4 metody relaksu z naturą w roli głównej. Zainspiruj się pomysłami z różnych stron świata
Fot. 123RF

4 metody relaksu z naturą w roli głównej. Zainspiruj się pomysłami z różnych stron świata

Relaksujący kontakt z naturą to podstawa fińskiego sisu, japońskiego shinrin-yoku, hawajskiego aloha ’āina i brytyjskiej hortiterapii. Opierają się one o leśne spacery, sadzenie roślin i koncentrację na przyrodzie. Zastosuj te metody terapeutyczne, by pozbyć się stresu!

Kontakt z naturą daje nam ogromne korzyści dla zdrowia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego, co potwierdzają badania naukowe. Możemy więc śmiało powiedzieć, że przebywanie na łonie przyrody jest dla nas prawdziwą zieloną terapią.

Co daje częsty kontakt z naturą?

Przebywanie na świeżym powietrzu w otoczeniu zieleni zmniejsza poziom stresu, lęku i depresji. Badania pokazują, że nawet krótkie spacery w parku mogą poprawić nastrój i koncentrację. Kontakt z naturą mimowolnie uspokaja oddech (podobnie działa pielęgnowanie roślin i oglądanie zdjęć z przyrodą, krajobrazem). Daje też kojące poczucie bycia częścią „większej całości” – świata stworzonego przez siłę wyższą.

Aktywność na świeżym powietrzu, taka jak spacerowanie, bieganie, jazda na rowerze, pływanie czy uprawianie ogrodu wpływa pozytywnie m.in. na pracę układu krążenia i układ odpornościowy.

Japońskie shinrin-yoku: relaks wśród drzew

Pełne zanurzenie w zieleni. Zmęczeni technologią mieszkańcy Dalekiego Wschodu z ulgą uciekają do lasu, zanurzają się w jego zieleni i atmosferze wszystkimi zmysłami. shinrin-yoku dla nich to dużo więcej niż odpoczynek, traktują je jak spa dla przepracowanego umysłu.

W Japonii wytyczono specjalne, certyfikowane szlaki terapeutyczne. Medycyna leśna jest tam rozwijana jako część narodowego programu zdrowia i pełnoprawna gałąź sztuki lekarskiej. Od 2004 roku kąpiele leśne przepisuje się tam na receptę, a „forest therapy” rozpowszechniła się na całym zachodnim świecie. Naukowcy w wielu krajach potwierdzają efekty: reguluje ciśnienie krwi, wzmacnia układ odpornościowy, obniża poziom kortyzolu, łagodzi stres, pomaga w nerwicach i w depresji. Ci, którzy ją stosują, po kilku zabiegach czują się bardziej energiczni, przemęczenie i problemy ze snem znikają.

Jak zastosować Shinrin-Yoku?

Zafunduj sobie leśne spa. Qing Li, profesor Nippon Medical School z Tokio, który opracował cały system leśnej terapii, w książce „Shinrin-yoku. Sztuka i teoria leśnych kąpieli” przekonuje, że nie są do niej potrzebne specjalne trasy terapeutyczne. Wystarczy regularnie spacerować w najbliższym zagajniku.

Trzeba tylko starać się poświęcać temu pełną uwagę i koncentrować się na otoczeniu. Dlatego nie zabieraj ze sobą telefonu ani niczego, co mogłoby cię rozpraszać.

Fińskie sisu: siła psychiczna z natury

Połączenie siły woli, odwagi, wytrwałości. Tak można w skrócie opisać sisu, psychiczną energię, którą Finowie czerpią z natury. Choć natura ich nie rozpieszcza, ale za to – hartuje i wzmacnia.

Finowie to surwiwalowcy. Kochają proste życie. Sauna, kąpiel w jeziorze, domek w lesie bez wygód to fińska radość życia i źródło siły. Emilia Lahti, badaczka z Aalto University, mówi, że hartując ciało, wzmaniamy naszą psyche. Ten, kto ma sisu, czuje się wolny i szczęśliwy. A ten, kto nie ma, może wypracować.

Jak zastosować sisu?

Zacznij wychodzić na spacer nie tylko, gdy świeci słońce. Zmagając się z wiatrem czy deszczem, poczujesz siłę – w ciele i w duszy. Zaplanuj weekend w górach albo na kajaku, niezależnie od pogody. Leje? Tym większa frajda, ciekawsze wspomnienia i większy zastrzyk energii.

Hawajskie aloha ’āina: w harmonii z przyrodą

Miłość do ziemi, szczera i żywa – to w języku hawajskim znaczy aloha ’āina. Dzięki niej czują się częścią natury i mają ten wyjątkowy rodzaj energii, charakterystyczny dla ludzi zakochanych.

Hawajczycy uczucia pielęgnują wobec natury. W tradycyjnych pieśniach i na co dzień podkreślają swój związek ze zwierzętami, roślinami, niebem, wodą. Nie chcą budować autostrad, żeby nie niszczyć lasów. Mówią: „Malama ’āina”, czyli: „Troszcz się o ziemię, a ziemia zatroszczy się o ciebie”.

Jak zastosować aloha ’āina?

Sama poczuj tę wzajemność. Zadbaj o jakąś roślinę w ogródku lub na balkonie. Zobacz, jak się rozwija dzięki twojej trosce. Przekonaj się, że masz wpływ na naturę, a ona na ciebie. Ta świadomość działa wzmacniająco.

Brytyjska hortiterapia: zdrowie psychiczne z ogrodu

Spacer parkową alejką, odpoczynek wśród kwiatów, sadzenie roślin. Brytyjczycy jako pierwsi naukowo potwierdzili, że ma to dobry wpływ na zdrowie psychiczne. W 1936 roku uznali hortiterapię za oficjalną metodę terapeutyczną i wkrótce stała się ona przedmiotem studiów uniwersyteckich.

Ogrody terapeutyczne powstają przy szpitalach. Ale też przy szkołach, przedszkolach, więzieniach. Potwierdzono, że praca, a nawet samo przebywanie w ogrodzie, dzięki integracji sensorycznej (angażowaniu zmysłów, m.in.: powonienia, dotyku, wzroku, słuchu) obniża agresję, uspokaja, ale też motywuje do aktywności.

Jak zastosować horiterapię?

Możesz to zrobić na własnej działce. A w formie biernej w ogrodzie botanicznym, miejskim parku. Wystarczy, że wytężysz wszystkie zmysły, żeby poczuć zapach i delikatną strukturę trawy, liści, zobaczyć odcienie zieleni. Tego lata taka ogrodowa terapia potrzebna nam szczególnie.

Roślinna terapia w mieście

  1. Uprawiaj balkonowe ogrodnictwo. Posadź coś: bylinę, krzew, drzewko. Pobrudź się, poczuj zapach ziemi, jej wilgoć. Zaangażuj w tę czynność wszystkie zmysły. A potem zacznij uprawiać warzywa (rzodkiewki, minipomidory, nawet ziemniaki – są do tego specjalne skrzynki).
  2. Pobaw się w miejskie podchody. Poszukaj w okolicy pięknych miejsc: klombu, ogródka pod blokiem, ściany z bluszczem. Zauważaj „zielonych partyzantów”: chwasty, które przebijają się przez asfalt, a nawet beton.
  3. Oddaj coś naturze. Jeśli masz możliwość, załóż kompostownik. Albo zainstaluj na balkonie pojemnik do zbierania deszczówki.

Czytaj więcej