Półpasiec to choroba spadku odporności. Objawy lokalizują się wzdłuż nerwu, przez który przemieszcza się wirus. Specjaliści zwracają uwagę, że coraz więcej młodszych osób choruje na półpasiec, co może być skutkiem pandemii. Czy można się zabezpieczyć przed półpaścem? Wystarczy wzmocnienie odporności? Jak działa szczepionka przeciw półpaścowi?
Półpasiec to choroba wywoływana przez ten sam wirus, który wywołuje ospę wietrzną: Varicella zoster. Utarło się przekonanie, że chorują zwykle osoby starsze, ponieważ z wiekiem słabnie odporność. Dlatego starsi ludzie częściej chorują, zarówno na błahe infekcje wirusowe takie jak przeziębienie, jak i poważne, np. nowotwory. Są także bardziej podatni na półpasiec. Okazuje się jednak, że coraz więcej młodych ludzi zapada na półpasiec.
Osoby, które przeszły ospę wietrzną mają odporność i ponownie na tę chorobę raczej nie zachorują (chociaż zdarzają się wyjątki). Ale wirus nie znika z organizmu. Pozostaje w nim do końca życia w stanie uśpionym, w zwojach nerwowych, tak samo jak wirus opryszczki. Pod wpływem różnych czynników, najczęściej osłabienia odporności, może się uaktywnić, wywołując półpasiec.
Dochodzi wówczas do zapalenia w obrębie nerwu czuciowego. W miejscu, gdzie nerw ten przebiega, na skórze pojawiają się najpierw czerwonej plamki, które zmieniają się w krostki, a te w pęcherzyki wypełnione płynem. Gdy pękną, powstaje sącząca się ranka. Zmiany biegną pasami wzdłuż nerwów, najczęściej na klatce piersiowej lub twarzy.
Choroba uaktywnia się, gdy dochodzi do załamania naturalnej odporności: gdy jest mróz, gdy za długo się opalamy lub doznamy oparzeń słonecznych, kiedy jesteśmy przemęczeni albo przeszliśmy jakąś chorobę.
Prawdopodobnie też za wzrost liczby zachorowań na półpasiec odpowiada epidemia COVID-19. Nie ma konkretnych danych, ponieważ tak jak większość chorób zakaźnych, które nie grożą wybuchem epidemii, półpasiec nie podlega rejestracji. Szacunkowe dane europejskie mówią o ok. 340 przypadków półpaśca na 100 tys., jeśli chodzi o osoby w wieku do 50 lat i 614 na 100 tys. po 50. roku życia.
Z obserwacji specjalistów wynika także, że obecnie mają oni więcej pacjentów z półpaścem i są to osoby coraz młodsze. Prawdopodobnie jest to skutek długotrwałego osłabienia odporności przez koronoawirusa, co zwiększa podatność na choroby, które pojawiają się pod wpływem tzw. kryzysu immunologicznego.
Objawy półpaśca to:
Półpasiec zwykle jest jednostronny i zajmuje jeden obszar, rzadko występuje obustronnie lub w kilku obszarach skóry jednocześnie. postępowanie Gdy zauważysz objawy choroby, jak najszybciej zgłoś się do lekarza pierwszego kontaktu. Rozpoznanie zostanie postawione na podstawie objawów klinicznych, co w przypadku klasycznie przebiegającego półpaśca nie jest trudne. Gdy półpasiec obejmuje pośladek i udo, może początkowo zostać pomylony z bólem kręgosłupa. Pojawienie się zmian na skórze rozwiewa jednak wątpliwości.
Z praktyki wielu specjalistów wynika, że przechorowanie COVID-19 może być jedyna przyczyną załamania odporności i zachorowania na półpaśca. W dodatku wiele osób przechodzi chorobę bardzo ciężko. Częściej zdarzają się teraz powikłania.
Najbardziej uciążliwym dla pacjenta powikłaniem po półpaścu jest neuralgia i ból neuropatyczny – przewlekły, silny, trwający nawet kilka miesięcy. Innym groźnym następstwem mogą być uszkodzenia rogówki po półpaścu ocznym – jest to dość rzadka postać półpaśca, która dotyka kilkunastu procent pacjentów. Po półpaścu częste są powikłania neurologiczne m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych lub mózgu. Dzieje się tak dlatego, że wirus, który wywołał najpierw ospę wietrzna, a potem półpasiec ukrywa się w neuronach czuciowych zwojów rdzeniowych, wychodzących najczęściej od kręgosłupa, lub w zwojach nerwów czaszkowych (stąd półpasiec oczny albo uszny).
W wypadku półpaśca niebezpieczny jest tylko bezpośredni kontakt z płynem znajdującym się w pęcherzykach, ospy wietrzna natomiast przenosi się zarówno przez bezpośredni kontakt, jak i drogą kropelkową. Wirusem Varicella zoster mogą zakazić się od chorego z aktywnym półpaścem tylko te osoby, które wcześniej nie chorowały na ospę wietrzną. Ale zapadną na ospę, a nie na półpasiec.
Jak wygląda ryzyko? Jeśli choruje ktoś z domowników, ryzyko zarażenia się wynosi tylko 20–40 proc., w porównaniu do ospy wietrznej, gdzie ryzyko jest dużo większe i wynosi 90 proc.
Przechorowanie ospy wietrznej najczęściej uodpornia na nią na resztę życia. Z półpaścem bywa różnie. Wprawdzie wskaźnik nawrotów wynosi zaledwie ok. 6 proc., ale u osób z obniżoną odpornością jest jednak wyższy nawet dwukrotnie. Jeśli więc półpasiec nawraca, to znak, że coś złego dzieje się z układem odpornościowym. Ryzyko nawrotu półpaśca jest większe, jeśli chorobie towarzyszył bardzo silny ból, który utrzymywał się ponad 30 dni.
Najważniejsze są leki przeciwwirusowe (najczęściej acyklowir), które trzeba zacząć stosować jak najwcześniej, do 48 godzin od pojawienia się wysypki. Leki te łagodzą przebieg choroby, ale nie likwidują bólu, ani nie zmniejszają ryzyka rozwoju neuralgii popółpaścowej. Zalecane są więc leki przeciwbólowe. Jeśli przeczulica skóry nie ustąpi po miesiącu, warto zasięgnąć pomocy w specjalistycznej poradni leczenia bólu. Chodzi o to, by nie dopuścić do trwałego uszkodzenia nerwów czuciowych i przewlekłej neuropatii, z którą najtrudniej sobie poradzić.
Dawniej sądzono, że rzadziej na półpasiec zapadają osoby, które mają częsty kontakt z małymi dziećmi. Uważano, że chroni je dostatecznie wysoki poziom przeciwciał zapewniony przez stały kontakt z wirusem ospy wietrznej krążącym wśród dzieci. W 1999 r. pojawiła się jednak szczepionka przeciw ospie wietrznej, liczba zachorowań na nią spada i trudniej nabyć odporność.
W 2023 roku opublikowano badania duńskich naukowców, z których wynika, że dzięki szczepionce śmiertelność na ospę wietrzną i potrzeba leczenia szpitalnego spadła o 90 proc. Szczepionka daje najpełniejszą ochronę na 10 lat, potem jedynie zmniejsza najgroźniejsze powikłania, gdy zachorujemy np. wskutek załamania odporności, np. z powodu COVID-19. A im później zachorujemy na ospę, tym ciężej ją zazwyczaj przechodzimy.
Przeciwko półpaścowi też można się zaszczepić. Nowa szczepionka zastąpiła starszą, która zawierała kilkakrotnie zwiększoną dawkę żywego wirusa ospy wietrznej. Nowy preparat został wytworzony w oparciu o samo białko powierzchniowe wirusa Varicella zoster, które jest antygenem i pobudza odporność przed reaktywacją zakażenia. Szczepionka jest dużo skuteczniejsza i mogą z niej korzystać zarówno osoby po 50. roku życia, jak i młodsze, z obniżoną odpornością, np. z powodu chorób przewlekłych, po przeszczepach czy podczas leczenia onkologicznego.
Konieczne są dwie dawki – podaje się je domięśniowo, druga po 2–6 miesiącach od pierwszej. Szczepionka nie jest refundowana, jedna dawka kosztuje ok. 700–900 zł.
Lekarze są zdania, że przed zaszczepieniem warto zbadać, czy mamy przeciwciała przeciwko wirusowi Varicella zostaer. Jeśli nie mamy, to nie mamy też ukrytego wirusa i nie zachorujemy na półpasiec. Ale może zarazić się i zachorować na ospę wietrzną. Wtedy warto rozważyć właśnie to szczepienie – przeciw ospie wietrznej.