Dolina Popradu to jedna z najpiękniejszych rzecznych dolin w Polsce. W jej sercu znajduje się niewielkie uzdrowisko Piwniczna-Zdrój. Poznaj największe i najciekawsze atrakcje tego regionu: Pijania Wód Mineralnych w Parku Zdrojowym, rynek z ratuszem, Muzeum Regionalne, park Węgielnik-Skałki w Piwnicznej-Zdroju, romantyczny Stary Sącz i urocze Bobrowisko oraz zamek w Rytrze.
Rzeka Poprad wypływa z Tatr Wysokich na Słowacji, a w Leluchowie przekracza granicę z Polską. Następnie płynie przez 30 km, rozdzielając Beskid Sądecki, aż wpada do Dunajca pomiędzy Starym a Nowym Sączem.
Poprad na dwóch odcinkach stanowi naturalną granicę ze Słowacją. Pierwszy od Leluchowa do Muszyny ma 5,1 km, a drugi od Legnawy do Piwnicznej-Zdroju – 26 km. Z serca doliny Popradu, czyli Piwnicznej-Zdroju, mamy tylko 5 km na wycieczkę na Słowację. Z Piwnicznej warto wybrać się także na spacer przez las (4 km) do Łomnicy-Zdroju. Na potoku Łomniczanka możemy podziwiać 3-metrowy wodospad.
Pierwszą nazwą Piwnicznej-Zdroju była Piwniczna Szyja. Miasto założył król Kazimierz Wielki w 1348 r. Nazwa związana była z tym, że miejscowość leży przy zakolu Popradu i zwężeniu doliny, czyli „szyi” rzeki. „Piwniczna” dlatego, że wjazd do miejscowości zacieniał ogromny bór. Położenie przy trakcie handlowym z Węgier spowodowało dynamiczny rozwój miasta. Dodatkowo w XIX w. odkryto tu lecznicze wody mineralne i szybko miasteczko handlowe przekształciło się w urokliwe uzdrowisko.
Poszczególne etapy rozwoju Piwnicznej i okolic można zobaczyć w Muzeum Regionalnym. A leczniczej wody "Piwniczanka" napijemy się w Pijalni Wód Mineralnych w Parku Zdrojowym. W Pijalni oraz w amfiteatrze w parku latem odbywa się wiele koncertów i przedstawień. Warto się przejść także na rynek. Wznosi się tu ratusz z XIX w., który początkowo był wartownią. Układ uliczek zachował się od czasów Kazimierza Wielkiego, zaś kamieniczki przy nich stojące pochodzą z XIX i XX w.
Na zboczu góry w Piwnicznej położony jest park Węgielnik-Skałki. To idealne miejsce do spacerów. Są tu wytyczone ścieżki, platforma i wieża widokowa. W samej Piwnicznej możemy też wziąć kąpiel w basenie z hydromasażem i widokiem na góry! Wstęp kosztuje 10 zł za godzinę. Z Piwnicznej warto wybrać się na spływ kajakiem, łodzią, tratwą lub pontonem do Rytra (trasa ok. 10 km, koszt 60 - 70 zł, można też dojechać busikiem). Tu zobaczymy jedne z najpiękniej położonych ruin wśród małopolskich zamków.
Z zamkiem w Rytrze wiąże się legenda. W czasach wojen z Krzyżakami na zamku mieszkał rycerz Bojomir. Słynął z nienawiści wobec Krzyżaków, którzy zabili mu żonę i porwali syna. Jedynym przyjacielem Bojomira był niedźwiedź Bartek, którego od małego wychowywał. W Boże Narodzenie przyszedł do rycerza sługa z prośbą, że jeden z jeńców krzyżackich potrzebuje pomocy. Bojomir kazał wrzucić wroga do lochu, by tam szybciej zmarł. Wtedy wtrącił się zamkowy kapłan i zaczął mówić, że nie godzi się tak postępować w święta. Bojomir zmiękł i kazał przyprowadzić Krzyżaka, by go opatrzyć. Gdy wprowadzono jeńca, podbiegł do niego niedźwiedź i zaczął się łasić. Chłopak wyszeptał „Bartek” i stracił przytomność. Gdy Bojomir pochylił się nad Krzyżakiem, zobaczył krzyżyk, który podarował synowi. Okazało się, że jeńcem jest jego porwany syn Jasiek. Krzyżacy wychowali go i posłali w bój przeciw własnemu ojcu. Od Jaśka, co jako ritter (czyli rycerz) krzyżacki powrócił do domu, zamek został nazwany Rytrem.
Z Rytra busem dojedziemy do Starego Sącza. Miasteczko ze względu na średniowieczną zabudowę uznawane jest za jedną z romantyczniejszych miejscowości w Polsce. Zaś tuż pod Starym Sączem, obok mostu na Dunajcu, znajduje się Rezerwat Bobrowisko. Niegdyś była tu żwirownia. Po jej zamknięciu wody Popradu i Dunajca zalały kopalnie, tworząc kompleks stawów i jezior. Stały się one domem dla łabędzi niemych, czapli i bobrów. Między bagnami i zbiornikami wodnymi znajdują się drewniane kładki i zakryte ścieżki obserwacyjne. Zwierzęta można też podglądać z dwóch czatowni. Bobrowisko to piękne miejsce na spacer.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
W regionalnych karczmach i podczas jarmarków czy letnich festiwali warto spróbować mordoni, czyli tzw. kudłatych klusek. Mordonie powstają z tartych surowych i gotowanych ziemniaków. Podawane są z cebulką i skwarkami. Bywają też polewane wodą z gotowania zmieszaną z cukrem i mlekiem. Albo nadziewane bryndzą, twarogiem czy mięsem. Podobno ta potrawa ma 150 lat! Inną charakterystyczną dla tego regionu potrawą jest karpielanka. Jest to słodkawa zupa z brukwi z fasolą, marchwią, natką i masłem, zagęszczana mąką i zabielana śmietanką.