Uważasz, że masz w życiu pecha? Z zazdrością patrzysz na koleżankę, której zawsze wszystko się udaje, i myślisz: „Ale szczęściara!”. Chciałabyś mieć taki fart jak ona? Na początek zmień sposób myślenia. Nie przypisuj każdego nieprzyjemnego zdarzenia złemu losowi. To nie on tobą kieruje! Ty masz największy wpływ na to, co się dzieje w twoim życiu.
Jak uniknąć pecha?
Przede wszystkim uświadom sobie, że niepowodzenia, które cię spotykają, to nie jest żaden pech! I trzymaj się tych zasad.
-
Nie myśl o swoich porażkach jako o ciągu wydarzeń („Mam pecha”, „Znowu mi się nie udało”). Jeśli coś ci nie wyjdzie, przywołaj w pamięci zdarzenie, które było sukcesem. Rób tak zawsze, aby weszło ci to w nawyk.
-
Uwierz, że niepowodzenia zdarzają się każdemu, nawet największym szczęściarzom. Daj sobie prawo do tego, że coś może się udać.
-
Wyciągaj wnioski z niepowodzeń i popełnionych błędów, ale ich nie rozpamiętuj. Powiedz sobie: „Następnym razem postąpię inaczej” – i przestań myśleć o tym, co się wydarzyło.
-
Staraj się dostrzegać pozytywną stronę także tych niefortunnych zdarzeń. To, co na pierwszy rzut oka wydaje się być pechem, po czasie często okazuje się mało istotnym epizodem, a nierzadko wręcz korzystnym zbiegiem okoliczności. Spóźniłaś się na autobus, to fakt, ale czekając na kolejny, spotkałaś dawno niewidzianą przyjaciółkę. Zgubiłaś parasolkę? Wreszcie masz pretekst, żeby kupić nową, ładniejszą.
-
Nie obawiaj się zmian. Lęk przed zmianą jest naturalny, ale nie zakładaj z góry, że wszystko pójdzie źle.
-
Stosuj afirmacje. Kiedy rano patrzysz w lustro, powiedz kilka razy na głos: „To będzie dobry dzień” albo „Dziś wszystko mi się uda”. Afirmacje (czyli powtarzanie zdań o pozytywnej treści) pomagają zwalczyć negatywne nastawienie.
-
Noś przy sobie coś na szczęście. To może być drobiazg, ważne, by dobrze ci się kojarzył – kamyk znaleziony koło domu, w którym się wychowałaś, czy kasztan, który dostałaś od wnuka. Zaopatrzeni w talizman, mocniej wierzymy w powodzenie, a tym samym chętniej podejmujemy wyzwania.