Bóle pleców słusznie kojarzymy z przeciążeniem kręgosłupa. Warto jednak pamiętać, że w tym miejscu zbiegają się wiązki nerwów wychodzące z wielu ważnych organów, takich jak nerki, trzustka czy narządy kobiece. Ta dolegliwość może więc mieć różne przyczyny i czasem może być groźna. Kiedy należy zgłosić się do lekarza i jak przygotować się do wizyty? Co robić, by nie przeciążać kręgosłupa i złagodzić ból? Wypróbuj lecznicze kąpiele, proste ćwiczenia i odpowiednią dietę.
Plecy to dziesiątki mięśni odpowiedzialnych za każdy ruch. To także silnie unerwiony, stale pracujący kręgosłup. Spotykają się w nim miliony nerwów, które łączą nasze narządy z centrum dowodzenia, czyli mózgiem. Zatem każdy ucisk czy ból w plecach może być sygnałem problemów zdrowotnych.
Gdy ból nawraca, pojawia się bez wyraźnej przyczyny (nie dźwignęłaś, nie uderzyłaś się itp.), warto poszukać jego źródeł.
Czy dokuczają całe plecy, czy jedno miejsce? Ból na całej długości zwykle świadczy o słabych mięśniach (brak ruchu). Może za mało pijesz (poduszeczki między kręgami wysychają, a kręgi na siebie naciskają). Ból miejscowy zwykle oznacza zmiany zwyrodnieniowe.
Czy w jakiejś pozycji lub sytuacji boli bardziej? Ból rano to zwykle wina wyrobionego materaca. Z kolei wieczorem jest skutkiem dźwigania (także własnych kilogramów) lub stresów – mięśnie pleców, szczególnie karku, napinamy mimowolnie.
Czy boli przy dotyku? To może być tzw. miejscowa przeczulica, np. po przebytej infekcji, chorobie zakaźnej. Często występuje przy cukrzycy. Warto zgłosić się do neurologa.
Planując wizytę, warto spisać dokładnie swoje obserwacje. Prowadzimy normalny tryb życia i wykonujemy te same czynności co zwykle. Przydatne będą m.in. takie informacje:
Gdy czekanie na wizytę się przedłuża, a problem narasta umów się na teleporadę i poproś o skierowanie na rentgen. Zdjęcie to najważniejsza informacja dla lekarza. O czym jeszcze pamiętać?
Warto pamiętać, że bóle pleców mogą sygnalizować poważne choroby, które grożą kalectwem, a nawet zagrażają życiu. Co powinno nas zaniepokoić?
Specjalista zwykle mówi, co robić, a czego unikać. Jak uniknąć bólu pleców?
Przy okazji innych zajęć można w przyjemny sposób naprawić szkody wyrządzone przez złe nawyki. Pomoże także… mądre plażowanie.
Weź 2 czubate łyżki kłącza tataraku lub sosnowego igliwia. Zalej 1/2 litra ciepłej wody i podgrzewaj do zagotowania. Parz pod przykryciem ok. 10 minut, odcedź i wlej do wanny z ciepłą wodą. Poleż kwadrans i opłucz ciało.
Kilka razy dziennie wykonuj ćwiczenia, które uelastycznią kręgosłup i rozciągną mięśnie wokół niego. Rób koci grzbiet. Uklęknij i oprzyj tułów na prostych ramionach. Robiąc wdech, wygnij plecy w łuk (tak mocno, jak potrafisz), opuszczając głowę. Wytrzymaj 10 sekund i wygnij plecy w druga stronę, zadzierając głowę. Powtórz 4-5 razy.
Jeśli często się denerwujesz lub dużo pracujesz fizycznie, kup wałek do masażu (od 25 zł). Podkładając go pod plecy, pośladki, uda czy boki, poruszaj się powoli. To doskonały relaks i regeneracja dla mięśni polecana przez sportowców.
Rób sobie chociaż raz w tygodniu rosołek lub galaretkę na kurzych łapkach. Warto zrobić więcej i zamrozić kilka porcji. Jedz wątróbkę, ciemnozielone warzywa, pestki i orzechy. Wzmocnisz system nerwowy.
Leżak, choć kojarzy się z relaksem, wygina kręgosłup w pałąk. To pozycja, która mu szkodzi. Wyciągnij się na piasku. Górki i dołki, w dodatku ciepłe, rozbijają i rozluźniają spięte mięśnie. To naturalny masaż. Od czasu do czasu przewracaj się z pleców na brzuch, z boku na bok. Leżąc dłużej na plecach, podsyp piasku pod kark i w okolice lędźwi oraz kolan.