Wcześnie wykryta osteoporoza może być bardzo skutecznie leczona, a lato sprzyja zarówno takiej terapii, jak i działaniom profilaktycznym, gdy chcemy zmniejszyć ryzyko zachorowania. Oto 7 skutecznych strategii, które można stosować wszystkie razem, gdyż doskonale się uzupełniają! Sprawdź, jak powstrzymać rozwój osteoporozy.
Spis treści
Według badań statystycznych ponad 90 procent Polek dobrze wie, co to za choroba. Zmagamy się z nią same lub opiekujemy się chorującą mamą albo babcią. Punktem zwrotnym jest menopauza – kiedy przestajemy miesiączkować, gwałtownie ubywa estrogenów, a bez nich kości tracą rocznie nawet do 3 procent swojej masy.
Przeciętnie u pięćdziesięciolatki ryzyko złamania kości sięga aż 40 procent, podczas gdy u mężczyzn w tym samym wieku, których kości są masywniejsze, zaledwie 13 procent. Co gorsza, o tym, że mamy osteoporozę dowiadujemy się często dopiero wówczas, gdy kość zostanie złamana po drobnym upadku lub nawet potknięciu się. Dlatego osteoporoza bywa nazywana „cichym złodziejem kości”.
Najczęstsze przyczyny osteoporozy to: starzenie się organizmu, długotrwałe przyjmowanie leków glikokortykosteroidowych, brak aktywności fizycznej, palenie papierosów, spożywanie alkoholu oraz zaburzenia odżywiania. Najbardziej podatne na osteoporozę są kobiety niskie (wzrost poniżej 155 cm) i szczupłe (BMI w okolicach 20) i to z różnych powodów. Po pierwsze osoby o drobnej sylwetce mają mniej masy kostnej, po drugie, brakuje im tkanki tłuszczowej, która w trakcie przekwitania stanowi dodatkową rezerwę estrogenów (kobiecych hormonów). Pobudzają one procesy tworzenia się kości i zmniejszają wydalanie wapnia z organizmu, a gdy ich brakuje, kości odwapniają się i osłabiają. Dlatego niewielka nadwaga (ale nie otyłość!) może oddalić w czasie prawdopodobieństwo złamania, podobnie zresztą jak hormonalna terapia menopauzalna (HTM).
Do zachorowania na osteoporozę mogą przyczynić się też choroby przewlekle oraz leki stosowane podczas terapii. Wymienia się tu zwłaszcza cukrzycę, problemy z układem pokarmowym (zaburzenia wchłaniania), zapalne choroby reumatyczne czy problemy hormonalne (jak np. przedwczesna menopauza czy nadczynność tarczycy).
Aby oszacować prawdopodobieństwo zachorowania, możesz wykonać prosty test, który znajdziesz w Internecie pod hasłem: polska wersja kalkulatora FRAX. Po uzupełnieniu wymaganych pól, otrzymasz wynik (podany w procentach), który wskazuje twoje ryzyko złamania kości w ciągu najbliższych 10 lat.
Najważniejsze z nich to densytometria. Jest to rodzaj prześwietlenia, ale z minimalną dawką promieniowania! Pokazuje ono w jakim stopniu promienie rentgenowskie przenikają przez środek i powierzchnię kości. Żeby wynik był wiarygodny, bada się zwykle równocześnie szyjkę kości udowej i kręgosłup lędźwiowy, czyli miejsca podatne na złamania osteoporotyczne.
Densytometria jest bezbolesna. Możesz umówić się w placówce państwowej lub prywatnej (koszt ok. 100 zł), w obu przypadkach potrzebujesz jednak skierowania od lekarza rodzinnego lub specjalisty np. ortopedy.
Badanie nie wymaga przygotowania – nie musisz być na czczo, ale na dzień przedtem nie przyjmuj suplementów z wapniem. Zdejmij też wszelkie metalowe przedmioty (łańcuszek, pierścionek itp.). Wynik otrzymasz od razu, jako słupki cyfr ze skrótami, gdzie BMD (g/cm2) – oznacza gęstość kości, zaś T-score jest wyliczonym komputerowo parametrem określającym stopień ryzyka.
Wynik powinnaś zawsze pokazać lekarzowi! Jeśli uzna to za niezbędne, zleci dodatkowe analizy, np. oznaczenie stężenia wapnia i fosforu we krwi i moczu albo tzw. markery kostne (dostają się do krwi i moczu podczas tworzenia lub niszczenia kości). To pokazuje, w jak szybkim tempie ubywa masy kostnej. Uwaga! Warto pamiętać, że niska gęstość mineralna kości może być spowodowana innymi niż osteoporoza przyczynami, trzeba je wykluczyć przed rozpoczęciem leczenia.
Z wielu badań wynika, że blisko połowa kobiet nie dostarcza swojemu organizmowi wszystkich niezbędnych kościom składników odżywczych, z których najważniejszy jest wapń. Jest to podstawowy budulec kości (dodajmy, że także i zębów) – tkanka kostna to aż 99 proc. zasobów tej substancji w całym organizmie.
Kobiety w wieku 19-50 lat powinny dostarczać sobie dziennie 1000 mg wapnia, a powyżej 50. roku życia i po menopauzie – 1200 mg (tyle zawiera np. litr mleka lub 100 g żółtego sera).
Inne dobrze przyswajalne źródła tego składnika to:
Warto pić wysokozmineralizowane wody mineralne z wapniem. Należy również odstawić wszystko, co wypłukuje wapń lub utrudnia jego wchłanianie z posiłków np. napoje gazowane z kofeiną, szczaw, szpinak i rabarbar, wędliny, pieczywo razowe (pełnoziarniste) i nasiona roślin strączkowych. Pamiętaj, że u osób starszych, zwłaszcza po 60. r. ż. przyswajanie wapnia maleje nawet o 1/3. Dodatkowo obniżają je choroby przewlekłe, takie jak: marskość wątroby, celiakia, niedokwaśność żołądka oraz niektóre leki np. preparaty na zgagę.
Zdarza się, że sama dieta to za mało i konieczne jest przyjmowanie suplementów wapnia, które często są dostępne bez recepty. Zalecana dawka dobowa, zarówno w profilaktyce, jak i leczeniu osteoporozy, to min. 1200 mg – najlepiej podzielić ją na 2-3 części (jednorazowo maksymalnie 500 mg). Preparaty wapnia występują w różnych postaciach, zatem, aby dobrze wybrać suplement powinnaś wiedzieć, że:
Zachowaj minimum dwugodzinny odstęp pomiędzy wapniem a magnezem i żelazem. Jeśli stosujesz przewlekle jakieś leki, skonsultuj z lekarzem albo farmaceutą, czy nie wchodzą one w interakcję z wapniem. Pamiętaj też, by nie przyjmować środków zawierających wapń jednocześnie z tłuszczami oraz błonnikiem, bo znacząco zmniejszają one jego przyswajalność.
Inne niezwykle ważne w profilaktyce i leczeniu osteoporozy składniki odżywcze to:
Codzienny ruch nie tylko chroni przed osteoporozą, lecz również wspomaga jej leczenie. Dzieje się tak dlatego, że gdy nasze kości poddajemy obciążeniom, lepiej odkładają się w nich składniki mineralne. Skutek? W młodszym wieku, tzn. do trzydziestki, dzięki aktywności udaje się osiągnąć lepszą szczytową masę kostną (co jest jednym z ważnych elementów profilaktyki osteoporozy), zaś u osób starszych ćwiczenia spowalniają postępującą naturalnie z wiekiem utratę tej masy. Znaczenie ma właściwie każdy rodzaj aktywności, nawet jeśli jest to zwykły energiczny spacer po parku. Warto jednak wybierać godziny, w których nasłonecznienie jest dobre (np. przed południem) i starać się nie chodzić wyłącznie po zacienionych alejkach.
Ale jeśli chcesz szybko wzmocnić całe ciało i zmniejszyć ryzyko upadków, wybierz nordic walking, który angażuje dużo grup mięśni i pomaga zachować sprawność oraz ćwiczenia z ciężarkami. Świetna wiadomość jest też taka, że nigdy nie jest za późno, by zacząć się regularnie ruszać! Są badania, z których wynika, że zmniejsza to ryzyko osteoporozy nawet u osób koło osiemdziesiątki! Dodatkowa (i niebagatelna) korzyść jest taka, że osoba wyćwiczona jest bardziej sprawna i ma dzięki temu mniejsze ryzyko upadków i złamań.
To sposób, który polecany jest zwłaszcza kobietom po menopauzie (bo właśnie w tej grupie przeprowadzone zostały badania naukowe). Naukowcy ze Szwecji odkryli, że probiotyki z rodzaju Lactobacillus mogą znacząco spowolnić utratę gęstości kości. Uczestniczki badania przyjmowały bakterie kwasu mlekowego długo, bo aż przez rok. Jednak było warto! Po tym czasie okazało się, że miały one znacznie większą gęstość mineralną kości niż kobiety z grupy kontrolnej, które przyjmowały placebo (czyli kapsułki nie zawierające żadnej substancji leczniczej).
Nie wiadomo jeszcze do końca, w jaki sposób to się dzieje, są jednak przypuszczenia, że probiotyki uszczelniają jelita oraz hamują wysyłanie przez komórki sygnałów, dających początek zmianom w strukturze kostnej.
To rady dla ciebie, jeśli masz już stwierdzoną osteoporozę albo osteopenię (niską masę kostną). Lekarz ma do wyboru kilka grup preparatów.
Bisfosfoniany starszej generacji (m.in. alendronian, risedronian) zmniejszają utratę kości hamując aktywność osteoklastów, czyli tzw. komórek kościogubnych. Tabletki (dostępne tylko na receptę) przyjmuje się raz w tygodniu, rano, na czczo, gdyż źle się wchłaniają. Nie wolno ich gryźć ani popijać mlekiem, jogurtem, a nawet sokiem, herbatą czy kawą (jedynie wodą), bo bardzo zmniejsza to przyswajanie leku. Dodatkowo po ich połknięciu nie wolno się kłaść przez godzinę, by rozpuszczone w żołądku, nie cofnęły się do przełyku i nie podrażniły go. Stąd tej terapii nie zleca się przy refluksie czy chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy.
Lekarz może przepisać czasem inne leki z grupy bisfosfonianów, które bierze się rzadziej i/lub podawane są w innej postaci, np. ibandronian w postaci doustnej trzeba przyjmować co 4 tygodnie, a w zastrzyku raz na 3 miesiące, zaś zolendronian raz w roku. Często zalecane są równocześnie preparaty z wapniem i witaminą D.
Najbardziej nowoczesny lek to denozumab – przeciwciało, takie samo jak wytwarzane w ludzkim organizmie, które blokuje aktywność komórek niszczących strukturę kości, dzięki czemu uderza w przyczynę osteoporozy. Preparat wstrzykuje się podskórnie raz na pół roku. Cena jest wysoka, ponad 800 zł za dawkę, ale w wielu przypadkach to lek refundowany (zapytaj o to lekarza).