Jak taktownie pomagać innym w trudnych życiowych sytuacjach?
Często chcemy pomagać innym, ale nie wiemy, jak to zrobić w taktowny sposób.
Fot. 123RF

Jak taktownie pomagać innym w trudnych życiowych sytuacjach?

Pomaganie innym tak, by rzeczywiście czuli nasze wsparcie, wymaga delikatności i taktu. Nie zawsze jest to proste. Gdy bliska osoba przeżywa trudne chwile, chciałabyś, aby jak najszybciej wyszła na prostą. Jak lekarz, układasz dla niej w głowie receptę z konkretnymi zaleceniami. Jednak twoje pigułki dobrych rad nie działają... Spróbuj innych sposobów.

Pomaganie innym najczęściej nie polega na podsuwaniu gotowych rozwiązań. Choć to może dziwić, człowiek w kryzysowej sytuacji wcale nie potrzebuje jasnych wskazówek, jak z niej wyjść. Każdy z nas jest inny. To, co dla jednych wydaje się superrozwiązaniem kłopotów, dla innych jest kiepskim pomysłem. Wtedy nasze rady powtarzane jak zdarta płyta, zamiast pomóc, irytują i męczą. Pogłębiają wręcz przekonanie o niezrozumieniu, zwiększają poczucie beznadziei i osamotnienia. Dlatego wystrzegaj się zasypywania bliskiego instrukcjami, jak żyć.

Jak pomagać innym bez narzucania się?

Nie namawiamy cię, abyś przeszła obojętnie obok spraw cierpiącej osoby. Jednak zainteresowanie można wyrazić na wiele sposobów. Pierwszym krokiem, by naprawdę pomagać innym w taktowny sposób, jest okazanie swojego zaniepokojenia i troski. Poczekaj na dobry spokojny moment, by powiedzieć koleżance, której nie układa się w małżeństwie: „Widzę, że od pewnego czasu jesteś smutna. Martwię się o ciebie”.

Do brata, który stracił pracę i widzi wszystko w ciemnych barwach możesz się zwrócić: „Zauważyłam, że masz w sobie mniej energii i radości ducha. Niepokoi mnie to”.

Tak dajesz wyraźny sygnał, że współodczuwasz smutek bliskiego. Dzielisz go z nim. Jakbyś rozkładała go także na siebie, zdejmując część z barków przyjaciółki czy brata. To dużo. Empatia i wrażliwość otoczenia to koła ratunkowe, dla życiowych topielców, które pomagają, choć z trudem, płynąć, a nie iść na dno.

Jak pomagać innym w taktowny sposób?

Bądź uważna, cierpliwa, dyskretna. Nie zasypuj pytaniami o szczegóły. Nie każdy jest gotów do zwierzeń, wprowadzania w detale sytuacji, w jakiej się znalazł. Czasem ze wstydu, że sobie nie poradził, niekiedy z obawy, że rozniesie się plotka o jego stanie, a on przecież zawsze uchodził za człowieka sukcesu.

Powody trudnej życiowej sytuacji, w jakiej znalazła się bliska ci osoba, mogą być różne. Uszanuj je. Otwórz jednak furtkę do rozmowy i pomocy, mówiąc: „Jestem z tobą. Zawsze gotowa, by ci pomóc. Daj tylko sygnał, gdy będziesz mnie potrzebować”. Bądź jak biegacz w blokach startowych, który czeka na sygnał do startu. Gdy go usłyszy, przybiegnie w olimpijskim tempie do mety i da z siebie możliwie wiele dla drugiego człowieka.

76070349_m
Nie każdy jest od razu gotów do zwierzeń, ważna jest sama obecność.
123RF

Jak pomagać innym - co mówić, jak słuchać?

Słuchaj aktywnie

Gdy bliski obdarzy cię zaufaniem i zaprosi do swego świata z gotowością do zwierzeń, nie zawiedź go. Aby twoje zachowanie było prawdziwym wsparciem, lepiej powstrzymaj się od pouczeń. Co zatem robić? Psychologowie nazywają to aktywnym słuchaniem. Nie myl tego z milczeniem, bo osoba w kłopocie może odnieść wrażenie, że nie interesują cię, jej troski i mówi jak do ściany.

Jak aktywnie słuchać?

  • Przede wszystkim patrz swojemu rozmówcy w oczy, pochyl delikatnie głowę w jej stronę, weź nawet za rękę.

  • Pokiwaj czasem głową, co będzie wskazówką, że go rozumiesz. Wtrąć nawet od czasu do czasu krótkie: „hm...”.

  • Okaż czasami zdziwienie, gdy coś cię zaskoczy w jej opowieści. To będzie sygnał, że faktycznie los obszedł się z bliskim w zaskakujący sposób, ściągając troski.

  • Zapewnij na koniec, dodając choć trochę otuchy: „Przejdziemy przez to razem”.
114878893_m
Aktywne słuchanie ma wartość terapeutyczną. 
123RF

Obawy zamień w konkrety

Człowiek w kłopotach wyolbrzymia swoje troski. Jedno niepowodzenie skłania do stwierdzenia: „Nic mi w życiu nie wychodzi”, zawód miłosny – do wniosku: „Jestem taka nieatrakcyjna”, kłopoty finansowe – do przerażenia: „Za co ja wyżywię rodzinę!”.

Bądź tą, która pomoże trzeźwo spojrzeć na sytuację. Sprowadź obawy do konkretów. Zapytaj np.: „Co dokładnie ci nie wychodzi?”, „Czego w swoim wyglądzie nie lubisz?”. Może okazać się, że tu już odpowiedź nie będzie taka jednoznaczna. Bo jednak w życiu oprócz upadków są też sukcesy. A i powodów do narzekania na swój wygląd brak.

Po prostu bądź

Gdy bliska ci osoba nie ma ochoty do zwierzeń, nie opuszczaj jej, nie ucinaj kontaktu. Jeśli jesteś daleko, zadzwoń choćby zapytać, co dziś zjadła na śniadanie, jaka u niej pogoda, czy obejrzała swój ulubiony serial i co się w ostatnim odcinku wydarzyło.

Jeśli możesz, przebywaj z nią jak najczęściej. Wcale nie musisz silić się na wymyślanie atrakcji, które wypełnią wasz wspólny czas. Wystarczy, że posiedzicie w milczeniu, pijąc razem herbatę, usiądziecie na tarasie, patrząc na deszcz lub pójdziecie na spacer. Obecność drugiego człowieka dosłownie na wyciągnięcie ręki uspokaja, wycisza lęk, koi nawet fizyczny ból. Tym bardziej, gdy dochodzi do tego dotyk dłoni, choć krótkie przytulenie czy pocałunek.

Mów też o sobie

Mów też o sobie. Szczerze, jak w życiu jest. Nie chodzi o to, żebyś zasypywała bliskiego swoimi problemami, a raczej przemycała w rozmowie, że troski to element codzienności. Ty też je masz. To stworzy między wami naturalną relację i pomoże bliskiemu spojrzeć na własne kłopoty z odrobiną dystansu.

69032862_m
Słowa i dotyk mają moc.
123RF

Używaj słów, które mają moc

To, jak wyrażamy swoje myśli, mówiąc do osoby pogrążonej w smutku, ma wpływ na jej stan. Warto przyswoić słownik duchowego ratownika.

Warto powiedzieć:

  • Możesz na mnie liczyć
  • Co mogę dla ciebie zrobić?
  • Spróbuję ci pomóc przez to przejść
  • Będę przy tobie
  • Niektóre rzeczy są trudne do zrozumienia i do wytrzymania
  • Wierzę, że ci trudno
  • Nie wiem, co powiedzieć, ale posiedzę z tobą trochę i napijemy się razem herbaty.

Słowa, które nie pomagają

Czasem pełni dobrych intencji chcemy pocieszyć osobę pogrążoną w smutku, ale efekt naszych starań jest odwrotny od zamierzonego. Myślimy, że podnosimy ją na duchu, a tak naprawdę ściągamy w dół. 

Tych zdań lepiej unikać, bo wcale nie dają wsparcia:

  • Weź się w garść
  • Głowa do góry
  • Nie przejmuj się
  • Myśl pozytywnie
  • Inni mają gorzej
  • Mogło być gorzej
  • Nie użalaj się nad sobą
  • Jak się nie pozbierasz, to odejdę
  • Nic na to nie poradzisz
  • Doskonale rozumiem, co czujesz
  • Jesteś przewrażliwiony
  • To minie

 

 

Czytaj więcej