Boże Narodzenie to cudowny czas, gdy św. Mikołaj może się wykazać pomysłowością i zręcznością. Każdy prezent cieszy. Bo to znak, że św. Mikołaj o nas nie zapomniał i zadał sobie trochę trudu, byśmy znaleźli jakiś drobiazg pod bożonarodzeniowym drzewkiem. Im bardziej spersonalizowany i pomysłowy, tym lepiej. A ten własnoręcznie wykonany, unikatowy cieszy jeszcze bardziej. Pora więc wrócić do domowych robótek i majsterkowania.
Spis treści
Nieprzypadkowo to św. Mikołaj – biskup z Miry stał się tą wzorem dla baśniowej postaci, która w wigilię Bożego Narodzenia przynosi podarunki. Średniowieczny święty znany był z dobroci, szczodrości, miłości do ludzi. To, czym ich obdarowywał było najcenniejsze, bo płynęło z najgłębszych pokładów serca. Choć dziś, gdy zalewa nas masa atrakcyjnych przedmiotów i wybrać prezent jest dość łatwo, warto szukając go, kierować się uważnością i namysłem, a nie tylko podszeptami z reklam i witryn sklepowych. Weźmy przykład ze św. Mikołaja z Miry i w tym roku tchnijmy w podarunki składane pod choinką mnóstwo uczuć.
Za przedmiotem w pięknie przystrojonej paczuszce zapakowane są nasze emocje. Dla niektórych to nawet cenniejsze niż to, co w środku. Bo prezent to niemy głos: „Myślę o tobie”, „Jesteś dla mnie ważna”, „Chcę ci podziękować”. Osoba obdarowana czuje się wyróżniona, wartościowa, po prostu szczęśliwa. Rośnie nawet jej samoocena. Jak ważne to dla niej przeżycie może świadczyć wzruszenie, a nawet łzy na twarzy i pytanie: „Naprawdę to dla mnie?”. Aż zadziwiające, jak zwykła rzecz jest w stanie poruszyć emocje. Także tych, którzy wręczają prezent. Ich również zalewa radość, satysfakcja, niekiedy duma z uczynionego gestu. Ta erupcja uczuć z dwóch stron wzmacnia relacje, zacieśnia więzy. Sprawia, że ludzie stają się sobie bliżsi. To dlatego, gdy chcemy zakończyć spór z drugim człowiekiem, dobrze na początek wręczyć mu choć drobiazg – tak dajemy do zrozumienia, że chcemy budować do niego most zgody.
Prezenty to ważna część bożonarodzeniowych rytuałów. Przypominają nam czasy, gdy byliśmy dziećmi i z wypiekami na twarzy wypatrywaliśmy poczciwego staruszka w czerwonym kubraku i z długą brodą. Co to była za magia! Co za emocje! Dziś, gdy aura tajemniczości nieco prysła, dawanie prezentów jest podtrzymywaniem tradycji. Podkreśla ważność chwili, gdy raz do roku spotkamy się, by podzielić się opłatkiem, zaśpiewać kolędę. Wręczane w tym czasie sobie choćby drobiazgi to ważna część budowania kręgów, które są dla nas ważne – rodzinnych, koleżeńskich, sąsiedzkich.
Aby prezent naprawdę rozgrzał serce obdarowanego, powinniśmy włożyć swoje serce w jego wybór. Odpowiedzmy sobie na kilka pytań, np. czy bliski ma jakieś hobby, pasje, czy ostatnio czegoś potrzebował, o czymś wspominał, czy ceni luksus czy raczej jest miłośnikiem ekologii, lubi podróże czy jest domatorem, jakie jest jego ulubione miejsce, kolor, zapach, smak, czy chciałby się czegoś nauczyć, coś przeżyć? Bądź uważnym obserwatorem. Często ludzie dają wskazówki, czego pragną. Pamiętaj też, że prezent wcale nie musi być drogi, by ucieszył i nie musi być nabytą materialną rzeczą.
Najprostsze prezenty często zostają z nami najdłużej. To, co nasuwa się na myśl jako pierwsze przy tej okazji, to coś osobistego, np. wydziergana ręcznie czapka i szal, uszyte ze starego sfilcowanego swetra czy koca rękawice, albo mufka dla babci czy młodej mamy prowadzącej w zimie wózek. Z takich tkanin może też powstać bardzo atrakcyjny pokrowiec na laptop. Możesz go zrobić sama (np. uszyć torbę, zrobić szalik, biżuterię, świecę zapachową, kosmetyk naturalny, kalendarz z ulubionymi zdjęciami i ważnymi datami dla obdarowywanej osoby).
Wolimy podarować coś do domu? Najprostsza wersja to własne przetwory, lecz tak opakowane, że jeszcze przed otwarciem będą ozdobą kuchni i pokusą dla każdego łasucha. A może pięknie oprawiony zbiór przepisów od różnych członków naszej rodziny, którymi zachwycamy się przy okazji rodzinnych biesiad: na strudel cioci Basi czy nalewkę wujka Stefka... Bardziej pracochłonne, ale równie fajne mogą być ramki na obrazki zrobione np. z drewna.
A dla milusińskich możemy wykonać szmaciane lalki, drewniane klocki czy domki pomalowane w bajkowe wzory. A może zaszalejemy z rozmiarem i będzie to tipi z kilku patyków i płachty bajecznie kolorowego materiału?
Podarunkiem może być też doświadczenie, np. bilet na koncert, wycieczkę, spektakl, voucher na warsztaty, masaż. Najważniejsze, by był dopasowany do osoby, którą obdarowujesz, bo to dla niej sygnał, że o niej myślałaś, że się starałaś, że jej potrzeby są dla ciebie ważne i je znasz.
Każdy prezent należy przyjąć z wdzięcznością, nawet gdy nie trafi w nasze gusta… Najcenniejsze przecież, że ktoś o nas pomyślał. Nie okazuj rozczarowania, mówiąc: „To już mam”, „Nie jestem pewna, czy to mi się przyda”. Po prostu uśmiechaj się i podziękuj. Jeśli prezent jest trafiony w dziesiątkę, wyraź zadowolenie, a nawet euforię. Powiedz: „To jest dokładnie to, czego potrzebowałam!”, „Skąd wiedziałeś, że tego chcę?" Swoją wdzięcznością zrobisz prezent temu, kto ci go wręczył.