Postawą ciała i mimiką możesz poprawić samopoczucie. Zobacz, jak w prosty sposób dodać sobie mocy i pokonać lęk
Postawą ciała i mimiką możesz poprawić sobie samopoczucie.
Fot. 123RF

Postawą ciała i mimiką możesz poprawić samopoczucie. Zobacz, jak w prosty sposób dodać sobie mocy i pokonać lęk

Postawą ciała, mimiką czy pyszną przekąską możesz poprawić samopoczucie, dodać sobie energii i zmniejszyć stres. Wystarczy, że wypróbujesz kilka sprytnych trików, aby Twój organizm zaczął produkować dobre hormony. Sprawdź, czym jest embodiment i jak go zastosować podczas codziennych czynności oraz stresujących sytuacji. 

Nie zawsze to głowa rządzi ciałem. Czasem bywa tak, że to ciało decyduje o uczuciach. Możesz to wykorzystać. Zobacz, czym jest embodiment i jak go wykorzystać, aby poprawić sobie samopoczucie.

Co to jest embodiment?

Poprzez ciało głowa przekazuje nam informacje, do których świadomość nie ma albo nie chce mieć bezpośredniego dostępu. Zauważyli to psychologowie i neuropsychologowie, którzy stworzyli embodiment – teorię ucieleśnienia. Dowiedli, że to działa w dwie strony, że możemy wpływać na emocje i samopoczucie za pośrednictwem doznań zmysłowych, ruchów, nawet wysiłku mięśni. Oto kilka rad, jak zastosować embodiment w codziennym życiu.

Wyprostowana sylwetka dodaje siły i energii

Rozluźniona i wyprostowana, jakby coś unosiło cię nad ziemią, wyglądasz na osobę pewną siebie, spokojną, wiarygodną. Przygarbiona, skulona, z opuszczonym podbródkiem – na smutną, bezradną. Nie bez powodu zwierzęta, które chcą pokazać siłę, prężą się, stroszą pióra lub sierść. Fizjolodzy z Uniwersytetu w Toronto stwierdzili, że dominująca postawa robi wrażenie na przeciwniku i faktycznie dodaje sił! Mózg, który otrzymuje sygnał od wyprostowanego ciała, wysyła informację do kory nadnerczy, by zacząć produkcję adrenaliny i testosteronu, „hormonów mocy”.

Ten sam mechanizm działa u każdego z nas. Postawa ciała sprawia, że czujemy się w określony sposób. Wyprostowani mamy większe subiektywne poczucie siły i dzięki temu lepiej radzimy sobie ze stresem, łatwiej osiągamy sukcesy. To daje nam dodatkowe poczucie mocy.

156419919_m
Wyprostuj się, jeśli chcesz dodać sobie siły. 
123RF

Zasada prawej strony pomaga zapanować nad lękiem

Mamy większe poczucie panowania nad tym, co znajduje się po prawej stronie. To, co z lewej, budzi niepokój. Dzieje się tak, ponieważ każda z półkul mózgu odpowiada za inne systemy reakcji. Prawa kontroluje reakcje związane z unikaniem, a lewa jest zaangażowana w reakcje zbliżania. Jak wiadomo, lewa półkula steruje prawą stroną ciała, a prawa półkula lewą stroną.

Zasada prawej strony ma zastosowanie np. w aranżacji przestrzeni. Jeśli biurko stoi tak, że wejście do pokoju znajduje się z lewej strony, pracując przy nim, trudno będzie ci się skupić, możesz być rozproszona, zaniepokojona. Wystarczy wtedy małe przemeblowanie.

Uśmiechanie się poprawia samopoczucie

Ruch mięśni, które są zaangażowane w uśmiechanie się, stymuluje ciało migdałowate, nazywane sercem mózgu. To jego część, która uwalnia neuroprzekaźniki takie jak dopamina i serotonina (związki, które przenoszą sygnały nerwowe, nazywane hormonami szczęścia). Dzięki temu mamy wrażenie, że głowa nam się otwiera, widzimy świat w jaśniejszych barwach, łatwiej jest myśleć i zapanować nad stresem. Udowodniły to kolejne badania, tym razem prowadzone w Australii, ich wyniki opublikowano ostatnio na łamach prestiżowego magazynu „Experimental Psychology”.

Uśmiech bez powodu też daje efekty. W sytuacji stresu ćwiczenie uśmiechów przez 2-3 minuty powoduje, że mózg odbiera ją jako bardziej pogodną. W efekcie zmienia się gospodarka hormonalna organizmu.

86759171_m
Uśmiech bez powodu poprawia samopoczucie
123RF

Słodka przekąska sprawi, że przychylniej spojrzysz na świat

Naukowcy mówią, że zmysł smaku to chemiczne narzędzie do strojenia umysłu. Psycholog Kendall Eskine z Loyola University w znanym badaniu sprawdził, jak studenci, którzy zjedli przekąski słodkie, pikantne i gorzkie, ocenią innych ludzi. Ostre smaki zaostrzyły osąd, oceny były dość surowe. Gorzkie spowodowały niechęć do nieznanych osób, a słodkie obudziły życzliwość.

Nie tylko słodycze poprawiają humor. Ostatnio neurobiolodzy doszli do wniosku, że smaki z dzieciństwa działają na tzw. układ nagrody nawet lepiej niż słodycze, m.in. uwalniając dodatkowe ilości dopaminy, hormonu przyjemności. Smak „na skróty” dociera do podświadomości, wydobywa z niej pozytywne odczucia, do których świadomość nie ma dostępu.

 

Czytaj więcej