Ukisić można praktycznie wszystko! Wykorzystaj nasze podpowiedzi i przygotuj bombę witamin na zimę.
Kiszenie to świetny sposób konserwowania i przechowywania żywności. Kiszonki są też skarbnicą substancji odżywczych i źródłem bakterii probiotycznych, które wspomagają trawienie i wzmacniają naszą odporność.
Każdy zna smak kiszonej kapusty i kiszonych ogórków. Ale z powodzeniem można kisić też inne warzywa: pomidory, buraki, marchew, rzodkiewki, paprykę, kalafiory i cukinię. Można je również mieszać, tworząc własne kolorowe zestawy. Są pyszne i... ciekawie prezentują się na półce w kuchni.
Jabłka, śliwki i rabarbar... Kiszone jabłka świetnie pasują do mięs, np. cielęciny, idealnie sprawdzą się też jako nadzienie do kaczki. Śliwki podkreślą smak drobiu. Wykorzystasz je też do sałat. Najlepiej kisić je w całości, w ciepłym miejscu i użyć korzennych przypraw: cynamonu lub goździków.
To prostsze niż myślisz Fermentacja to najstarsza, obok solenia i suszenia, metoda przedłużania trwałości jedzenia. Ale czy wiesz, że w ten sposób możesz też konserwować owoce cytrusowe, np. cytryny i mandarynki?
Kiszone cytryny to tradycyjny składnik kuchni marokańskiej, dodawany do tadżinów, jagnięciny czy sałatek. Mają niepowtarzalny smak, a robi się je bardzo prosto: wystarczy kilka cytryn (niewoskowanych!), sól i słoik. Trzeba wymoczyć je w wodzie, a następnie naciąć na krzyż i wypełnić solą. Dokładne instrukcje znajdziesz np. tu: www.chilliczosnekioliwa.pl.
Kiszonki są gotowe po 3-4 tygodniach, w odpowiednich warunkach można je przechowywać do 6 miesięcy. Ale jeśli po ukiszeniu przełożysz je do słoików i poddasz pasteryzacji, będą smaczne nawet przez rok.