Wiosenne porządki potrzebne są nie tylko Twojej szafie, ale też Twojej głowie. Jak rozstać się z przedmiotami, których już nie używasz? Co z nimi zrobić? Możesz je sprzedać, oddać lub... dać im drugie życie przerabiając lub naprawiając. Sprawdź, jak uniknąć niepotrzebnych zakupów i jak pozbyć się rzeczy, z którymi łączą Cię wspomnienia.
Nie chodzi tu jedynie o lśniące okna, czystą podłogę, zero kurzu na półkach. Nie namawiamy cię do maniakalnego biegania ze ściereczką i mopem, ani rozpoczynania dnia od testu białej rękawiczki. Taki perfekcjonizm raczej wykańcza, niż dodaje sił. Zachęcamy cię za to do przeglądu szuflad, szaf, parapetów, sterty papierów na biurku, książek, płyt, zalegających w kątach dziecięcych zabawek czy sprzętu sportowego.
Wyznawcy starożytnej filozofii feng shui powiedzieliby, że nadmiar przedmiotów blokuje przepływ dobrej energii w pomieszczeniu i niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie, samopoczucie, relacje. Sezonowe porządki mogą więc stać się czymś więcej niż zwykłym sprzątaniem. Gdy wyczyścimy otoczenie z nadmiaru rzeczy, znajdzie się miejsce na inne cele – hobby, własne zdrowie, poprawę relacji z bliskimi, odpoczynek. Mniej znaczy lepiej – wypróbuj tę receptę na szczęśliwsze życie!
Przypatrz się przedmiotom w swoim mieszkaniu. Otwórz szafę, zajrzyj do szuflad w kuchni, przejrzyj kosmetyki w łazience. Po które z nich nie sięgnęłaś przez rok (albo dłużej)? Skoro mogłaś się bez nich obejść, czy są ci potrzebne? To szybki test na to, jak bardzo twój dom obrósł zbędnymi rzeczami.
Przez nie wiecznie narzekasz na bałagan. Obmyślasz, gdzie wcisnąć kolejny mikser do soków, piątą parę balerinek. Irytują cię spadające z wieszaków ubrania. Gdy odważysz się uwolnić od zbędnych przedmiotów, uspokoisz myśli – obiecują psychologowie.
Warto też rozejrzeć się w najbliższej okolicy. Dowiedzieć się w szkole, urzędzie gminy, czy organizowane są zbiórki używanych rzeczy. Może zabawki, z których wrosło już twoje dziecko, ucieszą inne maluchy, a książki do których już raczej nie sięgniesz, przyjmie osiedlowa biblioteka.
Zanim na dobre rozstaniesz się z zalegającymi w kątach rzeczami, zastanów się, czy to co masz, jeszcze ci się przyda. Urwany pasek w torbie to nie powód, by ją wyrzucać, albo biec do sklepu po nową. Może warto ją naprawić. Poszukać usług kaletnika czy szewca. Potrzeba naprawiania staje się coraz powszechniejsza. Jeśli kochasz robótki ręczne, to ze starego swetra, odcinając rękawy, możesz uszyć np. ozdobną poszewkę.
Nie namawiamy cię, byś mieszkanie zamieniła w ascetyczną pustelnię i zapomniała o kupowaniu. Postaraj się jednak to robić z głową. Ochłoń, zanim pojawi się pomysł kupna nowej rzeczy. Potrzeby często rodzą się pod wpływem emocji i np. kolejne buty mają po prostu poprawić humor. Poczekaj kilka dni, może zły nastrój sam minie, a w szafie po kłótni z mężem nie wyląduje nowa para szpilek – w ogóle ci nieprzydatnych, bo wolisz baleriny.
Robiąc sezonowe porządki, postaraj się oswajać z myślą, że w życiu możesz obyć się bez wielu przedmiotów, ubrań, gadżetów.
Jeśli z jakimiś przedmiotami nie możesz się rozstać, odłóż je w jedno miejsce, np. do dużego kartonu i schowaj. Zapytaj siebie, dlaczego są dla ciebie ważne. Może trudno ci rozstać się z jakimś wydarzeniem z przeszłości, z którym kojarzy się dana rzecz? Ale czy nie warto podjąć tę próbę?
Sprzątanie może stać się krokiem do ważnych porządków w życiu. Może po miesiącu będziesz gotowa zajrzeć do pudła i z ulgą je opróżnisz, pozbywając się też męczących wspomnień.