mieście Betlejem jest Grota Mleczna. To tu Święta rodzina zatrzymała się w drodze do Egiptu, a Maryja nakarmiła dzieciątko. Kilka kropel upadło na skałę, zmieniając zabarwienie ścian na śnieżnobiałe. Od wieków chrześcijanki i muzłumanki pielgrzymują do Groty Mlecznej, aby modlić się o dar potomstwa. Pielgrzymi mogą kupić przygotowany przez franciszkanów kamienny proszek, by ofiarować go osobom bezskutecznie starającym się o dzieci.
Św. Hieronim w Betlejem mieszkał i pracował nad tekstem Wulgaty. Tłumaczenie Biblii z języków oryginalnych na łacinę zajęło mu ponad 30 lat. Zgodnie ze swoim życzeniem został pochowany w grobie, który własnoręcznie wykuł w skale. Jego grota znajduje się pod kościołem św. Katarzyny.
Pole Pasterzy to miejsce, gdzie według tradycji Gwiazda ukazała się czuwającym pastuszkom. Na terenie sanktuarium, w otoczeniu zieleni, można oglądać groty wapienne, w których spali strzegący owiec. Żeby dotrzeć do Stajenki, musieli przejść prawie trzy kilometry.
Badania potwierdzają, że oliwne drzewo na Polu Pasterzy ma ponad 2000 lat. Oznacza to, że rosło już, gdy w pobliskim Betlejem narodził się Jezus.
Niewielka kaplica „Gloria in Excelsis Deo” na Polu Pasterzy jest niezwykła, bo zaprojektowano ją na wzór spowitej nocą łąki pod gołym niebem. Panuje w niej ciemność, jak w chwili narodzin Jezusa. Wnętrze rozświetlają tylko promienie słoneczne wpadające do środka przez niewielkie otwory w sklepieniu, które wygląda jak rozgwieżdżone niebo.
Roni Tabash urodził się w Betlejem. I choć ma arabskie pochodzenie, jest głęboko wierzącym chrześcijaninem. Bezbłędnie mówi po polsku i pięknie śpiewa pieśni religijne. Występował nawet dla Jana Pawła II. Przy drodze do Groty Mlecznej zwraca uwagę jego rodzinny sklep dla pielgrzymów, bo powiewa nad nim polska flaga. Za jakiś czas przejmie go kilkuletni dziś syn, który podczas ostatniej wizyty polskiej Pary Prezydenckiej w Betlejem, ofiarował im religijny upominek.
Pasterka odprawiana co roku w Betlejem jest wielkim wydarzeniem dla całego Kościoła. Transmituje się ją na cały świat. Pasterkę odprawia zawsze łaciński patriarcha Jerozolimy. Odbywa się ona w kościele św. Katarzyny, przylegającym do betlejemskiej bazyliki, nie zaś bezpośrednio w Grocie Narodzenia. Mszę świętą koncelebruje ponad stu kapłanów, a uczestniczy w niej około 2500 wiernych. Do kościoła mogą wejść tylko ci, którzy mają specjalne zaproszenia. Pozostali wierni i turyści, zgromadzeni na Placu Żłóbka, mogą ją oglądać na telebimach. Słynna na cały świat betlejemska figurka Pana Jezusa w czasie świąt składana jest na srebrnej gwieździe w Grocie Narodzenia, a potem przenoszona w Miejsce Żłóbka.