Szachownice, inaczej korony, w ogrodzie zadziwiają różnorodnością kształtów kwiatostanów, jakiej próżno szukać u innych wiosennych roślin. Jako należące do rodziny liliowatych cieszą oczy pięknymi kwiatowymi dzwonkami we wszystkich barwach.
To właśnie od kraciastego desenia pokrywającego jej kwiaty wzięła się „szachownica” – polska nazwa rodzaju Fritillaria. Fioletowo-białe, w kształcie zwisających dzwonków, upiększą półcieniste zakątki ogrodu. Bo, w przeciwieństwie do swych kuzynek, szachownica kostkowata nie znosi palącego słońca. Ze względu na niski wzrost (do 20-40 cm) i upodobanie do wilgotnego podłoża, idealnie się nadaje do obsadzania brzegów oczka wodnego.
Choć dorasta zaledwie do 20 cm wysokości, budzi zainteresowanie ze względu na charakterystyczny piżmowy zapach i pojawiające się na przełomie kwietnia i maja dzwonkowate kwiaty o niespotykanej kombinacji kolorów. Woskowy, wpadający w czekoladowy brąz ciemny fiolet, im bliżej brzegów dzwonka przechodzi w intensywną żółć. Szachownica Michajłowskiego potrzebuje dobrze zdrenowanej ziemi i słonecznego stanowiska. Może być ciekawym akcentem na podwyższonej rabacie bylinowej, ale najpiękniej prezentuje się posadzona w większej grupie, np. w ogrodzie skalnym.
Niezwykle popularna w polskich ogrodach. Z powodu charakterystycznego pióropusza liści na szczycie pomarańczowego (a u odmiany „Maxima Lutea” żółtego) kwiatostanu zwana też cesarską koroną. Jej cebule wydzielają intensywną woń – dla nas do przyjęcia, za to skutecznie odstraszającą nornice z ogrodu.
Przypomina nieco koronę cesarską, jednak nie jest tak okazała – osiąga do 60-80 cm wysokości. Kwiaty szachownicy Raddiego o eleganckim kremowym lub żółtozielonym odcieniu są mniejsze i tworzą rzadszy okółek na szczycie pędu. Przygotujmy dla niej słoneczne stanowisko o dobrze przepuszczalnym podłożu. W ciężkim, zbyt wilgotnym cebule szachownicy mogą zagniwać. Powinniśmy wysadzić je do końca sierpnia, aby się dobrze zakorzeniły przed nadejściem przymrozków.
Rośnie na baczność, osiągając nawet 120 cm wysokości. W kwietniu i maju tworzy smukłe grona dzwonkowatych, ciemnofioletowych kwiatów. Szachownica perska pięknie wygląda na tle ogrodzenia albo jasnej ściany altany. Ciekawie też urozmaici rabatę z szachownicą cesarską.
Równie urodziwa co cesarska i – co nie bez znaczenia – niewydzielająca przykrego zapachu, mogłaby pretendować do tytułu szachinszacha wśród kwiatowych szachownic. Niestety, nie jest skora do rozmnażania, a więc do wytwarzania cebul przybyszowych, które u innych gatunków z łatwością oddzielamy od cebul matecznych przy okazji przesadzania. Pozostaje więc kolekcjonerskim rarytasem, za którego cebule co roku trzeba płacić profesjonalnym hodowcom.